Przez cały czas trwania PRL rodzina Turowiczów była na tzw indeksie, kompletnie nie znana w polskich źródłach. Zmieniło się to dopiero po roku 2004 za sprawą inicjatywy redaktorki, a wcześniej himalaistki Anny Pietraszak. Pani Anna Pietraszak w swej "himalaistycznej" młodości przeżyła epizod, w którym o osobie Turowicza opowiedzieli jej piloci PAF było to w połowie lat osiemdziesiątych. Polskie telewizje nie wykazały prawie żadnego zainteresowania opracowaniem historii bohaterskiej rodziny również po tzw. upadku komunizmu. W końcu powstał o niej film, jednak za sprawą bardziej środowiska pilotów z Pakistanu aniżeli Polski. Sami Torowiczowie, czy też on sam był w Polsce jeden jedyny raz w latach siedemdziesiątych w Inowrocławiu jako tzw "cudzoziemiec dewizowy".