eh u nas krązy opowieść ,że w czasie wojny pradziadek zakopał w skrzyni srebrna zastawę,niestety zmarł w 1941 ,a jego córki nie wiedziały gdzie zakopał,potem działka zostala podzielona,więc niewiadomo czy nie na sprzedanej połowie,zostały też dobudowane różne budynki,wprawdzie chodzili z wykrywaczem metali ale tam stacjonowali partyzanci swojego czasu ,zostało pełno łusek po nabojach +śmieci.Poza tym to co zostało w domu zostało rozkradzione,włacznie z lalkami dziewczynek,więc mógł ktoś odkopać-nie wiadomo.Za to opowieść została.Ile ja się nakopałam tam będąc dzieckiem .Zreszta całe pokoplenia kopały w poszukiwaniu,prababci,babcia jej synowie ale jeżeli nawet nie zna sie przybliżonego miejsca/głębokości to trudne zadanie.Pewnie teraz byłoby łatwiej przy dzisiajszej technice,niestety obszar nie tworzy już całości
Za to w studni za czasów młodości taty znaleziono karabiny .