Szanowny Panie.
Najmocniej przepraszam za moje milczenie. Nie zaglądałam dawno na forum z różnych powodów, poza tym nie liczyłam na odzew.
Jestem mile zaskoczona i proszę nie mieć mi tego za złe.
Jestem mieszkanką Wielkopolski a konkretnie mieszkamy z małżonkiem w Środzie Wlkp., a co za tym idzie groby moich bliskich są na cmentarzu w tym mieście.
Obok naszych grobów była stara sterta śmieci porośnięta hederą czyli bluszczem. Mąż twierdził, że to same liście i śmieci, mi niebiosa mówiły że pod śmieciami jest grób.
Zdecydowaliśmy, że choć ogromnym nakładem sił i finansów, doprowadzimy ten skrawek cmentarza do porządku.
Proszę sobie wyobrazić, że odkopaliśmy w tych śmieciach grób Mateusza Goździewskiego zmarłego w 1855 r.
Mateusz przybył do Wielkopolski prawdopodobnie z wojskami Napoleona, nie mam jego aktu urodzenia, ale pochodził ze wsi Goździa i był synem Stanisława i Katarzyny z Kołakowskich.
Z własnych środków ten grobowiec odrestaurowaliśmy, czując zobowiązanie, że skoro go odkopaliśmy a właściwie wydarliśmy unicestwieniu, to musimy zadbać, aby pozostał chociaż na następne 100 lat.
To nam się udało, mamy zrobioną całą dokumentację zdjęciową jak było a jak jest, od kilku lat co tydzień palimy znicz na grobie Mateusza Goździewskiego, traktując go jako "naszego Mateusza".
Zastanowiło nas jedno - kim był zmarły, który spoczywa w tym grobie.
Udało się wszystko odszukać w księgach parafialnych, mamy stworzone drzewo genealogiczne średzkich Goździewskich, dużo informacji itd.
Mateusz Goździewski miał tylko jednego męskiego potomka - syna Nikodema.
Również odszukaliśmy jego grób a właściwie ziemną kryptę grobową, w której znajduje się 8 trumien dużych i jedna mniejsza (wiemy kto tam spoczywa).
Nikodem miał również jedynego syna Stanisława, który poślubił Stanisławę Berską.
Dotarłam jedynie do informacji, że Stanisław i Stanisława mieli syna Władysława ur. 30-04-1887 Zawiśle pow. Złoczów.
Tutaj się kończy moja wiedza a rozpoczyna poszukiwanie potomków lub rodziny, w czym jak na razie nie mamy żadnych sukcesów.
To tyle o sobie a właściwie o nas, ponieważ Goździewscy, przywrócona pamięć o Nich i ich grobach, to nasza wspólna sprawa czyli męża i moja.
Z pozdrowieniami
Dziunia