Maje to nazwa regionalna ( podkarpacie ) inaczej mniszek lekarski czyli populatnie mlecz, który właśnie zakwit.
zbieram koszyczki ( kwiaty ) w słoneczny dzień w godzinach południowych. Wówczas mają najwięcej żółtego pyłku a chodzi o to aby było go dużo. Na jedną porcję miodziku zbieram ok 300 koszyczków. Dobrze jest wysypać je na chwilę np. na ściereczkę aby ewentyalne mrówki pouciekały,bo oczywiście mycie jest niedozwolone. Po tym czasie zalewam kwiatki 1 litrem wody i gotuję - 15 min. i pozostawiam na noc. Odcedzam, dodaję sok z jednej dużej cytryny i 1 kg. cukru i gotuję na małym ogniu 1,5 - 2 godziny.
Po tym czasie miodzik fajnie zgęstnieje. Przelewam gorący do wyparzonych słoiczków i zakręcam.
Znakomicie poprawia trawienie i jest doskonałym syropem do słodzenia herbatki w jesienne i zimowe wieczory nie tylko przy przeziębieniu. Przypuszczam, że nasze babcie również delektowały się tym rarytasem.