Ojciec z rodziną został wywiezieni na Syberię 10 II 1940 z Zamłynia, pow. lubomelski (wtedy oczywiście w Polsce), z powodu zawodu dziadka - był gajowym w lasach państwowych; trafili do miejscowości Krasnyj Okoń niedaleko Archangielska i emigrowali przez kolejne miejscowości Wierchniema, Ustniema, Jawrynga, Kyłma, Wańkina Gar, Biereznik i z powrotem do Archangielska. Do czasu ukończenia 10 lat przymusowo z rodzeństwem musieli uczęszczać do szkoły rosyjskiej, zaś po jej skończeniu musiał również przymusowo pracować - 12h na dobę za co on i reszta rodzeństwa, polskich dzieci otrzymywali kartki na chleb, którego racja wynosiła 20 dag. W 1943 trafili do jednego z pobliskich gułagów, gdzie byli traktowani jak więźniowie polityczni. W marcu 1946r. wrócili do Polski i po kilku przeprowadzkach zamieszkali w Lwówku Śląskim. http://wolyn.ovh.org/opisy/zamlynie-06.html