Dziękuje za podpowiedź.
Nie mam zbyt pozytywnego podejścia do IPN, ale rzeczywiście, może w tej sprawie będę mogła znaleźć tam jakiekolwiek informacje.
Dopiero zaczynam poszukiwania. Poruszam się jak we mgle, ale myślę, że wkrótce będę bogatsza w wiedzę o ukochanej babusi Wandzie.
Wciąż żałuję, że nie "przepytałam" jej wtedy, kiedy jeszcze żyła.
Pozdrawiam