Na chmurnym widnokręgu umysłowości naszej z początków bieżącego stulecia, wyróżnić należy gwiazdę pierwszorzędnej wielkości, która, pomimo upływu lat, do dziś dnia jeszcze zachowuje blask swój pierwotny. Taką gwiazdą umysłowości polskiej był mąż nietylko słowa, lecz czynu, obywatel, który harmonijnie skojarzył w życiu swem — naukę, z praktycznem jej do potrzeb życiowych zastosowaniem — Tadeusz Czacki. Jeżeli utwory fantazyi częstokroć przez długie wieki zachowują swój urok, dzięki warunkom niezmienności ducha ludzkiego, skłonnego zawsze do hołdowania ideałom piękna, to wyjątkowa owa trwałość niezawsze jest udziałem dzieł naukowych. Rozwój umysłowy i postęp w sferze badań, zwolna odejmują pierwotną doniosłość dziełom, które zdawały się być nieśmiertelnemi. A jednak dzieła Czackiego, że wymienimy tylko tytuł jednego z nich: «O litewskich i polskich prawach», bez względu na upływ lat kilkudziesięciu od chwili ich powstania, do dziś dnia jeszcze zachowały pierwiastkową swą doniosłość i do dziś dnia służą jako jedyna powaga w rozstrzyganiu wątpliwości, nastręczających się przy ocenianiu stosunków prawnych społeczeństwa rodzimego stuleci ubiegłych. «Nikt nam lepiej nad Czackiego prawa polskiego nie wyjaśnił — pisze o zasłużonym mężu taka powaga niezaprzeczona jak ś. p. dziekan Szkoły Głównej prof Walenty Dutkiewicz. — Dzieła Czackiego są dla każdego prawnika niezbędne. Kto tylko chce nabyć jakiejkolwiek znajomości dawnych praw polskich, temu nie wolno nie od czytywać Czackiego.» Lecz nietylko w sferze umiejętności czystej zapewnił Czacki swym dziełom zasłużoną nieśmiertelność. Z każdym rokiem wzmaga się przekonanie o niespożytych zasługach tego męża, położonych w sprawie oświaty rodzimej. Najnowszymi czasy godny następca i dziedzic zasług ojca swego, Michał Rolle, pięknem dziełem swem, wydanem p. t. Ateny Wołyńskie, przystroił pomnik Czackiego nowym wieńcem z niewiędnących liści wawrzynu, wykazawszy doniosłość prac jego w ufundowaniu i rozwoju byłego Liceum Krzemienieckiego. Do szacownych przeto badań w tym kierunku pisarzy specyalnych, między innymi i Chmielowskiego, który, w Encyklopedyi wychowawczej' (Tom III) zdobył się na pierwszy, obfitszy w szczegóły i dokumenty, życiorys Czackiego, przybył nam w dziele Rollego nowy przyczynek do zrozumienia doniosłości owej pięknej i wpływowej w dziejach naukowości naszej postaci. Tadeusz Czacki, syn Szczęsnego, znanego ze stałości zasad swych obywatela, urodził się w roku 1765 w Porycku, na Wołyniu. Wychowanie odebrał domowe pod kierunkiem sędziwego księdza jezuity, Faustyna
Grodzickiego i już w młodzieńczym wieku wstąpił na pole zawodu publicznego jako członek sądów zadwornych koronnych. Z własnej ochoty zabrał się do porządkowania akt metryki koronnej, a z woli sejmu wstąpił do komisyi skarbowej w r. 1788, gdzie zjednał sobie imię pracowitego i nieskazitelnego urzędnika. Już pierwsze prace publiczne Czackicgo ujawniły w nim dążność do praktycznego zużytkowania bogactw krajowych. Krzątając się około uregulowania żeglugi na Dniestrze i Dnieprze, starał się o rozszerzenie zbytu ziemiopłodów krajowych, zajmował się projektem szczegółowego pomiaru Polski, spisywaniem sum duchowieństwa galicyjskiego, reformą obywatelską żydów, słowem, owe pierwsze kroki na polu działalności publicznej ujawniły w Czackim zdolności finansisty, uczonego, ekonomisty-prawnika, historyka i pedagoga. W pracach sejmu czteroletniego nie przyjmował Czacki udziału czynnego. Nie dzielił entuzyazmu ogółu dla ustawy majowej, lecz jako posłuszny prawu obywatel wykonał przysięgę na wierność ogłoszonym przez nią zasadom, a gdy zwyciężyła Targowica usunął się do zacisza domowego, by wspólnie z wybraną małżonką Barbarą Dembińską na innej drodze być użytecznym swym współobywatelom. Wypadki 1794 r. zagroziły mu utratą majątku, lecz Cesarz Paweł polecił mu zwrócić Ostróg, klucz brusiłowski i Poryck. W tymże czasie imieniem obywateli czynił starania o ustanowienie sądu głównego dla gubernii południowych i o przeniesienie akt metryki koronnej do tychże gubernii. W trakcie tych zajęć, gorliwie pracował nad dziełem o litewskich i polskich prawach, a przeniosłszy się za rządów pruskich do Warszawy wraz z Albertrandym, Sołtykiem i Dmochowskim osnuł pierwsze podwaliny do zawiązania «Towarzystwa przyjaciół nauk» celem pielęgnowania naukowości polskiej w języku rodzimym. Jednocześnie wszakże utworzył i inne towarzystwo o celach praktycznych. W roku 1803 odpłynął z portu odeskiego do Tryestu okręt pod bandera Tadeusza Czackiego, którego zadaniem miało być ułatwienie zbytu produktom krajowym na odległych rynkach handlowych. Liberalny kierunek rządów Aleksandra I powołał na stanowisko kuratora wydziału naukowego wileńskiego światłego Adama ks. Czartoryskiego, który był podówczas towarzyszem ministra spraw zewnętrznych. Pod zawiadywaniem Kuratorstwa wileńskiego pozostawały sprawy oświaty wszystkich dawniejszych do Cesarstwa przyłączonych prowincyi polskich. Pragnąc przeprowadzić reformę oświecenia w owych prowincyach w duchu ustaw komisyi edukacyjnej, ks. Czartoryski wespół z ks. Hieronimem Stroynowskim, rektorem ówczesnym akademii wileńskiej, powierzył Czackiemu urząd wizytatora szkół w prowincyach: wołyńskiej, podolskiej i kijowskiej, przyczem zachęcił go, by osobistym wpływem obudził ofiarność na cele oświaty rodzimej między obywatelstwem. Czacki gorliwie zabrał się do dzieła: wsparty radami bawiącego podówczas na Wołyniu ks. Hugona Kołłątaja, zapragnął zreformować powierzone swej opiece szkoły w duchu praktycznym, tak, by młodzież w nich kształcąca się nabywać mogła wiadomości użytecznych, między innemi z dziedziny: ogrodownictwa, mechaniki praktycznej i weterynaryi. Wszystkie powagi ówczesne powołanemi zostały do wynurzenia opinii w ważnej sprawie reformy szkolnictwa: Ignacy Potocki, Staszic, Jan Śniadecki, Linde, Chodkiewicz. Przedewszystkiem wszakże uznał Czacki za konieczne utworzenie gimnazyum nowego na Wołyniu w Krzemieńcu, któreby stanowiło zakład wzorowy i rozsadnik przyszłej oświaty na Rusi. Niezależnie od teoretycznych prac około przyszłej reformy, postanowił Czacki osobiście zająć się gromadzeniem między obywatelstwem funduszów na utworzenie upragnionej szkoły. Wypracowane przy współudziale Kołłątaja ustawy szkoły Krzemienieckiej zyskały dnia 29 Lipca 1805 r. sankcyę Cesarską. Otwarcie owego zakładu naukowego nastąpiło w d. 1 Października t. r., urządzenie zaś pensyi żeńskich, konwiktu dla ubogich uczniów, seminaryum nauczycieli parafialnych, szkoły chirurgów, akuszerek, weterynarzy i t. d., dopełniły dzieła z takiem zaparciem się i poświęceniem przeprowadzonego. Odtąd Czacki postanowił resztę dni swoich poświęcić ukochanej instytucyi i sprawie oświaty. Zawiść współzawodników usiłowała zniweczyć w zarodzie samym kiełkujące ziarna lepszej przyszłości młodszego pokolenia, lecz obywatelska cnota Czackiego pokonała te intrygi, dzięki bezgranicznemu zaufaniu, jakie szlachetny minister Zawadowski żywił dla intencyi reformatora. Dowodem owego zaufania było powierzenie Czackiemu zastępstwa obowiązków kuratora wydziału wileńskiego. Nieustając w pracach około zabezpieczenia bytu zreformowanych szkół na Wołyniu, wyjednał Czacki w r. 1807 ustanowienie w Wilnie i Krzemieńcu dwóch komisyi sądowo-edukacyjnych, celem wyświetlenia stanu funduszów w dawnych czasach na oświatę przeznaczonych, rezultatem czego była możność powiększenia liczby szkół parafialnych na Wołyniu i lepsze uposażenie innych zakładów naukowych. Raz jeszcze w r. 1810 usiłowała zawiść nieprzyjaciół podkopać fundamenta budowy Czackiego, lecz wyznaczona komisya do zbadania zarzutów duchowi wykładów w szkołach Czackiego uczynionych, bezgruntowność ich wykazała. Cesarz Aleksander I zezwolił obywatelom Podola, Wołynia i Ukrainy, uwiecznić zasługi Czackiego wybiciem medalu z jego popiersiem i stosownym napisem. Chmielowski w pięknem swem studyum, poświęconem Czackiemu, przytacza słowa wielkiego męża skierowane na krótko przed zgonem do syna. Malują one szlachetne dążności, cele i aspiracye człowieka, który owocnej pracy dla dobra współbraci życie całe poświęcił. «Los nigdy dla mnie nie uśmiechał się — pisał Czacki. Od kilkunastu lat publiczne i prywatne przygody ciągłą idą koleją. Opatrzność może położy granicę nieszczęściom, może je zwiększy. Szanujmy wyrok Nieba, a pracujmy, aby sumienie nasze zaświadczyło, że jesteśmy godni mieć pomyślność w udziale. Już zbliżasz się do tego wieku, gdzie będziesz poznawał te wszystkie przyczyny, które kraj wymazały z liczby narodów. Przekonasz się, że sama cnota jest wszystkiem; ona towarzyszyć winna od pierwszych lat do grobu, ona jedna czyni, że człowiek nie może być zupełnie nieszczęśliwym. Pamiętaj, abyś ziomkom służył. Apatya niech nie ma w twoich oczach cechy cnoty obywatelskiej. Są ludzie, jest ta sama ziemia, która przodków twoich żywiła i ciebie żywi. Jest i będzie wiecznie ten sam Bóg, który współludziom przynosić pomoc i nawzajem ją odbierać każe... Ostatnią czynnością publiczną Czackiego było otwarcie w r. 1812 gimnazyum Kijowskiego. W rok niespełna, d. 8 Lutego 1813 r. nagle, w sile wieku, zmarł w Dubnie. Pochowany w grobach przodków w Porycku. Posiew, rzucony przez Czackiego na niwę naukowości i oświaty polskiej, wydał niespożyty owoc. Na polu nauki dzieła Czackiego, między któremi badania jego nad duchem praw polskich i litewskich, nad wpływem praw rzymskich i północnych na ustawodawstwo dawnej Rzplitej, nad ewaluacyą monet, nad epoką Zygmunta Augusta, rozprawa jego o żydach, zdumiewające ogromem erudycyi, do klasycznych w literaturze swojskiej zaliczyć się dadzą. Dosyć powołać się w tej mierze na świadectwa takich uczonych jak: Linde, Ignacy Potocki, Michał Wiszniewski, Daniłłowicz, Jekel, Gołębiowski i Dutkiewicz, by opinia tego rodzaju o pracach naukowych Czackiego prawie przed stuleciem ogłoszonych, nie była zdawkową monetą pochwały, faktami nie stwierdzonej. Obok takiej zasługi zarejestrowanej na kartach dziejów literatury ojczystej, dostatecznie wymienić kilkanaście nazwisk uczniów krótkotrwałego niestety zakładu naukowego, energią Czackiego powołanego do życia, by ocenić doniosłość wpływu, jaki szkoła Krzemieniecka przez tych właśnie uczniów miała i ma dotychczas na losy oświaty rodzimej. Dzięki Czackiemu zasłynąć mogli w literaturze tacy koryfeusze, jak: Józef Korzeniowski, Karol Sienkiewicz, Tytus Szczeniowski, Juljusz Słowacki, Franciszek Kowalski, Antoni Malczewski, Olizarowski, Tomasz Padurra, Tymon Zaborowski, Stefan Witwicki, Maurycy Gosławski, Onufry Lewocki, Michał Budzyński, Aleksander Przezdziecki, Gustaw Olizar, Franciszek Sobieszczański, Waleryan Wróblewski, Leon Rzyszczewski, Karol Podczaszyński, Teodozy Sierociński i wielu innych. Oni to sławę Krzemienieckiej szkoły na chwałę jej inicyatora i piśmiennictwa krajowego dalszym przekazali stuleciom.
Podług portretu ze zbiorów Méycla. Album p0041b - Tadeusz Czacki.jpg Aleksander Kraushar.