Roman Bielski, ur. ok. 1790, zm., 1840 Karlsbad[4] (nie 1847!). Syn Ignacego i Elżbiety Bielskiej. Żona: Julia Wodzicka (1823) Dzieci: Elżbieta Balbina (1828 Budyłów), Włodzimierz, Stanisław Piotr (1829 Budyłów), Seweryn Roman (1831 Rychcice), Juliusz Robert (1837 Rychcice)
Własność: Rychcice wraz z okolicą. 1828 Sukcesor masy spadkowej po rodzicach, opiekun małoletniego rodzeństwa[3]
"W roku 1823 zdarzył się w naszej rodzinie poważniejszy akt związany z solenną uroczystością zaślubin mojej córki Julii, na które zjechała się cała nasza rodzina. Przyjechały moje córki zamężne, Katarzyna, która poślubiła hr. Ignacego Konarskiego i Aniela Zygmuntowa Działyńska. Świeży zięć mój Roman Bielski, bogaty właściciel Rychcic, majątku na Rusi koło Sambora i Drohobycza zasługiwał pod każdym względem na wybór, jaki zrobiła moja córka Julia. Wątłe trochę zdrowie nie pozwoliło Romanowi przyjmować żadnych cięższych obowiązków publicznych, jakkolwiek z natury miał po temu zdolności, które jeszcze więcej rozwinęli OO. Jezuici w Tarnopolu, których był wychowankiem. Ta delikatność zdrowia przeszkodziła Romanowi do wzięcia udziału w ówczesnym ruchu w celu odbudowania Polski i pójścia za gwiazdą Napoleona i za przykładem tylu młodzieży polskiej, która śpieszyła pod sztandary niezwyciężonego cesarza Francuzów. Zastąpił go w tem jednak brat starszy Marcin, który w imieniu rodziny Bielskich spłacając dług ojczyźnie, pośpieszył pod chorągiew wojenną i gdzie odznaczywszy się kilkakrotnie odwagą i przytomnością umysłu na polu walki, dobił się zaszczytnej rangi pułkownika. Roman i Marcin byli synami Ignacego Saryusza z Olbrachcic Bielskiego, chorążego lwowskiego, który miał za sobą swą siostrę stryjeczną Elżbietę, córkę Antoniego hr. z Olbrachcic Bielskiego, łowczego koronnego z czasów Augusta III i Stanisława Augusta, komandora orderu orła białego św. Stanisława a właściciela Pieniak w Przemyskim. Pan chorąży lwowski miał jeszcze córkę prócz synów, córka ta, której imienia już dzisiaj nie pomne /Domicella/, zaślubiła we Lwowie jednego z Dzieduszyckich /Ludwika/. Romanowie żyli z sobą bardzo szczęśliwie, on chociaż słabowity poświęcał się z zapałem gospodarstwu w Rychcicach, a Julia wychowaniu synów, których zostało czterech po śmierci Romana, która nastąpiła w Karlsbadzie w roku 1840. Synowie ci dzisiaj jeszcze nieletni są: Włodzimierz, Stanisław (mój chrzestnik) Seweryn i Juliusz zamieszkują z matką Rychcice albo Lwów, a przyjeżdżają do mnie rok rocznie, by w smutku rozerwać i rozweselić znękanego dziadka."[4]
1841 - w związku ze śmiercią Romana Bielskiego dobra Rychcice, wraz propinacją w Poczajowicach i Marcinpolu wraz ze wsią Gaje NIżne w starosamborskim zostały wystawione drogą pupilarną w 6-letnią dzierżawę. W zakres wchodziły oprócz pól także gorzelnia z warsztatem, wołownia, karczmy, młyny i in[6]
Bibliografia
[1] Bon. [2] par.Rychcice.rz-kat, AGAD-437 [3] Gazeta Lwowa 2.6.1828 [4] Wodzicki Stanisław Karol, Pamiętniki Stanisława Wodzickiego, Kraków 1888 [5] Gazeta Lwowska 24.5.1846 - sprawa spadkowa po zmarłym Romanie [6] Gazeta Lwowska 3.6.1841 .