Katarzyna Wiśniowska,ur.28.09.1931 Łopuszka Wielka k/Kańczugi,zm.28.12.1996 r. Łopuszka Wielka.Ojciec:Jan.Mistrzyni Świata w łucznictwie – Helsinki 1955 r., trener i pedagog w SP nr 1 w Rzeszowie. W szkole tej uczyła biologii i WF-u. Sędzia łuczniczy. Była zawodniczką kilku rzeszowskich klubów, ale najdłużej była związana z „Resovią” Rzeszów. Treningi łucznicze zaczęła w 1952 r. pod kierunkiem Antoniego Gromskiego. Już w 1953 r. zaczęła jeździć na zawody sportowe rangi ogólnopolskiej. Podczas Mistrzostw Świata w Helsinkach zdobyła złoty medal (odebrany dn.22.07.55 r.) i tytuł mistrzyni świata. Do stolicy Finlandii pojechała jako debiutantka i jej sukces był olbrzymią sensacją.Z tej okazji polski ambasador w Helsinkach wydał na cześć mistrzyni i całej polskiej ekipy przyjęcie. Zaszczycił je swoją obecnością przebywający w tym czasie w Finlandii radziecki marszałek Koniew. Pierwszy toast na bankiecie marszałek wypił oczywiście z naszą mistrzynią świata, której zwycięstwo fetowano niezwykle uroczyście. Jej występ podczas Igrzyskach z okazji II Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów,w Warszawie, wywołał olbrzymie zainteresowanie.Na strzelnicy położonej w nowo otwartym wówczas Stadionie X-lecia odniosła wspaniałe zwycięstwo. Wygrała wszystkie 12 konkurencji i zdobyła 12 złotych medali igrzyskowych. Startowała cała światowa czołówka młodzieżowa.Nawet na 50 m, który to dystans stanowił jej "piętę achillesową" wygrała, mimo że chciała... przegrać. Bo widząc jak rywalizująca z nią Czeszka Brizova ma po każdej przegranej serii łzy w oczach, zaczęła co trzecią strzałę puszczać bez większej przymiarki. Na nic zdały się jednak te próby. Wszystkie strzałki, te mierzone i te "ślepe", trafiały w środek lub jego najbliższe okolice.Przez koleżanki i kolegów zwana była"Kajtkiem" (z racji półmęskiego uczesania, urwisowskiego sposobu bycia i uzyskiwania "męskich rezultatów").Kariera Wiśniowskiej trwała wiele lat i z osiągniętymi wynikami rozsławiła ona klub, całą Rzeszowszczyznę i jej stolicę.W trakcie swojej zawodniczej kariery i po jej zakończeniu K. Wiśniowska szkoliła swoje następczynie. Spod jej ręki wyszło kilka świetnych mistrzyń, m.in. Bogumiła Bielas-Kustra, Maria Palczak-Szeliga i Małgorzata Szczepańska-Trojnar. Za całokształt swoich osiągnięć zdobyła tytuły: Zasłużonej Mistrzyni Sportu, Zasłużonego Działacza Kultury Fizycznej i Sportsmenki 25-lecia PRL na Rzeszowszczyźnie. Została też odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Źródło: Kosiorowski A., Dziennik Polski | 29.09.2005; Wiśniowski M., Archiwum prywatne; http://www.resoviacy.pl/res_artykuly_ka ... twie.html;