Pomysł Fajny .
Jednak P. Marcin jest zamknięty na jakiekolwiek sugestie..
Trzeba pamiętać że nauka jakakolwiek nauka ma wiele twarzy.. Przypomina mi to troszkę czasy moich studiów również w Krakowie na wydz. Psychologi . Bez podawania nazwisk powiem tylko że mój wykładowca w tym czasie Doktor miał odmienne zdanie od innego również Doktora który ośmielił się wydać publikacje na temat jego pracy Doktorskiej i zaprzeczył większości twierdzeń w/w mojego Doktora ( mojego gdyż miałem z nim zajęcia;-) ja niestety przychylałem się do tezy jego adwersarza i to było źródło moich problemów.. Pewnego razu usłyszałem że albo będę uczył się tego co On ma do powiedzenia albo nie ma tu dla mnie miejsca.. Cóż nie pomogły tłumaczenia że przecież napisałem że są dwie teorie jednak ja przychylam się do tamtej.. Dla niego była tylko jedna prawda..
Przykre że człowiek tak wykształcony miał tak wąski umysł.. Niestety miałem okazję polemizować z P. Marcinem i z przykrością muszę stwierdzić że też ma wąski umysł.. choć wiedzę na pewno posiada niemałą.. Jednak niektóre publikacje internetowe musi oddawać do potencjalnego odbiorcy bardziej przejrzyste, nie może być tak że pisząc o jednym przypadku np. uzurpacji tytułu podaje nazwisko całej rodziny nie wyjaśniając że była linia której prawnie ten tytuł przysługiwał.. Wprowadza to wielki zamęt.. Czytający to laik może pomyśleć że wszyscy o tym nazwisku to uzurpatorzy i gdy spotka kiedyś na swej drodze osobę z linii uprawnionej może wyjść z tego niemiła sytuacja.. Więcej przejrzystości P. Marcinie!!!!
pozdrawiam
Genealog