slyszlam podczas rozmow rodzinnych o jakims wuju , kuzynie dziadka stanislawa - klemensie zablockim, ktory byl chyba jakims dzialaczem polonijnym i senatorem w stanach. Pamietam jako dziecko poruszenie rodzinne, bo w latach 70tych byl w polsce i chyba byl jakims fundatorem szpitala dzieciecego w krakowie na prokocimiu.
Chcialabym nawiazac kontakt z dalsza rodzina. Moj dziadek stanislaw zablocki lada byl synem idziego zablockiego i marii zablockiej z kosciana. Ich dzieci to stanislaw- moj dziadek, franciszek- historyk ., antoni, jozef, stanislawa.
wiem z opowiadan dziadka, ze jego ojciec Idzi przyjechal chyba z jakims rodzenstwem ze wschodu tylko z jakas niania do ciotki wolynskiej, bo reszta zostala rozniesiona na widlach. Potem jako sieroty byli wychowywani przez jakas ciotke wolynska.
Moj dziadek opowiadal, ze jego rodzina byla jakos zwiazana z koszutami, ale tego nie wiem w jaki sposob.
wiem jeszcze o jednej tajemnicy jaka krazyla po rodzinie, a mianowicie po wojnie wdowa Pelagia Zablocka po Franciszku zablockim, bracie mojego dziadka sprzedala z biedy jak to tlumaczyla- sygnet, herb i dokumenty nadania.
Dziadek mowil, ze kupil to prawdopodobnie jakis bogaty zablocki, ktory nie mial prawa do tytulu.
Wdowa po Franciszku Zablockim miala corke Melanie, ktora wyszla za maz za Lipinskiego z Lipinek Luzyckich kolo Zar.
jesli ktos z rodziny zablockich lada czyta ten tekst to prosze o kontakt.
beatasmolan@wp.pl
pozdrawiam Jolanta Zablocka Smolan