Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Ochorowicz Julian

2.06.2010 19:59
Ochorowicz Julian Julian Ochorowicz 1850 – 1917

Julian Ochorowicz - pseudonim: Julian Mohort - filozof, psycholog, publicysta i wynalazca w jednej osobie.
Urodził się w Radzyminie w roku 1850, zmarł w Warszawie w 1917. Pochodził z rodziny inteligenckiej, rodzice jego byli nauczycielami i im przede wszystkim zawdzięczał pierwsze wtajemniczenia w świat wiedzy i nauki. Początkowo uczył się w Lublinie, później w Warszawie, gdzie po ukończeniu gimnazjum wstąpił na wydział filozoficzno – historyczny Szkoły Głównej. Świadom przemian, jakie szykowały się w popowstaniowej Polsce i w całej Europie, żywo włączył się w nurt pozytywistyczny. Wiedział, że zmiany na lepsze, na nowoczesne pod każdą szerokością geograficzną, mogą się odbywać jedynie pod wpływem ogólnego dźwigania poziomu społecznego, a nauka i wiedza będą motorami napędowymi społeczeństw ustawionych do wyścigu o zawładnięcie przyszłości. Sam aktywnie włączył się w propagowanie prądów nowej epoki – pozytywizmu. Pracownia i laboratorium były stałym miejscem pobytu Ochorowicza. Studia podjęte na wydziałach humanistycznych ukończył na wydziale nauk przyrodniczych i matematyczno – fizycznych. Przemyślenia własne zamknął w dysertacji naukowej “Wstęp i pogląd ogólny na filozofię pozytywną” z roku 1872. Dały mu one miejsce wśród najwybitniejszych przedstawicieli pozytywizmu polskiego. Nie teoretyzowanie lecz pokonywanie trudności naukowych było dla Ochorowicza przyjemnością. W głowie kłębiły się pomysły rozwiązań i pytania wymagające odpowiedzi.
Wyjechał do Lipska, gdzie na uniwersytecie otrzymał doktorat za pracę z dziedziny psychologii i fizjologii ludzkiego mózgu i układu nerwowego. Od wielu wieków tak się układało w dziejach ludzkości, że schyłki stuleci przynosiły większe zainteresowania magią, numerologią, naukami, ogólnie rzecz ujmując, głębi ludzkiej psychiki. Jak przystało na naukowca wielkiej klasy także i Ochorowicz zwrócił się w kierunku niewyjaśnionych zagadnień. Zagłębił się w psychologię, eksperymentował z elektrycznością i elektromagnetyzmem. Od nich droga, już bardzo krótka, powiodła go do parapsychologii, hipnotyzmu i elektrostatyki ciała ludzkiego. Nie znaczyło to wcale, że nie uczestniczył w życiu bieżącym. A i owszem – wspólnie z H. Sienkiewiczem redagował “Niwę” , a już sam – “Bibliotekę Filozofii Pozytywnej”. W obu nurtach życia odnosił sukcesy. Był uwielbianym lekarzem dla tych, którym medycyna konwencjonalna odmówiła pomocy. Z powodzeniem uwalniał pacjentów z okowów prześladowań nocnych, z niemocy mówienia o trudnych i skomplikowanych problemach psychologicznych przy pomocy hipnozy, która na Zachodzie uznawana była za rewelację wspomagającą leczenie. W miarę upływu czasu i nabywania doświadczeń w zakresie hipnozy, zwracać sie zaczął ku osobowościom silnym i niepospolitym i…. drążył zjawisko telepatii rozumianej jako przekazywanie myśli na odległość.
Ochorowicz uchodził za oryginała w tym najbardziej pozytywnym znaczeniu. Za marzyciela, który chciał przybliżyć człowiekowi obrazy odległe i z tych uporczywie powracających myśli zrodziła się praca pionierska nad telewizją. W latach 1878 na łamach czasopisma “Kosmos” ukazującego się we Lwowie, po raz pierwszy na świecie pojawiły się omówienia od strony naukowej zagadnień dotyczacych sposobu przełożenia promieni świetlnych na prądy elektryczne, przesyłania owych prądów i powrotna ich zamiana na promienie świetlne. Atmosfera jaką wytworzyli wokół niego może mniej zdolni, może mniej pomysłowi koledzy, spowodowała, że zrozumiał, iż we Lwowie nie otrzyma profesury. Wyjechał do Paryża. Tam z zapałem poświęcił sie pracy naukowej, utrzymując się z praktyki lekarskiej, podczas której nadal stosował hipnozę. Sen z powiek spędzało mu podczas pobytu w Paryżu przekazywanie głosu na odległość czyli telefonia. W latach 1882 – 87 pracował nad skonstruowaniem najlepszego i najczulszego mikrofonu i telefonu. Odnosił sukcesy – najpierw wprowadzając do powszechnego stosowania mikrofon z opiłkami żelaznymi, potem termomikrofon i wreszcie udoskonalony mikrofon węglowy. Za swoje wynalazki uzyskiwał patenty, a te z kolei wzbudzały zainteresowanie i zachwyt świata zachodniego, a przede wszystkim wojskowych francuskich i władz poczty francuskiej. Głód na nowinki techniczne w końcowych latach XIX wieku był olbrzymi, toteż proponowano Ochorowiczowi udział w wystawach i publiczne pokazy. Korzystał z nich. Na przykład dokonał próby pierwszej linii telefonicznej Paryż – Wersal i zostały one, te aparaty Ochorowicza, wdrożone do użytku i funkcjonowały we Francji aż do roku 1905.
Wykorzystywała je Belgia i zainteresowała się Warszawa. Stały się wytworem stałym spółki Abakanowicz i Ska.
Ochorowicz własny projekt telefonizacji przekazał także do Rosji i zajął nim pierwsze miejsce w rozpisanym konkursie, ale ponieważ odległości jakie chciano w Rosji połączyć przy pomocy wynalazku Ochorowicza były zbyt duże, połączenia nie miały idealnej jakości i z nich na razie zrezygnowano. Niespokojny duch odkrywczy nie pozwolił Ochorowiczowi na dłuższą przerwę, natychmiast podjął próby w zakresie fototechniki wspólnie ze Szczepanikiem, który wówczas pracował nad płowieniem barw. Jednocześnie konstruował przyrządy fotometryczne, które wykorzystywał do własnej pracy z pacjentami. Tego nie mogło zaakceptować skostniałe warszawskie środowisko lekarskie, wyrzuciło Ochorowicza poza nawias, a ten spakował walizki i wyjechał na Śląsk……i odkrył dla szerokiej rzeszy klimatyczne walory Wisły, która jemu właśnie zawdzięcza najazd kuracjuszy.
W 1906 roku Ochorowicz wybrany został na sekretarza Międzynarodowego Instytutu Psychologii w Paryżu. Kadencja trwała rok. Ochorowicz wykorzystał ten czas na eksperymentowanie w dziedzinie psychologii doświadczalnej. Po powrocie do Polski najpierw mieszkał w Żeraniu – ten jeszcze nie był dzielnicą Warszawy, a od 1912 roku w Warszawie. Stał się filarem Instytutu Psychologicznego. Tam także powstało dzieło jego życia – “Psychologia i medycyna”, nad którym pracował przed śmiercią, w latach 1916-17. Zapytacie Państwo, no a gdzie Kanada ? – odpowiadam. Obok zamieszczony jest wizerunek dwu membranowego telefonu magnetycznego konstrukcji Juliana Ochorowicza, który można zobaczyć w Muzeum Techniki w Toronto. Jak tu trafił, mogę się jedynie domyślać, prawdopodobnie za pośrednictwem jakiegoś emigranta z Francji lub Belgii, bo tam realizował Ochorowicz swoje ambicje konstruktora telefonii.www.polonialife.ca

Halina Czajkowska