Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.
Wincentyna Krzeczkowska
Kolonja polska w Charbinie /ob. Harbin/ ma bolesny fakt do zanotowania. Oto przed kilku dniami rozstała się z tym światem w wieku lat 94 ś. p. Wincentyna z Krzeczkowskich Witkowska, pełna zasług dla spraw Polaki, weteranka 63 r. Wychowana w pięknych tradycjach miłości dla ojczyzny, na apel Rządu Narodowego postanowiła pomagać powstańcom i przez cały czas krwawych walk naszych oddziałów z nawałą moskiewską, dostarczała im prowiantu, ekwipunku i poczty, nie szczędząc trudów, przezwyciężając często niebywałe przeszkody, by ulżyć niedoli tej garstce patrjotów, którzy nie zawahali się w obronie ojczyzny stawić czoło moskiewskim licznym wojskom. Skazana na wygnanie po likwidacji powstania, przebywa na Syberji lat 7 i tam poślubia również powstańca Witkowskiego i z nim wraca do kraju po skończonem wygnaniu i osiada na roli w z. Łomżyńskiej. Po śmierci męża, przybywa na Wschód Daleki w r. 1915 do syna i osiedla się na stałe w Charbinie, pomagając synowi w gospodarstwie. Czynna, ruchliwa i pomocna jest wszystkim przez całe życie i przez całe życie wysoko dzierży sztandar polskości. Rząd polski za zasługi poniesione dla kraju wyznaczył jej emeryturę, z której niestety niedługo korzystała. Cześć Jej pamięci! Rodzinie pp. Witkowskich, w bólu po stracie syna i matki przesyłamy z głębi serca płynące wyrazy współczucia. Redakcja
Źródło
Tygodnik Polski : jedyne czasopismo polskie w Azji 12.10.1930