Józef Władysław Szlenker, ur. 7.5.1844 Warszawa
[6], zm. 23.11.1893 Warszawa. Był synem wielce zasłużonego dla sprawy polskiej kupca
Franciszka Ksawerego Szlenkiera i Anny Zeltt. Brat
Franciszka Ksawerego juniora - również powstańca i zesłańca.
Studiował nauki rolnicze w Lipsku. Na odgłos wybuchu Powstania pośpieszył do Warszawa.
W Powstaniu został przydzielony do komórki wywiadowczej Rządu Narodowego, jako agent wojskowy do bezpośrednich kontaktów z Komisją Wojny. Odbierał informacje od innych wywiadowców o zarządzeniach władz zaborczych i ruchach wojsk nieprzyjacielskich i osobiście przekazywał dyrektorowi wydziału. Pracował tak do jesieni, kiedy to musiał uciekać z Warszawy.
Był adiutantem przy
Natmillerze lecz w grudniu wraz z dowódcą swym dostał się do niewoli.
Skazany został (wraz z dowódcą) 18.6.1864 na ciężkie roboty w twierdzach po lat 10, pozbawieni wszystkich praw stanu i konfiskatę majątku. Konfirmacja naczelnika nastąpiła 8/20.6.1864. W drodze został zawrócony do Warszawy dla złożenia zeznań w sprawie zabójstwa Józefa Aleksandra Miniszewskiego. Zeznania okazały się "niewystarczające", więc został wysłany ponownie.
Kilkukrotnie podejmował próby ucieczki - w Tiumeniu wraz z innymi próbował opanować statek, Tobolsku, Tarze, Tomsku - gdzie nie wrócił z przepustki, lecz został schwytany. We wrześniu 1865 w Krasnojarsku przyłączył się do spisku krasnojarsko-kańskiego. Został wysłany dalej do Kańska (lub Iłańska). Tu zamieniwszy się dokumentami z jednym chorym i uciekł z etapu. Został jednak schwytany w Krasnojarsku, gdzie próbował wzniecić bunt.
Skazany na dodatkowe 15 lat został w kajdanych wysłany do Irkucka i dalej do Nerczyńska, i kopalni Akatuj. Również i tutaj próbował namówić współwięźniów do ucieczki do granicy Chin.
W 1868 został zwolniony. Po wyjściu na wolność otworzył firmę w Irkucku, zatrudniając wielu syberyjskich pracowników. Prowadził magazyn towarów warszawskich, kierując także handel futrami. Podczas pobytu na Syberii poznał swoją przyszłą żonę, Szkotkę Katarzynę Campbell, która udzielała lekcji angielskiego w domach wyższych urzędników w Irkucku. Pomimo wielokrotnych starań rodziny nie udało mu się uzyskać długo zezwolenia na powrót. Dopiero w 1876 udało się uzyskać aby o zwolnienie wystarał się osobiście u cara książę Edynburga.
Po powrocie do Warszawy dalej prowadził firmę, która jednak z powodu braku możliwości opuszczania przez niego Królestwa wkrótce upadła. Pod koniec życia stracił wzrok.
Pochowany Warszawa, cm. Ewangelicko-augsburski, kw. C, rz. 1,
grób 3 (obecnie grób nie posiada inskrypcji)