"Frydolin Gliński, współpracownik N. W. Tagblatt, urodzony na Bukowinie, zakończył w tych dniach życie w Wiedniu. Fremdenblatt poświęca mu następujące wspomnienie: Pewnego dnia między r. 1860 i 1870 pojawił się nagle w Wiedniu wysoki, gładko ogolony mężczyzna z rudemi włosami, lecz x tak delikatnym rzymskim profilem, że gdziekolwiek się ukazał, zwracał na siebie uwagę. Wiedziano, że w r. 1863 służył w powstaniu pod Langiewiczem i to niemało przyczyniało się do jego uroku i jednało mu szczęście u kobiet, za którem się nie uganiał. Ambicya jego zwróconą była w kierunku literackich powodzeń. Opisy jego o powstaniu zajmują miejsce obok najlepszych prac w zakresie wojenno-sprawozdawczym, równie jak późniejsze wojskowe jego artykuły podczas wojny niemiecko francuskiej, które bardzo były czytane i cenione. Pełne właściwego wamięku były jego opisy „sportu.“ Gliński był pierwszym i najdawniejszym nowoczesnym autorem w tym rodziju w Wiedniu, który umiał z humorem i popularnie zdawać także sprawę z popisów w cyrku Renza i innych uroczystości hipicznych. W późniejszych dopiero latach wpadł Gliński na właściwy kierunek swego literackiego talentu, mianowicie popularnych opisów. Mało znajdzie się autorów, którzyby posiadali w równej mierze sposób popularnego pisania. Pisał on w stylu lakonicznym, pozornie w krótko-oddechowych zdaniach, lecz tryskał z tego humor pełny ognia i temperamentu. Do ważniejszych epizodów życia Glińskiego należy utworzony przezeń teatr automatów. Teatr ten znajdował się zrazu w opuszczonym zakładzie fotograficznym Angerera, a później w Wurstelpraterze. Teatr ten jednak z powodu niesprzyjających okoliczności wkrótce został zamknięty. Odtąd z nieustającą energią poświęcił się znów literaturze, w której występował zaszczytnie. Wszyscy, co go znali, przechowają szacunek dla jego pamięci."