Władysław Gosiewski (1844 - 1911) Urodził się 8 czerwca 1844 r. we wsi Honiatyn koło Hrubieszowa w powiecie Tomaszów Lubelski. Jego rodzice - Michał i Katarzyna z domu Borkowska - byli ziemianami, ale rodzina żyła w bardzo skromnych warunkach materialnych. W 1863 r. Władysław Gosiewski ukończył gimnazjum w Lublinie. Zapisał się do Szkoły Głównej w Warszawie, gdzie zamierzał studiować medycynę, ale wkrótce, pod wpływem wykładów matematyka Augustyna Frączkiewicza oraz fizyka i matematyka Tytusa Babczyńskiego, przeniósł się na Wydział Matematyczno-Fizyczny. Nagrodzony złotym medalem za konkursową pracę z dziedziny algebry wyższej, w 1868 r. uzyskał dyplom magistra nauk matematyczno – fizycznych na podstawie rozprawy pt. “Analityczny sposób oznaczania współczynników sprężystości”. Praca ta nie została wydana drukiem. W 1869 r., w wieku 25 lat wyjechał na dalsze studia do Paryża. Był tam jednym z najczynniejszych członków polskiego Towarzystwa Nauk Ścisłych (tzw. szkoły montparnaskiej), które działało pod patronatem hrabiego Jana Działyńskiego. Został wybrany na zastępcę sekretarza tego Towarzystwa i co roku drukował nowe rozprawy w “Pamiętniku Towarzystwa Nauk Ścisłych w Paryżu”. Do kraju wrócił w 1872 r. Utrzymywał się z pracy biurowej w Towarzystwie Kredytowym m. Warszawy (gdzie pracował w latach 1872-1911) oraz z lekcji matematyki udzielanych w polskich szkołach warszawskich. Uczył w III gimnazjum klasycznym, w szkołach realnych (w latach 1872 – 1898) i w Szkole Handlowej L. Kronenberga (w latach 1878-1898). Nie miał posady na uczelni wyższej, ponieważ w wyniku represji za wybuch powstania styczniowego, Szkoła Główna została zlikwidowana. W 1873 r. zabiegał o uzyskanie katedry fizyki teoretycznej na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, lecz stanowisko to otrzymał jego młodszy kolega Oskar Fabian. Wydarzenie to ostatecznie przekreśliło widoki Gosiewskiego na karierę uniwersytecką. Nigdy nie zdobył stopni naukowych. Prawdopodobnie wtedy osiedlił się w Wołominie. Jednak nie zaniechał pracy naukowej. Kiedy w 1882 r. przestał ukazywać się paryski “Pamiętnik Towarzystwa Nauk Ścisłych”, drukował w wydawnictwach krakowskiej Akademii Umiejętności i w warszawskich “Pracach Matematyczno – Fizycznych”, których był współredaktorem od początku powstania pisma w 1888 r. Współredagował także (z Samuelem Dicsteinem) wydawnictwa Kasy im. Mianowskiego, a od 1897 r. - “Wiadomości Matematyczne”. 31 października 1891 r. Akademia Umiejętności wybrała go zagranicznym członkiem – korespondentem. Rok później zatwierdziły ten wybór władze austriackie. Władysław Gosiewski dużo pracował, także społecznie, m.in. działał energicznie na rzecz ożywienia warszawskiego ruchu naukowego w zakresie nauk ścisłych. W 1907 r. należał do założycieli Towarzystwa Naukowego Warszawskiego. W życiu prywatnym był samotny. Zmarł 16 kwietnia 1911 r. w Wołominie. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Kobyłce. Pozostawił ogromny dorobek naukowy. Wydał drukiem 67 książek, artykułów, rozpraw. Pierwsze jego prace, pisane dla paryskiego “Pamiętnika”, nawiązywały do rozprawy magisterskiej z 1868 r. i dotyczyły teorii sprężystości. Gosiewski pragnął zreformować gruntownie ten dział fizyki teoretycznej. Następnie, w książce pt. “Wykład mechaniki cząsteczkowej” (drukiem ukazał się w Paryżu tylko fragment, w 1873 r.), przedstawił założenia własnej oryginalnej teorii, sprowadzającej całą fizykę do mechaniki układu punktów materialnych. Dokonał podziału fizyki na mechanikę “analityczną”, zajmującą się prawami ruchu “ciał zupełnie sztywnych”, i na mechanikę “cząsteczkową”, czyli naukę wyjaśniającą prawa odkształceń. Czołową pozycję w dziedzinie nauk ścisłych w Polsce na przełomie XIX i XX w. zapewniły mu pionierskie prace dotyczące rachunku prawdopodobieństwa. Na temat tej gałęzi matematyki oraz jej zastosowań do termodynamiki i do innych działów fizyki teoretycznej ogłosił około 20 rozpraw. Napisał także ważny podręcznik pt. “Zasady rachunku prawdopodobieństwa (w 1906 r.). Pewne zasługi położył również w dziedzinie filozofii. Przeprowadzał badania z zakresu teorii wnioskowania indukcyjnego w świetle rachunku prawdopodobieństwa. pisany przez Marzena Kubacz www.wolomin