Kurier Wileński – 2 października 1996 roku, str. 9 Uwagi Krystyny z Brzozowskich Doweykowej do części o Brzozowskich w artykule POWROTY pod red. Krystyny Adamowicz
1. Podtytuł: „Tomasz Brzozowski, wnuk pani Jadwigi z Billewiczów”. Nasza babka (moja i Tomasza) to Jadwiga z Kontowtów, urodzona w majątków Szowków (Saukuva) koło Wiłkomierza.
2. Majątki: „Jakubowo, Kurkle, Wodokty, Powermeń” – Jakubowow bliżej Wiłkomierza, ale pozostałe to zdecydowanie nie „koło Uciany” lecz raczej bliżej Onikszt (Anykśćiai).
3. Wszystkie wymienione w pkt. 2 majątki zostały przez Brzozowskich nabyte w XX wieku drogą kupna lub posagu. Majątek Szowków nigdy do Brzozowskich nie należał, gdyż odziedziczyła go Waleria Bystramowa (jedna z 4-ch córek Mieczysława Kontowta i Jadwigi Hurczynówny), a nie Jadwiga Brzozowska.
4. Kolebką od kilku pokoleń Brzozowskich był majątek Szłowiany (w rękach Bogdana aż do końca II wojny św.) koło Onikszt, który o dziwo, nie jest w artykule nawet wspomniany.
5. „(...) toteż nie mógł widzieć posiadłości swoich rodziców”. Rodzice Tomasza nie posiadali na Litwie majątków, a jedynie dziadkowie i stryjenki. Matka Tomasza – Katarzyna z Szadkowskich posiadała majątek Augustowo (400 ha) koło Bydgoszczy w Polsce. Na Litwie była ona jeden jedyny raz w lipcu i sierpniu 1939 r.
6. Akapit o relacjach Polska – Litwa i o studiowaniu polskiej młodzieży z Litwy zagranicą pomijam jako zbyt ogólny i wymagający szerszego naświetlenia niż w tym artykule to zrobiono.
7. Akapit o koligacjach – Tak się złożyło, że przeczytałam wcześniej Kurier Wileński z 7.11.1998 r. i opisałam dokładnie w uwagach koligacje z Marszałkiem Józefem Piłsudskim.
8. Akapit końcowy: - „(...) otrzymała ona specjalne zezwolenie władz litewskich” – nigdy nie słyszałam o czymś takim. Setki ludzi i młodzieży było na granicy (czytaj wspomnienia różnych osób z tej uroczystości).
9. Co się tyczy osoby Mieczysława Brzozowskiego. Otóż rotmistrz/kapitan był w tym czasie już w Bydgoszczy i Grudziądzu na służbie w 81 dywizjonie i nie mogło go być raczej w Wilnie, a tym bardziej na granicy. Dotyczy to końcowych strof na tej stronie oraz podpisu pod zdjęciem. Powyższe sformułowania wydają się być wytworem fantazji dziennikarskiej. Słowo pisane staje się po latach materiałem źródłowym, więc obowiązkiem naszym jest prostowanie tzw. „kaczek dziennikarskich”, stwarzanych przez nich dla osiągnięcia lepszego efektu. W każdym razie, takie rzeczy – nie powinny znajdować miejsca w szanującej się gazecie.
UWAGA dopisana w miesiąc po napisaniu w/w uwag: Dotyczy punktów o Mieczysławie Brzozowskim: Otóż Tomasz Brzozowski jest w posiadaniu zdjęcia, o którym mowa z podpisem na odwrocie uczynionym ręką jego matki, że to „Mieczysław Brzozowski przed swoim szwadronem na granicy, oczekuje na kondukt żałobny”. Być może M. Brzozowski był w 1935 roku i w Wilnie i w Grudziądzu.