Witam.
MIŁADOWSKI Florian Stanisław (04.05.1819 – 08.07.1889). Kompozytor, pianista, pedagog. Urodził się w Mińsku. Ojciec jego pochodził ze starego rodu szlacheckiego, którzy władali majątkiem Nowodworki w powiecie Nowogródzkim. Z czasem Miładowscy zubożeli i przeprowadzili się do Mińska, gdzie ojciec Floriana, Fabian, odkrył uroki muzyki. W domu Miładowskich często organizowano wieczory, na których gromadzili się miłośnicy muzyki. Podstawowe wykształcenie muzyczne Florian otrzymał od ojca; później uczył się w Wilnie (u F. Cibe), Mińsku (u D. Stefanowicza), Berlinie i Wiedniu. Dnia 4 maja 1829 roku w Wilnie odbył się pierwszy koncert 10-cio letniego Floriana. Koncert miał wielkie wzięcie.
W tym czasie Miładowski napisał kilka mazurów, walców i polonezów. Na początku lat 1830-tych z powodzeniem występował na koncertach w Mińsku, Słucku, Wilnie i w innych miastach. Jego nazwisko stało się znane poza granicami Białorusi. W 1836 roku zaproszony przez hrabiego Benedykta Tyszkiewicza zaczął uczyć muzyki córkę grafa w majątku „Czerwony Dwór” pod Kownem i jednocześnie objął posadę dyrygenta orkiestry symfonicznej. W krótkim czasie orkiestra pod jego kierownictwem stała się jedną z najlepszych prywatnych orkiestr w Europie.
Florian przyjaźnił się ze Stanisławem Moniuszką i był wielce przez niego ceniony. Ślub Floriana z Augustyną P., francuską guwernantką na dworze Tyszkiewiczów, odbył się 1 października 1840 r., a wię w tym samym roku co ślub Moniuszki. Przyjaźń ich zapoczątkowana została "w szkolnej ławie". W 1854 r. wraz z Moniuszką założył w Wilnie Tow. Św. Cecylii.
W „Czerwonym Dworze” Miładowski twórczo pracował do 1841 roku po czym, za radą Stanisława Moniuszki, wyjechał do Berlina, aby kontynuować swoją edukację muzyczną. W Berlinie miał osobisty kontakt z Fryderykiem Mendelsonem i Franciszkiem Lisztem, który włączył „Ekspromt” Miładowskiego do wydanego przez nich zbioru „Das Pianoforte”. Z kolei rok 1842 Florian spędził w Wiedniu.
Po dwóch latach Miładowski powrócił do „Czerwonego Dworu” i ponownie objął kierownictwo orkiestry. Po śmierci właściciela „Czerwonego Dworu” orkiestra została rozwiązana a Florian Miładowski, na zaproszenie Stanisława Moniuszki w 1851 roku wyjechał do Wilna. W roku 1853 odbył kikumiesieczną podróż do Paryża, gdzie wydał u J.C. Richaulta kilka swoich tańców. W 1855 r. razem z rodziną przeniósł się na stałe do swojego dziedzicznego majątku we wsi Macki w gminie białoruckiej. W Mackach, równocześnie z twórczością kompozytorską (operetka „Konkurenci”), zajmował się działalnością literacką. W latach 1857-60 Florian regularnie pisał artykuły do polskiego czasopisma muzycznego „Ruch Muzyczny” poruszając problematykę rozwoju kultury muzycznej na Białorusi, Litwie i w Polsce.
Pośród utworów Floriana znajduje się operetka „Konkurenci”, której premiera odbyła się w Mińsku 12 (24) lutego 1861 roku (dyrygował sam autor), „Magnifikat”, kwartet smyczkowy, 3 fortepianowe trio, 2 sonaty fortepianowe na cztery ręce, pieśni, mazurki, polonezy, nokturny i inne utwory, które były publikowane w Paryżu, Wiedniu, Warszawie, Mińsku („Polonez na cztery ręce dla Michasia i Joasi”, fragmenty z „Konkurentów”, zbiór „Polskich pieśni”) i Wilnie.
W 1862 roku Miładowski wyemigrował do Francji i osiedlił się w Metz. Przez pięć lat wykładał grę na fortepianie w wyższej szkole muzycznej w Saint-Clemence. W następnych latach mieszkał w Nanci, później w Bordeaux. Tam zmarł.
Florian Miładowski należał do tej części szlacheckiej inteligencji, która kładła podwaliny muzycznej kultury na terenach należących do obecnej Białorusi. Zajmował się propagowaniem muzyki wśród społeczności tam mieszkającej i szerzeniem muzycznego profesjonalizmu.
Notka biograficzna na podstawie:
Энцыклапедычнага даведніку МЫСЬЛІЦЕЛІ І АСЬВЕТНІКІ БЕЛАРУСІ strona 497-498
oraz
Ахвердава А. "Фларыян Міладоўскі" - Помнікі гісторыі і культуры Беларусі. 1980. №3.
Jako kompozytor niezwykle ceniony na Białorusi - stawiany w jednym szeregu ze Stanisławem Moniuszko. W Polsce obecnie prawie zapomniany...
Dawniej tak nie było.
Oto jeden z przykładów jak o Florianie Miładowskim w doniesieniach pisał „Ruch Muzyczny” (pod redakcją Józefa Sikorskiego ze współdziałaniem artystów i miłośników muzyki) w numerze z dnia 6 sierpnia 1860 r.:
M 33. Warszawa, dnia 6 sierpnia 1860
„Mińsk litewski. Księgarnia pana Al. Walickiego, połączona ze składem nut i materyałów piśmiennych oraz rysunkowych, ma niebawem wystąpić ze swemi nakładami muzycznemi, z których na dziś wymieniamy lżejsze kompozycye do śpiewu, ułożone przez Moniuszkę i Miładowskiego. Ten ostatni kompozytor, ma wiele w swej tece prac i na większa bez porównania skalę, do wykonania których nasze miasto nie daje mu sposobności ani sił dostatecznych, mimo wszystko co w Nrze 30 R. M., ktoś z Mińska donosi, a co, wyjąwszy wzmianki o panu Miładowskim, najzupełniejszym jest fałszem i zupełnie odwrotnie, niż napisano, być przedstawione, jeśli ma być prawdą. Ale o tem na inny raz. Teraz wracam do pana Miładowskiego i donoszę komu o tem wiedzieć należy, że kompozytor ten wydał już dawniej w Wilnie (gdzie czas jakiś przemieszkiwał), dwa nokturno na fortepian, uwerturę także na fortepian na 4ry ręce ułożoną a przerobioną z orkiestr); Sonatę na fortepian, wydaną w Wiedniu; Mazury wydane w Paryżu*; Poloneza na 4ry ręce, wydanego niedawno w Mińsku; wyszły także trzy jego mazury w dodatkach do R. M. w 1857 r. (*). W rękopiśmie między innemi ma p. M. Sonatę na 4ry ręce, Mszę na głosy kobiece, Hymny na głosy i orkiestrę; operetkę napisaną dla Wilna; śpiewy na głos pojedynczy, z których jedną „Kalinę" wziął do wydania Friedlein w Warszawie. I pewnie tam co jeszcze; bo pan Miładowski choć zamieszkały na wsi, nie tylko pługa pilnuje, ale i orki po zagonach 5cio-skibowych, muzycznych, jako prawdziwie zamiłowany i uzdolniony wysoko w swej sztuce człowiek – któremu jednak musimy zrobić zarzut, że się nie dosyć stara o oswojenie publiczności ze swemi utworami, lubo przeszkód nie brakuje z naszych miejscowych okoliczności wynikających.
(*) O wyszłych już pracach pana Miładowskiego, dawaliśmy w swoim czasie sprawozdanie to w Bibliotece Warsz., to w Gazecie Codziennej, to w piśmie niniejszem.”
Pozdrawiam. Darek Miładowski