Około połowy XIX wieku wśród ziemiańskiej młodzieży kresowej, zakochanej w koniach i w pokonywaniu nieraz najbardziej odległych przestrzeni, powstał rodzaj bractwa, charakteryzującego się wspólnymi upodobaniami w strojach i zaprzęgach, kultywującego tężyznę fizyczną i duchową, manifestującego patriotyzm o zabarwieniu ukrainofilskim. Bractwo to można było poznać po prostym stroju, jego przedstawiciele ubierali się w świtki lub kożuszki, czapki baranie, burki ze zgrzebnego sukna podpasane szerokim rzemiennym pasem, używali prymitywnych zaprzęgów wzorowanych na zaprzęgach furmanów żydowskich, którzy po traktach i bezdrożach ukraińskich stepów przewozili ludzi i towary, a nazywali siebie bałagułami. Bałaguła - ba'al agalah, po hebrajsku znaczy pan wozu. Zaprzęg ów był więc skromny: prosty, niewygodny wózek, parciana uprząż, różnej maści konie, szybkie, wybiegane i bardzo wytrwałe. Bałagulszczyzna jako ruch czy moda powracała trzy razy. Każdy z okresów miał inne zabarwienie. W skrócie można by określić pierwszy jako patriotyczny, drugi zawadiacki, trzeci stylizowany, chociaż najmniej prawdziwy i z dużymi odchyleniami od niepisanych ale przestrzeganych reguł. Ten ostatni nawrót, już w wieku XX, był nobilitowaniem bałagulszczyzny do atrakcyjnego i malowniczego stylu zaprzęgu, który przeszedł do historii jako echo epoki romantyzmu i neoromantyzmu.
na podst. " Wspomnienia z Podola 1898 - 1919" Helena Kutyłowska, Czytelnik 2003, http://www.apolinarski-group.pl