W każdym niemal dworze znajdował się jakiś czasowy rezydent, stary wojak. Bywali tacy z Konfederacji Barskiej, Insurekcji Kościuszkowskiej, Legionów itp. Całym ich zatrudnieniem było, Panią domu do stołu prowadzić i opowiadać zdarzenia, których świadkami byli. Kto doświadczył gadatliwości owych żołnierzy, ten łatwo sobie wystawiał, ile tysięcy razy te same anegdoty wracały. Jeżeli rezydent nosił rodzinne nazwisko, a tym bardziej jeśli tym samym herbem się pieczętował, uważany był za członka rodziny, i zawsze nadawano mu tytuł wujaszka lub stryjaszka.
"Dziwił się owczesnym mężom, ucztom, strojom Wąsatych się wojaków przysłuchiwał bojom I sam, pewien że z wrogiem stacza bitwę wielką Z drewnianego konika wywijał szabelką" [Morawski]
"Z wiarusami, kielichem osładzając żałość. Taka była dla Zosi Dobrzyńskiego stałość" [Mickiewicz]
Bibliografia
Morawski F., Dworzec mego Dziadka, Leszno 1851 Mickiewicz Adam, Pan Tadeusz