Paragrafy <kodeksu> postępowania Ludu zebrane w powiecie Lidzkim 100 lat temu
1. Po kucji (wieczerzy wigilijnej) dziewczęta wychodzą na podwórze i słuchają w której stronie pies naprzód zaszczeka. Z tej strony kawaler w swaty przyjedzie. 2. Albo: dwie dziewczyny idą do płotu i stają przy nim w dowolnej od siebie odległości. Następnie zbliżają się ku sobie i chwytają po kolei rękami kołki w płocie mówiąc: <kawaler, wdowiec, kawaler, wdowiec itd. Aż nim się nie zejdą. Która chwyci kołek ostatni wymawiając <kawaler> - wyjdzie za kawalera, która; <wdowiec> - za wdowca. 3. Albo; na Św. Andrzeja, dziewczęta sypią każda osobno kupkę ziarna i zwołują kury. Do czyjej kupki naprzód przyskoczy kogut, ta wyjdzie zamąż w ciągu roku. 4. Albo: na św. Andrzeja, dziewczęta sieją konopie, przytem mówią; „Święty Andreju, ja konopli sieju, daj mianie znać, z kim budu rwać>. W nocy przyśni się przyszły mąż. 5. Jeżeli dziewczyna chce, ażeby się za ni ą chłopcy upędzali, w czasie kucji bierze skórynkę chleba z tego miejsca, gdzie na bochnie jest wyciśnięty krzyż – i rzuca go psom. 6. Na weselu, czy w czasie innej jakiej zabawy, dziewczęta chcąc się ustrzedz od natarczywości chłopców, zatykają w podołek igłę złamaną od uszka. 7. Ażeby mieć szczęście w miłości: W czasie Berestu żab, znalazłszy je dwie razem, zakopują na noc w mrowisku. Nazajutrz pozostaną z nich tylko kosteczki, śród których znajdą się dwie podobne do Grabków i widełek. Chcąc u kogo zyskać wzajemność, pociąga się go lekko za odzienie grabkami, chcąc zaś kogo do siebie zrazić – odpycha się widełkami. 8. Chcąc kochanków z sobą poróżnić, trzeba mieć łajno świńskie zebrane w czasie między Bożym Narodzeniem, a 3-ma Królami i ususzone. Potkawszy parę rozmawiającą, trzeba szczyptę tego proszku rzucić na odlew. 9. Gdy do dziewczyny przyjdą swaty, stara się ona schować korek od butelki z wódką, którą swat przywiózł. Po wyjeździe swatów wrzuca ten korek do stępy i tłucze – ażeby chłopcy o nią się bili. 10. Za wyjeżdżającym swatem nie należy drzwi i wrót zamknąć, bo dziewczyna zamąż nie wyjdzie. 11. Panna młoda jadąc do ślubu odpuszcza tasiemki od fartuszka i spódnic, ażeby były lekkie porody. 12. Gdy wyjeżdżają do ślubu, druchny proszą pannę młodą, ażeby nie siadała do wozu, zanim pan młody za wrota nie wyjdzie. Inaczej nie wyjdą one w tym roku zamąż. 13. Ażeby pannę młodą ustrzedz od oczarowania, przy wyjeździe do ślubu opasują ją nitką wełnianą zieloną, do końca której przywiązują zawinięte w gałganki; kruszynkę chleba, soli i czosnku. 14. Ile potomstwa chce mieć panna młoda w ożyciu małżeńskiem, tyle ziarnek jęczmienia wkłada sobie do trzewika jadąc do ślubu 15. W dni wesela, państwo młodzi nie powinni siadać na pokuciu, w tem miejscu, gdzie się w rogu izby schodzą ławy, bo czary mogą przystać. 16. Wianek panny młodej i bukiet pana młodego zaszywają do ich poduszki, ażeby pożycie było zgodne. 17. Jeżeli w czasie ślubu, lub nawet w tym samym dniu, pada deszcz, lub śnieg – to małżeństwu wróży dostatek. http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=3040&dirids=1 (zachowana oryginalna pisownia)