Kostycewiczowie
[blok]Od XIX wieku ród Kostycewiczów związany był z cerkwią. Kapłaństwo stało się powołaniem i rodzinną tradycją, przechodząc przez kilka pokoleń z ojca na syna. Miejscem, z którym Kostycewiczowie związali swoje życie osobiste i pracę duszpasterską była parafia Pasynki. Obejmowała ona wtedy wsie: Pasynki, Zubowo, Knorozy, Pilipki, Treszczotki, Miękisze, Łoknicę i Ogrodniki1. Była to ludna parafia, o korzystnym położeniu komunikacyjnym i w sąsiedztwie dekanalnego Bielska. Pod koniec minionego wieku liczyła około 3 300 parafian2. Przycerkiewny plac w Pasynkach stał się miejscem wiecznego spoczynku dwóch duchownych z rodu Kostycewiczów, prowadzących tutaj przez kilkadziesiąt lat działalność duszpasterską.
W 1804 r. parafię Pasynki, wtedy jeszcze unicką, objął jako paroch Adam Kostycewicz3. Ukończył on Uniwersytet Wileński ze stopniem magistra teologii4. W Pasynkach szybko dał się poznać jako gorliwy i wyróżniający się proboszcz, czym zasłużył na uznanie metropolity unickiego. Później przyszły lata kasacji unii i powrotu na łono Cerkwi prawosławnej. Kostycewicz stał się gorącym zwolennikiem tych przeobrażeń, aktywnie włączając się w działalność Cerkwi na Podlasiu. Przechodząc na prawosławie stał się jego propagatorem i obrońcą. Pełnił funkcję zastępcy dziekana okręgu bielsko-drohiczyńskiego. Zmarł w 1849 r., w 10 lat po kasacji unii5. Został pochowany przy cerkwi św. Jana Chrzciciela w Pasynkach6.
Kolejnym proboszczem parafii Pasynki został syn Adama Kostycewicza — Andrzej. Urodził się on w 1825 roku. Po ukończeniu Seminarium Duchownego w Wilnie w 1845 roku podjął się pracy pedagogicznej. Przez rok pracował jako nadzorca w duchownym „uczyliszczy” w Żyrowicach, a następnie przez kolejne trzy lata jako nauczyciel języka greckiego w tej szkole. Wkrótce jednak zrezygnował z pracy w szkolnictwie i idąc w ślady ojca zdecydował się na stan kapłański. 2 października 1849 roku otrzymał z rąk biskupa kowieńskiego Euzebiusza święcenia kapłańskie i został mianowany proboszczem parafii w Pasynkach. W tym samym roku rozpoczął także nauczanie w szkole ludowej w Pasynkach. Uczył miejscowe dzieci ponad 20 lat. Pełnił także funkcję przedstawiciela duchowieństwa powiatu bielskiego. Przez 4 lata był pomocnikiem dziekana bielskiego. Od 1875 roku nauczał religii w „narodnom uczyliszczy” (szkole ludowej) w Pasynkach7.
Andrzej Kostycewicz obejmując parafię, którą kierował jego ojciec, odziedziczył także mnóstwo problemów dotyczących zarówno spraw rodzinnych jak i religijno-organizacyjnych. Musiał otoczyć opieką pięć swoich sióstr, z których dwie były wdowami z małoletnimi dziećmi. Kiedy obejmował parafię, minęło już 10 lat od kasacji unii. Wciąż jednak byli tacy, którzy z nieufnością odnosili się do prawosławnego duchownego. Poradami osobiście wspierał Kostycewicza biskup Józef Siemaszko. Korzystając z poparcia biskupa zaczął Kostycewicz przeprowadzać reformy w swojej parafii. Uwolnił od poddaństwa chłopów, którzy należeli do cerkiewnego majątku. Byli oni jedynie obciążeniem dla budżetu parafialnego. Mocno rozrzucone i rozdrobnione grunta cerkiewne, oddalone od siebie nawet na odległość 10 km, zamieniał na lepsze, większe, a przede wszystkim położone bliżej cerkwi. W wyniku tych przekształceń powstało gospodarstwo pokaźnych rozmiarów. Przedtem duże rozdrobnienie gruntów i niekorzystne ich usytuowanie utrudniało ich uprawę i ograniczało rentowność. Reform dokonał Kostycewicz dzięki osobistym i bliskim kontaktom z kierownictwem komisji lustracyjnej.
Był człowiekiem niezwykle uczynnym. Wykorzystując swoje znajomości pomagał w reformowaniu sąsiednich parafii, w otrzymaniu korzystnych nadziałów podczas scalania gruntów cerkiewnych. Tylko dzięki jego operatywności okoliczne parafie powiększyły swoje majątki. W Pasynkach powstała pokaźna farma dając świadectwo wzorowego gospodarowania Andrzeja Kostycewicza. Proboszcz dbał także o swoich parafian. Pokaźnych rozmiarów parafialny sad zaopatrywał okolicznych chłopów w drzewka owocowe. Dzięki jemu w każdej wieśniaczej zagrodzie parafii Pasynki w końcu ubiegłego wieku rosły drzewa owocowe. Andrzej Kostycewicz należał do tych kapłanów, którzy nie pozostawali obojętni na los swoich parafian. Znał ciężką dolę chłopów i katastrofalny poziom medycyny na wsi. Widział jak bardzo bezradni byli chłopi wobec pojawiających się raz po raz epidemii, których ofiarami najczęściej padały dzieci. Dlatego właśnie Kostycewicz dbał nie tylko o dusze swoich parafian, ale również i o stan ich zdrowia. Wśród miejscowej ludności traktowany był również jako lekarz. Wiedza medyczna jaką posiadał w połączeniu z wrażliwością na ludzkie cierpienia czyniła księdza Andrzeja osobą otoczoną wielkim szacunkiem, z charyzmą. Z jego usług i porad korzystali chłopi ze wsi w promieniu ponad 20 km. Przywozili oni do Pasynek chore dzieci, często szukali u niego ostatniego ratunku, nie mając pieniędzy na lekarza. Szczególnie skutecznie walczył Kostycewicz z epidemią dławca i dyfterytu. Dopiero trzy lata przed śmiercią, zapewne ze względu na stan własnego zdrowia, zaprzestał praktyk medycznych. Andrzej Kostycewicz dbał także szczególnie o podnoszenie poziomu religijności powierzonych jego opiece duszpasterskiej parafian.
Ojciec Andrzej odznaczał się niespotykaną dokładnością w wykonywaniu wszelkich czynności. Był człowiekim niezwykle pogodnie usposobionym i z wielkim poczuciem humoru. Miał wielki dar przemawiania i zawsze gromadził wokół siebie licznych słuchaczy. Miał wielki talent muzyczny, pięknie śpiewał i grał. Zawsze był duszą towarzystwa i lubił otaczać się przyjaciółmi. Drzwi plebanii w Pasynkach zawsze były otwarte dla gości8.
Andrzej Kostycewicz miał syna i sześć córek; cztery wydał za duchownych, a dwie za oficerów armii carskiej. Wszystkim swoim dzieciom zapewnił dobre, jak na tamte czasy, wykształcenie w szkołach świeckich9.
W 1887 roku odszedł na własną prośbę na emeryturę, przekazując parafię pasynkowską, którą kierował ponad 40 lat, dla syna — Bazylego. Zmarł 22 maja 1891 roku w wieku 66 lat na nieżyt płuc10. Pochowany został przy cerkwi w Pasynkach obok grobu ojca — Adama Kostycewicza11.
Kolejnym proboszczem w Pasynkach został Bazyli Kostycewicz. Z miejscowością tą był on mocno związany emocjonalnie, ponieważ tu urodził się i spędził dzieciństwo. Otrzymał, jak przystało na syna duchownego, staranne wychowanie i wysokie wykształcenie12. W 1885 roku ukończył historyczno-filozoficzny wydział na Uniwersytecie Warszawskim. Otrzymał posadę nauczyciela w III i IV gimnazjum żeńskim w Warszawie13. Bazyli Kostycewicz zrezygnował jednak z pracy wykładowcy i przyszłość swoją związał, tak jak ojciec i dziad, ze stanem kapłańskim. Krótko pracował jako psalmista cerkwi w Smorgoniach w powiecie oszmiańskim. Kiedy w 1886 roku w stan spoczynku przeszedł Andrzej Kostycewicz, stanowisko proboszcza parafii Pasynki zaproponowano Bazylemu14. Powrócił wtedy na rodzinne Podlasie, do parafii swoich przodków. 1 lutego 1887 roku przyjął święcenia kapłańskie i otrzymał nominację na proboszcza15. Jednocześnie rozpoczął pracę pedagogiczną, nauczając religii w „narodnom uczyliszczy” w Pasynkach16. Były to czasy dynamicznego tworzenia się cerkiewno-parafialnych szkółek. W procesie tym aktywnie uczestniczyło prawosławne duchowieństwo. Bazyli Kostycewicz nadzorował pracę szkół w swojej parafii, a w niektórych osobiście prowadził zajęcia z katechezy. W roku szkolnym 1884/1885 w parafii Pasynki działały dwie szkoły „gramoty” w Knorozach i Zubowie17. Natomiast w roku szkolnym 1891/1892 funkcjonowało już sześć takich szkół we wsiach Treszczotki, Zubowo, Łoknica, Pilipki, Ogrodniki i Knorozy18.
Kilka lat po objęciu parafii Pasynki przez Bazylego Kostycewicza 5 kwietnia 1889 roku spłonęła stara drewniana cerkiew w Pasynkach19. Świątynia, w której Kostycewiczowie od trzech pokoleń odprawiali nabożeństwa przestała istnieć. Na barki młodego duchownego spadł ciężar budowy nowej świątyni. Zaangażowanie kapłana w dzieło odbudowy cerkwi udzieliło się także parafianom. Wspólnie zebrano 8 387 rubli20. Wśród ofiarodawców byli nie tylko wierni parafii Pasynki, ale także sąsiednich, w tym szczególnie bielskich. Darowano pieniądze oraz przedmioty kultowe. Ofiarodawcami byli także członkowie rodu Kostycewiczów. W 1889 roku Anna Rudolf, rodzona siostra Bazylego, a wtenczas już wdowa po podpułkowniku Bazylim Rudolfie, wspólnie z córką Wierą ofiarowała pozłacane podświeczniki oraz inne przedmioty kultowe na łączną sumę 25 rubli21. Nabożeństwa w tym czasie odprawiane były w kaplicy cmentarnej. Świątynia ta zbudowana została w czasach Andrzeja Kostycewicza22. Nową cerkiew poświęcono 9 lutego 1892 roku. Łączny koszt budowy wyniósł ponad 12 tys. rubli, z czego 8 387 rubli to pieniądze ofiarodawców, natomiast 3 900 rubli pochodziło z dotacji państwowych23. W następnych latach trwało wyposażanie świątyni. W 1894 r. zebrano na potrzeby nowej cerkwi 1 489 rubli i 73 kopiejki. Sumę tę Bazyli Kostycewicz przeznaczył na budowę parkanu wokół cerkwi, za co otrzymał błogosłowieństwo biskupa24.
Bazyli Kostycewicz jako wyróżniający się duchowny, dobry organizator i wielki społecznik otrzymał liczne odznaczenia i awanse. 6 czerwca 1893 roku został mianowany członkiem oddziału powiatowego Diecezjalnej Rady Szkolnej w Bielsku Podlaskim, a w latach 1896-1898 pełnił funkcję wizytatora cerkiewno-parafialnych szkół w powiecie bielskim. Kostycewiczowie jako ludzie wykształceni doskonale rozumieli rolę edukacji. Wiedzieli, że zacofanie środowisk wiejskich powodował analfabetyzm. Dlatego pracę duszpasterską ściśle łączyli z oświatą dla dzieci chłopskich.
W 1901 roku Bazyli Kostycewicz został mianowany członkiem Komitetu Statystycznego. Wszystkie te funkcje pełnił będąc jednocześnie proboszczem parafii Pasynki. Tak było do roku 1906 kiedy został mianowany dyrektorem cerkiewno-nauczycielskiej szkoły w Stawku25. Wtedy na stałe opuścił Pasynki po blisko 100 latach pracy duszpasterskiej trzech pokoleń Kostycewiczów. Historia Pasynek pozostała jednak na zawsze związana z rodem Kostycewiczów. Tam zostali pochowani dwaj kapłani z tego rodu — Adam i Andrzej26.
Po roku kierowania cerkiewno-nauczycielską szkołą w Stawku Bazyli Kostycewicz został wyznaczony na stanowisko proboszcza soboru Świętej Trójcy w Bielsku. Kostycewiczowie przeprowadzili się do Bielska i zamieszkali w budynku plebanii (obecnie w tym miejscu znajduje się pawilon handlowy przy ulicy Żwirki i Wigury). Ksiądz Bazyli od 1908 r. prowadził zajęcia religii w bielskich cerkiewno-parafialnych szkołach. Jako mieszkaniec Bielska Podlaskiego aktywnie włączył się w życie miejscowej społeczności prawosławnej, przyjmując liczne funkcje publiczne. Jeszcze w 1907 r. mianowany został kapelanem 1 Kadrowego Obozowego Batalionu stacjonującego w mieście. W 1908 r. rozpoczął nauczanie religii w dwuklasowej szkole parafialnej. W tym samym roku mianowany został dziekanem dekanatu bielskiego i przewodniczącym oddziału powiatowego Grodzieńskiej Diecezjalnej Rady Szkolnej. W 1909 r. został wybrany na przedstawiciela kleru prawosławnego w Radzie Miejskiej Bielska, a w 1911 r. został członkiem Komisji Podatkowej. Krótko przed I wojną światową prowadził zajęcia z religii i łaciny w bielskim gimnazjum męskim27.
W sierpniu 1915 roku Kostycewiczowie, tak jak tysiące wyznawców prawosławia Białostocczyzny, wyjechali. Uciekając przed Niemcami trafili do Kijowa28. W czasie wojny Bazyli Kostycewicz nie przestawał pełnić funkcji duszpasterza. Był kapelanem wojskowym kilku polowych szpitali. Z Rosji Kostycewiczowie powrócili stosunkowo wcześnie, bo w 1918 roku. Ksiądz Bazyli Kostycewicz przez jakiś czas pełnił funkcję proboszcza soboru Św. Trójcy w Bielsku Podlaskim. Później cerkiew została zamknięta przez władze polskie. Na początku 1921 r. objął parafię Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Bielsku Podlaskim. W 1922 r. ponownie był mianowany dziekanem okręgu bielskiego. W okresie międzywojennym pełnił jeszcze funkcję prezesa Powiatowego Komitetu Misyjnego i był członkiem Powiatowej Rady Bielska Podlaskiego29.
Żona Bazylego Kostycewicza, matuszka Zofia z Budziłowiczów, była córką duchownego Celestyna Budziłowicza. Zmarła w 1925 r. i została pochowana obok kaplicy cmentarnej w Bielsku Podlaskim30.
Ostatnią swoją liturgię ojciec Bazyli odprawił w Klejnikach. Wkrótce ciężko zachorował. Zmarł 8 grudnia 1930 roku. Został pochowany obok matuszki Zofii31.
Zofia i Bazyli mieli siedmioro dzieci. Byli to sami chłopcy. Dwóch zmarło w wieku niemowlęcym32. Najstarszy, urodzony w 1888 roku, Wiaczesław przed wybuchem I wojny światowej pracował jako śledczy sądowy w powiecie prużańskim33. Z bieżeństwa już nie powrócił do Polski. W Rosji założył rodzinę i tam pozostał34. Jarosław, urodzony w 1896 roku, ukończył gimnazjum męskie w Grodnie35 i jako jedyny z piątki synów Kostycewiczów po powrocie z bieżeństwa osiadł na stałe w Bielsku Podlaskim. Tylko on częściowo kontynuował rodzinne tradycje Kostycewiczów, zajmując się pracą pedagogiczną. Pracował m.in. jako dyrektor gimnazjum z białoruskim językiem nauczania w Bielsku Podlaskim. Igor, urodzony w 1897 r., także ukończył gimnazjum męskie w Grodnie36. Tak jak i starszy brat Wiaczesław do Bielska nie powrócił. Obu ich dalsze losy nie są znane37. Mścisław, rocznik 1904, uczęszczał przed wojną do gimnazjum w Bielsku Podlaskim38. W okresie międzywojennym mieszkał w Wilnie. Po wkroczeniu Sowietów do tego miasta dalsze losy Mścisława Kostycewicza są nieznane39. Najmłodszy syn Bazylego Kostycewicza — Wsiesław, urodzony 19 lutego 1907 r., kształcił się w polskich szkołach. Był słuchaczem Instytutu Leśnego40. Później ożenił się i zamieszkał na stałe w Gorzowie Wielkopolskim. Zmarł na początku lat 90. Jego potomkom córka Jarosława Kostycewicza Swietłana Syczewska przekazała archiwum rodzinne.
Pamięć o duchownych Kostycewiczach przetrwała wśród miejscowej ludności Pasynek i Bielska Podlaskiego i przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Na Bazylim Kostycewiczu skończyła się duchowna linia tego rodu. Niewątpliwie przemiany polityczne, jakie zachodziły w okresie międzywojennym nie zachęcały jego synów do kontynuowania prawosławnego duszpasterstwa przodków.
Irena Matus (Bielsk Podlaski)
Żródło- tam więcej http://kamunikat.fontel.net/www/czasopi ... eviczy.htm