Aneks 175:
Nowe o Karwackich w Kaliszu w XVII wieku;
KALISZ Wielkopolskie Tow Geneal. GNIAZDO
19 grudzień 2012
AKTA MIASTA KALISZA
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
SPRAWY TESTAMENTOWE KARWACKICH w Kaliszu 1670-1690
Indeks osób z "1669-1699, Liber testamentorum" (Akta miasta Kalisza w APP)
Jędrowicz Stanisław, olim 1690 (krewny Karwackiej) [94]
Karwacka NN, z dziećmi 1671 [20]
Karwacka seu Wierzbicka Agnieszka, testament 1690 (krewna Stan. Jędrowicza) -> dzieci 1690 [94]
Karwacki Jakub, 1690 ? [94]
Karwacki Jan, kulawy, 1690 [94]
Przy okazji tego indeksu chciałem - swoim zwyczajem - podjąć w formie wstępnego przyczynku jakieś zagadnienie, temat, który można opracować lub zgłębić na podstawie danego źródła.
Tym razem obrałem sobie za temat kwestię zdobnictwa ścian w domach mieszczańskich w XVII wieku. Jest to jednak zagadnienie szersze, bardziej interdyscyplinarne, związane mocniej z historią sztuki. A w sumie jest to temat ciekawy, ponieważ o malarstwie i gustach plastyczno-dekoracyjnych mieszczan w XVII wieku, słowem o wystroju wnętrz i zdobnictwie ścian w zwyczajnych przeciętnych domach mieszczańskich niewiele wiadomo (* inaczej jest w przypadku kościołów, obiektów sakralnych, a także pałaców, zachowane bowiem zabytki sztuki - powstałe w wyniku mecenatu kościelnego i magnackiego - pozwalają nam na rekonstrukcję wystroju ich wnętrz; podobnie w bogatszych kamienicach mieszczańskich, u patrycjuszy, w dużych miastach, czasami tu i ówdzie zachowały się polichromie, freski, obrazy, ale i te zabytki należą do rzadkości).
W Kaliszu - o ile mi wiadomo - nie zachował się żaden oryginalny wystrój wnętrza domu czy też kamienicy mieszczańskiej z XVII wieku. Zabytkowe malarstwo i dekoracje z tamtych czasów możemy jedynie podziwiać w kaliskich kościołach i klasztorach. Niewątpliwie za ów brak śladów materialnych odpowiada słynny pożar Kalisza (1711, 1792), jak również późniejsze pożary oraz zniszczenia spowodowane zawieruchami historycznymi. Możemy jednak odtworzyć gusta mieszczańskie w oparciu o zachowane materiały źródłowe. A najlepszym takim źródłem dla rekonstrukcji kultury materialnej są oczywiście inwentarze. Oraz właśnie testamenty, w których testator rozdysponowywał swoim majątkiem, zarówno tzw. ruchomym jak i nieruchomym, często szczegółowo go wyliczając.
W testamentach zatem, oprócz dyspozycji co do dziedziczenia dóbr nieruchomych (domy, grunty, role, ogrody, budy, jatki, sklepiki, mielcuchy, kupusze), znajdujemy również inwentarze domowe dóbr nieruchomych - tych, które ówczesny testator uważał za cenne. Gdy czyta się te inwentarze, od razu widać, że ówcześni XVII-wieczni mieszkańcy miast byli wyjątkowymi materialistami i byli bardzo skrupulatni w świadomości tego, co posiadają - tzn. ich umysł krąg tego, co cenne i wartościowe, roztaczał od biżuterii do zwykłego garnka. W tych inwentarzach szczegółowe dyspozycje testamentalne obejmowały odzież (w tym guziki, jeśli były np. pozłociste), narzędzia (np. "statki piwne" albo "jachtele" czyli beczki piwne), sprzęty domowe, kotły i kociołki (w tym do smażenia chmielu), kadzie, drybusy, drybuski, półgarcki, półkwartki, miedniczki, panewki, garnce gorzałczane, garnce do grania wody, "kusze miedziane do wybierania z korytka", rożna, rożenki, misy, półmiski, czarki, flasze garcowe, flaszeczki półkwartowe, przystawki, talerze, kubki, sztućce, łyżki, tarki, durszlaki, alembiki, pokrywki, rzeczy ze srebra, cyny, spiżu, miedzi i mosiądzu, obrusy, prześcieradła, kołdry, poduszki, pierzyny, skrzynie, kufry, w końcu lichtarze, lichtarzyki, mozdzierze, żelazka do suszenia szat (!), broń (strzelby muszkietowe, ładownice, kordy, bandolety), czasem też medaliki, a raz nawet rzadkie monety.
Właściwie te wszystkie sprzęty i rzeczy domowe też należą do wystroju wnętrza i do jego umeblowania (jak łoża, kufry, skrzynie czy stoły lipowe).
Jędrowicz Stanisław, olim 1690 (krewny Karwackiej) [94]
Jędroszka NN, kmieć z Ostrowa 1684 [63]
Kalafarnia NN, olim 1690 (zginął zastrzelony w strzelnicy bractwa strzeleckiego) [94]
Kaliński Marcjan, 1691 [96]
Kalecińska Krolowa (* może od Król lub Krol), 1691 [96]
Kaleciński Łukasz, "percussor scuti" Bractwa Strzeleckiego, testament 1690 [93-94]
Kaleciński Wawrzyniec, 1690 [93-94]
Kałuski Wojciech, krawiec, testament 1693, mąż Zuzanny [107-108]
Kamieński NN, ksiądz z diecezji płockiej 1700 [139]
Karwacka NN, z dziećmi 1671 [20]
Karwacka seu Wierzbicka Agnieszka, testament 1690 (krewna Stan. Jędrowicza) -> dzieci 1690 [94]
Karwacki Jakub, 1690 ? [94]
Karwacki Jan, kulawy, 1690 [94]
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
KARWACCY W KALISZU 1679 w sprawach kryminalnych
Indeks osób z rękopisu "1679-1752, Księga spraw kryminalnych" (AP w Poznaniu)(część 1 - lata 1679-1694)
W sprawach poświadczająw sprawach kryminalnych::
Karwacka Agnieszka, ż. Jana [3]
Karwacka Katarzyna, Karwatczanka, c. Jana i Agnieszki, służąca Kalisz 1679 [3-4, 7]
Karwacki Jan, olim 1679, mieszcz., mąż Agnieszki -> Katarzyna [3]
Niniejsza księga jest bardzo obszerna, stanowi ją ponad 700 stron protokołów ze spraw kryminalnych, które odbyły się przed sądem wójtowskim (ławniczym) w Kaliszu, są to bruliony z przesłuchań w karcerach, z rozpraw, dekretów, spisywane na bieżąco, często bardzo gęstym drobnym pismem; części formularzowe oraz wyroki zapisywano po łacinie, natomiast zeznania oskarżonych lub świadków po polsku. Pomijając ściśle określony karno-sądowy przedmiot tych spraw, treść tej księgi jest o wiele bogatsza, przynosząc z sobą również obszerny materiał biograficzny, obyczajowy, społeczny, polonistyczny oraz dotyczący kultury materialnej tamtych czasów. I na jego podstawie - wg własnej chęci i wyboru - można omówić wiele zagadnień (* np. Małgorzata Jaracz opublikowała rozprawę "Nazwy więzień kaliskich na podstawie ksiąg spraw kryminalnych z lat 1579 - 1620 oraz 1679 -1752" 1996).
Obszerność tej księgi sprawia, że dla potrzeb indeksu, chcąc zachować przejrzystość, podzieliłem ją na części, wg chronologicznych okresów. Zakres poniższego indeksu stanowi zatem ta część księgi, której wpisy obejmują lata 1679-1694 (bo potem jest luka i następują wpisy z 1697).
To, co poniżej napiszę, jest raczej szkicem, mającym zorientować nas w treść tej księgi, zilustrować tło historyczne oraz pokazać główne leitmotivy prowadzonych wówczas spraw kryminalnych.
W XVII wieku na rynku w Kaliszu stał barokowy ratusz, jeden z najokazalszych w Polsce, z 70-metrową wieżą. Spłonął w 1792. Jak napisał B. Kunicki - ratusz był siedzibą dla władz miasta i sądu miejskiego; znajdowało się w nim archiwum ksiąg miejskich, ale także i sklepy, a w piwnicach sprzedawano piwo wrocławskie i gdańskie według specjalnych przywilejów królewskich. Pod wieżą mieściło się więzienie nazywane, ze względu na podłe warunki tam panujące, "Kiełbaśnią". Z najniższą, a więc najgorszą, częścią ironicznie nazywaną "Skarbcem". W podziemiach, obok więzienia, mieściła się także izba tortur nazywana "Męczennicą".
Dodać teraz można, że w 1679 wymienia się 3 karcery - Kiełbaśnia, Kabat oraz Sklepik. Czytam jednak u Rusińskiego, że owa Kiełbaśnia mieściła się w baszcie Dorotka (w murach miejskich) (* o kwestiach tych zresztą więcej i dokładniej na pewno pisze w swojej rozprawie w/w pani Jaracz).
Trudno powiedzieć, ile uwięzionych osób mogły jednocześnie pomieścić te 3 karcery, ale domyślamy się, że raczej dolegała ciasnota, wilgoć, chłód od murów, brak sanitariów, przy czym karcer był również miejscem, gdzie odbywały się tortury więźniów, których przesłuchiwali dwaj ławnicy, a ich zeznania notował pisarz. Czasem obecny był też woźny. Oczywiście o "skierowaniu na tortury", decydował wcześniej sąd na rozprawie. Torturował zdaje się kat miejski ew. tzw. ceklarz. Sprawy tortur regulował w prawie magdeburskim tzw. porządek około męczenia złoczyńców Zazwyczaj zgodnie z procedurą tortury miały 3 fazy, przechodzono od łagodniejszych do mocniejszych, a między nimi, w przerwach powtarzano przesłuchanie. Jak dokładnie wyglądały te tortury to trudno powiedzieć, księgi są w tej kwestii dyskretne, były na pewno bardzo bolesne, ale starano się, aby więzień je przeżył i mógł mówić (* w torturach ciało się szarpie, targa, ciągnie (powrozami) i piecze, wlewa wrzący olej w gardło, smaruje siarką i smołą gorejącą, przykłada na pępek mysz lub szerszenia i nakrywa je bańką, przyprowadza kozę, żeby lizała pięty, wcześniej osolone, itp.). Jednak najpewniej osłabienie organizmu po torturach sprawiało, że po drugim i trzecim "podejściu" więzień na ogół stawał się małomówny i wbrew oczekiwaniom mówił mniej po niż przed torturami. Sami więźniowie nazywali te tortury "mękami" (np. coś w rodzaju "tak powiedziałem, przyznałem się, ale nieprawdziwie, bo na mękach"). Przed przystąpieniem do przesłuchania więźnia, ławnicy, spełniając wówczas obowiązki śledczego, mieli przygotowany już, wcześniej ułożony i spisany na luźnej kartce zestaw pytań tj. tzw. "interrogatoria", które czasem dołączano do ksiąg. Zapewne w paru przypadkach podczas tortur więzień wyolbrzymiał swoje przewinienia i bywało, że skala i rozmach jego działalności przestępczej rosły jak na drożdżach. Bywało też jednak, że mimo tortur, z więźnia nie dało się nic "wydusić".
Nasze wyobrażenia o czasach staropolskich wypełniają sarmackie herbarze, a nie złodziejstwo. Ono było i jest, i dlatego daje wrażenie czegoś zbyt pospolitego jak na potrzeby, żeby upiększać historię. Nie ma w złodziejstwie nic, co by uosabiało jakąś epokę, skoro było w każdej. Chociaż prawdę mówiąc kradzieże, ich sposoby i metody, ewoluują razem z historią, a wraz z nimi i system karny oraz penitencjarny. Historie kryminalne, wzięte wprost z wokandy, zawsze budziły społeczną ciekawość, dość spojrzeć ile ich obecnie oglądamy w tv i czytamy o nich w tabloidach. Nawet jest ich aż za dużo, żeby nie mieć wrażenia, że są one manipulacyjnym "opium dla mas" i że często pełnią rolę rozrywkową. Bohaterowie tych historii, mordercy, bandyci, złodzieje, są z natury rzeczy potępiani, choć właśnie nie kto inny, lecz oni (pomijając psychopatów) obnażają słabość systemu, niezdolnego wyeliminować biedę oraz podziałów na ludzi gorszych i lepszych (większość bowiem kradzieży ma jednak podłoże ekonomiczne). Niewątpliwie i w tamtych czasach opinia publiczna powszechnie żyła plotkami kryminalnymi, zresztą egzekucje wyroków - ścięcie, powieszenie oraz chłosta - odbywały się publicznie.
Do karcerów w Kaliszu trafiają przeważnie złoczyńcy większego kalibru, złodzieje notoryczni, rozbójcy i zabójcy, najczęściej schwytani przez przypadek (lub donos). Wtedy mówiono na nich - rzezimieszek, łotrzyk, hultaj itp. Co ciekawe, to przede wszystkim ludzie luźni, nie związani na stałe z żadnym miastem. Często pochodzą spoza Kalisza, często już od dziecka oddani na służbę, przemieszczają się tu i tam, od służby do służby, a jeszcze inni po prostu jeżdżąc od miasta do miasta, trafiają do Kalisza przygodnie. W karcerach miejskich trzymano też więźniów szlacheckich na mocy decyzji kaliskiego sądu grodzkiego. Zresztą najlepiej - żeby uniknąć literackiej przesady i fantazji - zaprezentuje tych ludzi krótka lista uwięzionych
-
1) Wojciech Cieszewski (1679), lat 20, rodem z Małopolski, już od dziecka służył tu i tam, to u krewnych, to we dworkach u szlachty, nie znajdując jednak nigdzie stałego kąta, w końcu porzuciwszy kolejną służbę wiąże się przygodnie ze złodziejską kompanią (Pijanowskiego), która kradnie na terenie Wielkopolski (Raszków, Górzno); brał udział w napadzie na Niemca na drodze ("pojechaliśmy za tym Niemcem, który w lektyce z P. (panią?) jechał, dogoniwszy go spostrzegł to Niemiec, że do niego jedziemy, pogotował sobie strzelbę, dopiero przejechał mu drogę dwa razy i spytał się go, dokąd Waść jedziesz?, odpowiedział mu do Poznania; tak tedy kiedy nie widział sposobu do zabicia go, nie chciał dalej za nim jechać, bo też się obawiał księdza jakiegoś, co mu konia sprzedał, żeby go nie poznano" - z dalszych zeznań wynika, że jednak rabunku dokonano, ale Niemiec zaginął, stąd podejrzenie, że go zabito); ale Cieszewski akurat do więzienia trafił za włamanie do lamuza
2) Jan Pijanowski (1679) szlachcic uwięziony na mocy decyzji sądu grodzkiego, za rozboje, ale są tu o nim szczątkowe niepełne informacje, wspomina go również powyższy więzień Cieszewski, i wygląda na to, że Pijanowski był pryncypałem większej szajki; opowiada on za to np. że przed rozbojami dla niepoznaki przyprawiano sobie brody; został ścięty
3-4) Jan Sieński i jego żona Krystyna (1679), pochodził z Krakowa, a jego żona z Olkusza; trafili do Kalisza okazjonalnie - bo "robili sznurówki i sprzedawali je po jarmarkach, z których się wyżywić nie mogli"; Sieński więc po nocach sobie dorabiał, pewnego dnia włamał się przez okno do domu pewnego zamożnego patrycjusza (Budzyńskiego) i ukradł puszkę z pieniędzmi, szkatułkę z biżuterią oraz ubrania, część łupu sprzedał aż w Toruniu, a puszkę (bo był tam położony na pieniądzach modlitewnik, więc rzecz święta) przekazał przez dziada ojcom reformatom; podobnych włamań miał więcej na koncie; Sieński zbiegł z więzienia (!)
5) Konstanty Bykowski (1679), lat ok. 40, szlachcic z woj. sieradzkiego (* acz brak go w herbarzach), to ówczesny słynny postrach Szadka i okolic, ktoś a la raubritter (rycerz rabuś), który i owszem, napadał na podróżnych zachodząc im drogę, ale też prowadził przy tej okazji bardzo barwny i awanturniczy tryb życia, bo tu się dał w zwadę, tam w zwadę, więc często rwał się do szabli, strzelał i siekał, i stąd ofiary. W ogóle niewielki Szadek, za czasów Bykowskiego, wodził prym w rankingu najbardziej niebezpiecznych miast Polski. Słychać tam było ciągle strzelaninę jak na dzikim zachodzie. Generalnie Bykowski był głównym podejrzanym o wszystko co złe, o rozboje, o zabójstwa, a nawet o strzelanie w stronę kościoła, i wszystko to przez wiele lat uchodziło mu bezkarnie (poniekąd chronił go "immunitet"' szlachectwa, a także bliższe znajomości z oficerami dragoni), tak więc Bykowski pił i strzelał, zabił Żłobnickiego ("kiedy JMości Żłobnicki z moim rodzicem prawował się, zjechałem się z nim w Szadku i tam do gospody jego przyszedłszy z Władysławem rodzonym moim i czeladnikiem ze strony Ojczyzny naszej zwadziwszy się zabiliśmy go), Młodawskiego ("pan Młodawski pobił mi chłopca w sześciu lat, który do szkoły chodził, z tej racji strzeliłem do niego"), Sitalskiego ("zastąpiłem w drodze Sitalskiemu, do którego strzeliłem"), Służałego w szkółce ("ten Służały powadził się był ze mną i zaciął mnie w palec, jam sobie tego nieuważał") czy też w końcu chłopa z Wilamowa ("chłop ten szedł z drugimi chłopami i porwał się na mnie, jam go ciął w łeb szablą"), kolejne "głowy" i infamie spłacał, a potem nadal rozrabiał, bo mimo że się ożenił i miał syna, a nawet sobie skromnie gospodarzył w Szadku "na roli", to nosiło go ciągle gdzieś jeździć, pić ze szlachtą, wdawać się w sarmackie awantury, i w międzyczasie dokonywać rozbojów, nadybywać ludzi w drodze; ale widocznie jednak miarka się przebrała; uwięziony na mocy decyzji sądu grodzkiego (bo jako szlachcic nie podlegał pod jurysdykcję miejską), jego karcerowanie, przesłuchania (i tortury) przekazano jednak do sądu ławniczego; ostatecznie został ścięty
6) Katarzyna Baranówna Fabianowiczowa (1679), rodem z Gniezna, ż. Jerzego Fabianowicza kuśnierza w Gnieźnie, matka dwojga dzieci, ale odeszła od męża (dlatego, że "potracił dobro moje wszystko") i przyjechała do Kalisza, tu służyła najpierw u bernardynek, a potem u mieszczanina Jerzykowicza, którego okradała?, odkąd ten zgubił klucze, a ona je znalazła (na torturach jednak do niczego się nie przyznała); specjalnie - żeby ją zidentyfikować - sprowadzono z Gniezna jej porzuconego męża Fabianowicza; sprawa jest ciekawa bo zapisano o niej "ad carcere tradita, morte hestema anfugit" co odczytuję (nie jestem pewien czy dobrze) - "doprowadzona do karceru, śmierć poniosła uciekając" ?
7) Katarzyna Jabłońska (1679), spoza Kalisza, mężatka (ale samotna, bo jej mąż służył w wojsku), służąca oskarżona o kradzież u swego pracodawcy, uwięziona, potem została zwolniona
8) Jan Fedorowicz (1681), syn kmiecia, rodem ze wsi Kisiołówki (Ruś?), nie pamięta imienia matki, "bom maluśki wyszedł z domu, sługowałem różnie", był potem parę lat dragonem, potem uciekł z tej służby i włóczył się, zaszedł do Krakowa, stamtąd do Łęczycy, Torunia, w końcu do Kalisza i tu zaczął służyć u Bobowskiego, któremu ukradł szkatułę z pieniędzmi i zakopał ją w lesie, ale traf chciał, że zaraz potem napadli go dwaj chłopi, żądając pieniędzy; skazany na dyby i chłostę
9-11) Maciej Szczepanowicz Kiełbasa, Marianna Kulawa i Jakub Ząmbecki (1681), Kiełbasa wygląda na zwykłego porządnego obywatela miasta Kalisz, ale to pozory, w dzień prowadzi mielcuch i interesy, handluje, kocha żonę i córkę, a w nocy - za wiedzą, a może nawet namową żony - dorywczo "łupie" sklepy, ale akurat jeden z nich - żydowski - podpalił i dlatego wpadł (podpalił go nie tyle z nienawiści, co z potrzeby zatarcia śladów włamania); tam w ogóle była taka rodzinno-sąsiedzka szajka, którą jak wszystkich wsadzono do karceru, to każdy mówił na każdego; Ząmbecki, rodem aż spod Śniatynia, "z małości" oddany na służbę do Pągowskiej, która wzięła go ze sobą pod Uniejów; potem służył, pilnował pól itp, ale się zbuntował złym traktowaniem i porzucił "pana"; z początku swojego pobytu w Kaliszu "sypiał pod budami", ale wkrótce przyjął go na służbę przy warzeniu piwa Kiełbasa, który też wprowadził go w swoje złodziejskie arkana
12) Anna Głowacka (1682), rok wcześniej odeszła od męża i związała się z niejakim Grabowskim, chyba złodziejem, bo kiedyś siedział w Lublinie, i z nim to z Wolborza przybyła do Kalisza, choć w ślad za nią ruszył też porzucony mąż
13) Wojciech Sosnowski (1683)
14) Wojciech Żeleski (1683)
15) Tomasz Pakuła (1684)
16) Krzysztof Kargulski (1687) z Głoginka, ale wychował się w Częstochowie, ojca nie zna, bo opuścił rodzinę, nie zna też jego imienia; jego matka była szwaczką, w Częstochowie służył u korzennika i chodził do szkoły, stamtąd przeprowadził się do Kalisza, tu od ok. 1681 służył jako woźnica i przy budowach; jak się raz okazało sprzedawał on ludziom trefny towar, pochodzący z włamań
17) Elżbieta Małaszkówna (1689), lat 18, z Dobrca pod Kaliszem, córka kmiecia, gospodarza; to bardzo tragiczna i ponura historia - zabija ona mianowicie, we wsi Dobrzec, tuż po porodzie swoje nowo narodzone niemowlę, poczęte w nieślubnym związku z parobkiem Adamem; szczegóły tej zbrodni są drastyczne, zwłaszcza że dziecko przy pierwszej próbie jego uśmiercenia nie zmarło, więc matka musiała je dobić; powodem tej wyjątkowo mrocznej zbrodni była ukrywana ciąża, Małaszkówna ukrywała ją przed swoim ojcem i lokalną społecznością
18 -19) Adam Pawłowski szlachcic i Jakub Kosiorowicz (1689), oboje będąc ze sobą w spółce złodziejskiej kradli przede wszystkim konie i wozy, często na jarmarkach lub z pola - kradli konie w Rogoźnie, Buku, Krzywiniu, w Inowrocławiu, pod Poznaniem, pod Kurnikiem, a potem sprzedawali je w Buku, Poznaniu, Śremie, Kościanie, Lesznie, Toruniu, Wschowie, Kcyni, Środzie; a raz w Starołęce ukradli 20 gęsi, czasem też ich łupem padał cielak; jak widać ich aktywność przestępcza była duża i swoim zasięgiem obejmowała cały region Wielkopolski; co ciekawe wydała ich dziewczyna, która z nimi podróżowała, była dalszą krewną każdego z nich i jednocześnie każdego z nich kochanką (!); Pawłowski jako szlachcic został ścięty, Kosiorowicz zaś powieszony
ps. przed sądem kryminalnym stawały też służące, które okradły swoich pracodawców, trudno jednak mi powiedzieć czy były więzione, czy też aresztowane na dwa trzy dni, bo ich kradzieże były raczej drobne, a o torturach nad nimi nie ma wzmianki, dlatego je pomijam; zresztą przypuszczam że takich "chwilowo" aresztowanych było sporo, również tych, których zamykano do czasu spłacenia grzywny
Tych 19 osób na pewno nie wyczerpuje spisu uwięzionych w Kaliszu w l. 1679-1689, niniejsze księgi bowiem są niepełne, mają luki, możliwe zatem że w tym czasie prowadzono jeszcze dodatkową księgę kryminalną, lub nawet kilka. Inne sprawy poruszę przy okazji dalszych indeksów. Dodam tylko, że dokładniejsza identyfikacja wielu tu odnotowanych osób może być trudna, często bowiem to czy inne nazwisko pojawia się tu bez imienia, nie jest też dokładnie datowane i pojawia się retrospektywnie w zeznaniach więźnia (czyli że "kiedyś, jakiś nieokreślony czas temu"). Kolejnym utrudnieniem jest okoliczność, że wiele tu osób wywodzi się spoza regionu, wiele też to najemnicy, ludzie luźni, bardzo mobilni - jak udowadnia księga - w przeprowadzaniu się z miejsca na miejsce. To ruchomy, żywy, dynamiczny i niestabilny świat. Mało - póki co -rozpoznany. W miejsce mitu o rodzinach zasiedziałych przez wiele pokoleń w jednym miejscu, tu spotykamy chaos.
...................
Adamowicz Jan, obrońca prawnik Kalisz 1681, 1692 [10, 19, 39]
Kałuska NN, Kalisz 1693 [52-53]
Kargulski Krzysztof, z Głoginka, 1687; syn szwaczki Marianny w Częstochowie (od której odszedł mąż i dlatego nie zna on imienia ojca!), w Kaliszu od ok. 1681 bywał parobkiem i woźnicą [12]
Karwacka Agnieszka, ż. Jana [3]
Karwacka Katarzyna, Karwatczanka, c. Jana i Agnieszki, służąca Kalisz 1679 [3-4, 7]
Karwacki Jan, olim 1679, mieszcz., mąż Agnieszki -> Katarzyna [3]
Kempowski NN, szl., 1681 [18]
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Karwacki szalchcic, 1733 miał sprawę w sądzie wójtowskim
Indeks osób z rękopisu "1730-1734, Regestr causarum judici advocatialis"
(Regestr spraw sądu wójtowskiego) (Akta miasta Kalisz w APP)
Przy zachowaniu odpowiednich właściwych ksiąg sądu wójtowskiego, wartość regestrów spraw sądu wójtowskiego jest mniejsza, ponieważ auspicjent tej księgi, wójt, wpisywał do niej wyłącznie bardzo lakoniczne bieżące wzmianki kto z kim miał sprawę przed sądem wójtowskim, na ogół bez żadnych szczegółów np. odnośnie przedmiotu sporu, w dodatku zazwyczaj wpisywał tylko same nazwiska (bez imion). Regestry spraw sądu wójtowskiego były zatem księgami pomocniczymi dla sądu wójtowskiego, pełniąc rolę odsyłacza, spisu spraw, dla łatwiejszego ich potem (jeśli zajedzie taka potrzeba) odszukania w księgach właściwych. Niemniej, dla porządku, indeksuję również te regestry - dają one bowiem pewien horyzont, co do nazwisk występujących w danym czasie w Kaliszu (choć oczywiście nie wszyscy tam, to mieszczanie kaliscy).
... "subdapifer kruszwicki" Jaskólska szlachcianka, 1733 Jędrzejewski 1730, 1731, 1733 Kamieński Konstanty szlachcic, 1733 Karasiński 1730 Karwacki szalchcic, 1733 Kijański (? albo Kirański, Ki()ański), 1730 Klempczyński 1730 Kletandowicz (? nazwisko niepewne), 1730 Kłocka 1733, 1734 Kłonicki ...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
1736-42 szlachcic TOMASZ KARWACKI szl. kancelistą urzędu grodzkiego w Kaliszu
Indeks osób z rękopisu "Akta prawno-majątkowe Stanisława Wincentego i Doroty z Broniszów 1v. Radomickiej Jabłonowskich i ich syna Antoniego Jabłonowskiego 1729-1778" (Biblioteka Kórnicka PAN)
Piotr Jakub z Paradyża Bronisz h. Wieniawa (ur. przed 1673 - zm. 1719 Racot lub Stęszew, pochowany w Stęszewie) dworzanin królewski 1686, w 1693 jest w Kaliszu z ramienia starosty Leszczyńskiego (* akta miejskie), podczaszy wschowski 1694 (ten urząd złożył), starosta gr. pyzdrski 1693-1720, kasztelan kaliski 1713-1719, poseł na Sejmy 1693, 1694, 1695, 1698, 1699 i 1703, sekretarz poselstwa Rafała Leszczyńskiego do Turcji w 1700-01, w ogóle blisko związany z Leszczyńskimi, szlachecki trybun sejmikowy, przywódca opozycji w Wielkopolsce przeciwko królowi Augustowi II, marszałek konfederacji poznańskiej 1703, marszałek sejmu i konfederacji warszawskiej 1704 i sejmu 1705 (który zdetronizował króla Augusta II i ogłosił Stanisława Leszczyńskiego królem Polski); Piotr Bronisz jako zwolennik króla Stanisława Leszczyńskiego, po przegranej bitwie pod Połtawą w 1709 r. nie opuścił przegranego, lecz podążył za Leszczyńskim do Benderu do Karola XII, potem jednak w 1711 godzi się z królem Augustem II; otóż Piotr Bronisz ożenił się z Marianną Szołdrską kasztelanką biechowską 1v. Chojeńską (zm. 1700/01, pochowana Czempiń) (był jej mężem już w 1693). Zgromadził sporą fortunę, był dziedzicem dóbr Bodzewo i Racot w pow. kościańskim od 1675 (Racot, Darnowo, Witkówki, Spytkówki, Lubosz, Słonin, Kurowo, Wągliny) (* ów Racot dzierżawił w 1709-11 Fr. Kowalski), a w 1708 po bzp. śmierci brata odziedziczył dobra Tomice (Tomice, Zborowo, Cieśle i Mierosławki) oraz dobra stęszewskie w pow. poznańskim (miasto Stęszew z wsiami Witobel, Krąplewo, Trzcielno, Dębno Wielkie i Małe). A także kamienicę w Poznaniu na ul. Wrocławskiej. Ponadto Broniszowie mieli bardzo wysokie zapisy dłużne od Leszczyńskich na mieście Leszno (było pod ich zastawem aż za 200.000 złp od 1699). Wszystkie te dobra oraz wierzytelności odziedziczyła jego jedyna córka (bo jego jedyny syn Jan zm. w Stęszewie w młodości przed 1719). Tą córką była Dorota z Broniszów (ok. 1700 - 1773 Racot, pochowana w Stęszewie).
Dorota z Broniszów kasztelanka kaliska, była zatem wychowana bez matki, którą utraciła we wczesnym dzieciństwie. Zapewne nawet jej matka zmarła w połogu, tuż po urodzeniu Doroty. Nieznana jest dotąd data roczna jej urodzin, ale znamy datę dzienną. To 6 styczeń - podaje ją w swoim pamiętniku Stanisław Wincenty Jabłonowski (* co by się zbiegało z datą dzienną śmierci jej matki).
Miała ona dwie siostry przyrodnie, panny Chojeńskie (późniejszą Wilkońską i Wiktorię Gajewską). Spotkałem jednak "legendę", że gdy jej ojciec wyjechał z Polski za królem Leszczyńskim (1709), i gdy długo nie wracał (z Augustem II pogodził się w 1711), wtedy z tęsknoty zmarła mu żona (tu nazywana Maria Magdalena), a dobra Racot przywłaszczył sobie ich zarządca niejaki Dobrogost. Zarządca ten rzekomo oddał Dorotę Broniszównę do folwarku (ponoć w Słoninie), gdzie używana była do najprostszych robót i posług niczym służąca. Po powrocie Bronisza ten Dobrogost zarządca, a właściwie "dziedzic - uzurpator" ukarany został śmiercią głodową. Historia owszem śliczna, kopciuszkowo-filmowa, ale zdaje się nieprawdziwa. W istocie panna Dorota pod nieobecność ojca pozostawała raczej pod opieką krewnych Szołdrskich, w 1715 przebywa w Racocie (jest tam wtedy - wraz Ludwikiem Szołdrskim - św. chrztu u Jana i Heleny Sczanieckich), natomiast w 1719 (już po śmierci ojca) przebywa w Stęszewie - jest tam św. chrztu u Rowińskich, a miesiąc wcześniej tamże uczestniczy w pogrzebie swego ojca. Gdy więc w 1719 roku umiera jej ojciec Dorota Broniszówna staje się, u zarania swojej dorosłości, osieroconą, ale bardzo posażną panną i dziedziczką, z rodziny senatorskiej, toteż o jej rękę ubiegają się bogaci kawalerowie. Wkrótce, w 1720 poślubia ona Jana Antoniego Radomickiego (a ich ślub jezuici z kolegium poznańskiego uczcili staropolskim panegirykiem). Jan Antoni Radomicki (ok. 1690 - zm. 1728 Lublin, pochowany w Konarzewie) starosta osiecki 1720-28, międzyrzecki 1723-18 i mosiński, wojewoda inowrocławski i starosta generalny wlkpl 1726-28, marszałek Trybunału Kor. w 1728, to magnat z wielkopolskiej bardzo bogatej i wpływowej rodziny senatorskiej. Młode małżeństwo zamieszkuje z początku w Racocie, a w 1726 po śmierci ojca Radomickiego (Andrzeja Aleksandra wojewody poznańskiego) ich główną siedzibą staje się Konarzewo w pow. poznańskim, dziedzictwo Radomickich. W Konarzewie zresztą stał już wtedy barokowy pałac. Po ojcu Radomicki dziedziczy też dobra Łysiny, Tylewice, Lgiń i Hetmanice w pow. wschowskim. W 1725 Radomicki nabył ponadto dobra Choryń i Granecznik, a także był dziedzicem dóbr Kąkolewo (1723), Granowo, Drużyn, Kubaczyn, Niemierzyce i Strzempiń w pow. kość. (1723, w 1726 dobra te zastawił za 100.000 złp St. Łochockiemu), Brudzew (1727), Kurowo (1723 - zastawia je za 18.000 Fr. Gajewskiemu) oraz Wroniawy, Solec i Olędry Wroniawskie vel Soleckie w pow. kośc. (te w 1727 nabywa od Dziembowskiego za 125.000 złp). Dorota rodzi mu czworo dzieci, z czego syn Jakub umiera tuż po urodzeniu (w 1721, pochowany w Stęszewie), drugi syn Augustyn też umiera jako półroczne dziecię (w 1728, pochowany w Konarzewie), dorosłości doczekały dwie córki - Franciszka (późniejsza Szołdrska) i Anna (późniejsza Działyńska i Gurowska)
W 1719, jeszcze jako panna, Dorota Broniszówna wydzierżawia swoje dobra dziedziczne Tomice, Zborowo, Cieśle i Mierosławki Krzysztofowi Starzeńskiemu (jest on dzierżawcą tych dóbr w l. 1719-23). W 1720 Dorota Radomicka wywiązuje się z długów i zapisów obciążających jej panieński majątek i w Poznaniu najpierw kwituje ją z sumy 18500 złp Karol Cielecki, a potem z sumy 6762 złp Zofia z Broniszów Zawadzka. W 1721 w Poznaniu jej mąż wypłaca prowizję i część sumy z lokaty 1500 złp zapisanej na Stęszewie Gołembiewskiemu. W 1722 Dorota jest św. chrztu wraz mężem w Sepnie u Macieja Ossowskiego. W 1723 w Poznaniu Dorota kwituje ze spraw swoje siostry przyrodnie Wilkońską i Wiktorię Gajewską. W 1725 Dorota sprzedaje za 3.000 złp swoją kamienicę w Poznaniu na ul. Wrocławskiej. W 1727 w Poznaniu kwituje ją Jan Leon Korzbok Zawadzki oraz Adam Rosen.
Jan Antoni Radomicki umiera nagle i dość tajemniczo, będąc jeszcze w młodym wieku, w 1728 w Lublinie, podczas pierwszych dni swojego urzędowania jako marszałek Trybunału Koronnego. Dorota wyprawia mu pogrzeb w Poznaniu, a potem w Konarzewie. Tak więc mając około 28 lat nagle zostaje wdową z dwoma kilkuletnimi córeczkami Franciszką i Anną. Oprócz własnego ojcowskiego dziedzictwa (Racot, Tomice, Stęszew), posiada ona również dobra po mężu Radomickim (Konarzewo, Wroniawy, Solec, Olędry Wroniawskie, Łysiny, Lgiń, Tylewice, Hetmanice, Choryń, Granecznik). Starostwo osieckie ceduje ona w 1728 (we Wschowie) St. Łochockiemu, w zamian odzyskując od niego zastawione mężowskie dobra Granowo, Drużyn, Kubaczyn, Niemierzyce i Strzempiń. Starostwo międzyrzeckie wydzierżawia Wojciechowi Malczewskiemu (inne starostwo - mosińskie, wychodzi z rąk Radomickich, i otrzymuje je od króla Łukasz Kwilecki).
W 1729 wdowa Dorota z Broniszów Radomicka zawiera w Konarzewie nowy kontrakt małżeński. Jej drugim mężem zostaje wdowiec Stanisław Wincenty Jabłonowski wojewodzic ruski i starosta białocerkiewski. Zapisuje on jej jako oprawę wiana aż 300.000 złp, sumę zawrotną, zdaje się nawet najwyższą, rekordową w historii opraw wiennych. Ale też książę Jabłonowski, syn wojewody ruskiego, pochodził ze znamienitej arcybogatej rodziny magnackiej. Po ślubie z Dorotą przechodzi na niego trzymane przez nią po pierwszym mężu Radomickim starostwo osieckie i międzyrzeckie. Potem jeszcze zostaje on wojewodą rawskim.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Niniejsze akta zawierają właśnie akta prawno-majątkowe dóbr wielkopolskich Doroty z Broniszów, tych odziedziczonych zarówno po ojcu jak i po pierwszym mężu Janie Antonim Radomickim. Gospodarką, administracją tego majątku zajął się już drugi mąż Doroty - książę Jabłonowski. Akta te zatem opisują, w regestrach, sumariuszach i tabelach oraz w wypisach i ekstraktach z ksiąg grodzkich odpowiednie transakcje, spory, pokwitowania, spłaty zobowiązań, dotyczące tego majątku. Mamy zatem np. takie fascykuły tych akt:
- "Demonstratia substantia Broniszowiana" (str. 25)
- "Onera per Jabłonowskie deportata ex substantia Radomicyana 1730-32" (str. 27-30)
- "Zbiór autentycznych dowodów, którymi czyni się objaśnienie substancji Radomickiej 1729-38, 1751" (str. 38-43)
- "Tabela sum przez Jabłonowską z dóbr Radomickich spłacanych 1728-62" (str. 44)
- "Tabela sum substancji Broniszewskiej 1720-25" (str. 45)
- "Tabela sum przez Jabłonowskiego spłacanych z dóbr Radomickich 1730-33" (str. 46-47)
- "Tabela deportatum onerum ex substantia Broniszowiana" (str. 48-50)
- "Summarius documetorum substantiam 1699-1751" (str. 51-55)
- "Summarius documentorum deportatinem onerum 1692-1776" (str. 60-67)
- "Desiderantur documenta ex castro Poznanensis" (str. 56-57)
- konnotacja transakcji do kwerendy w grodzie poznańskim, zawierająca instrukcję jakich akt, potrzebnych do spraw, trzeba szukać w urzędzie grodzkim (str. 57-59)
Do tego dołączano odpowiednie ekstrakty z ksiąg grodzkich (przede wszystkim poznańskich, kościańskich, wschowskich, kaliskich i wałeckich, ale też mamy tu ekstrakty z ksiąg łuckich). Np. akta te zawierają takie ekstrakty jak:
- 1) z ks. gr. wschowskich 1729 (str. 70-71)
- 2) z ks. gr. kościańskich 1729 (str. 72-75)
- 3) z ks. gr. poznańskich 1729 (manifest Ł. Kwileckiego starosty mosińskiego w sprawie wsi Sowiniec 1729) (str. 76-78)
- 4) z ks. gr. poznańskich 1730 (ugoda Sapiehów z pannami Radomickimi) (str. 79-83)
- 5) z ks. gr. poznańskich 1730 (kwit Chłapowskiego) (str. 84-87)
- 6-7) 2 x z ks. gr. kościańskich 1730 (manifest ks. Jabłonowskiej) (str. 88-93)
- 8) z ks. gr. poznańskich 1731 (str. 101-105)
- 9) z ks. gr. kościańskich 1731 (dekret w sprawie dóbr Kąkolewo) (str. 107-121)
- 10) z ks. gr. kościańskich 1731 (w sprawie dóbr Wroniawy i Solec) 1731 (str. 122-125)
- 11) z ks. gr. poznańskich 1732 (oblata pisma króla Augusta II w sprawie dóbr Sowiniec) (str. 126-129)
- 12-13) 2 x z ks. gr. kościańskich 1732 (manifestacja przeciwko Kołaczkowskiemu) (str. 130-136)
- 14) z ks. gr. kościańskich 1732 (oblata z ks. gr. krasnostawskich manifestacji ks. Jabłonowskiego przeciwko Kołaczkowskiemu 1731) (str. 137-143)
- 15) z ks. gr. kościańskich 1732 (w sprawie dóbr Wroniawy) (str. 144-147)
- 16) z ks. gr. poznańskich 1732 (dekret w sprawie między Marszewskim i Dziussą) (str. 148-151)
- 17-18) 2 x z ks. gr. poznańskich 1734 (w sprawie z sukcesorami Gercholda mieszczanina gdańskiego) (str. 151-158)
- 19) z ks. gr. wałeckich 1735 (manifestacja przeciwko Szołdrskim) (str. 159-160)
- 20) z ks. gr. kaliskich 1736 (manifest Miedźwiedzkiego przeciwko Dziussie) (str. 161-163)
- 21-22) 2 x z ks. gr. łuckich 1737 (kwit Jabłonowskiej dla Sułkowskiego oraz plenipotencja dla Cieleckiego do odebrania od Gurowskiego pieniędzy należnych Jabłonowskim) (str. 164-169)
Inne materiały źródłowe, ale bardzo ciekawe, stanowią w tych aktach takie pozycje jak:
- dwa listy od Tomasza Zamoyskiego jeden z 1718? i drugi z 1735 (18-20)
- rachunek i kwit (od Jabłonowskiego) dla Jana Fąndry młynarza z Łazisk 1731 (str. 21-22)
- pretensje do Kołaczkowskiego posesora Wroniaw ze strony Jabłonowskich (str. 36-37) oraz "Replika na podane punkta" od tegoż Kołaczkowskiego na pretensje plenipotenta Jabłonowskich, bez daty ok. 1731 (* między innymi mowa tam o zarażaniu żyta i zbóż wołkami, na co Kołaczkowski replikuje, że zwoził jęczmień "u których wołków nie bywa") (str. 32-35)
- fragment listu? o holendrach z Rosnowa (którzy się osiedlają, może bezprawnie, na gruntach Jabłonowskiej), bez daty (str. 172)
- informacje o rodzinie Szreyter (str. 26) (* to informacje o rodzinie kmieckiej, niestety niedatowane, i nie wiadomo z jakiej wsi pochodzącej, ale na pewno z której wsi należącej do dziedzictwa Doroty Jabłonowskiej)
- dwa tej samej treści pisma króla Augusta III z 1746 (str. 94-95)
- list do magistratu miasta Międzyrzec 1751 (upomnienie i żądanie posłuszeństwa dla ks. Jabłonowskiego starosty) (str. 170) i również dotyczący tej sprawy list NN (może administratora w Międzyrzecu?) do Jabłonowskiej 1751 (str. 171)
- ekscerpt z listu króla Augusta III do NN komisarza 1751 (str. 15)
- koncept listu ew. pokwitowania odbioru poczty z Poznania przez ks. Jabłonowskiego 1751 (str. 8-13)
- inwentarz rzeczy i regestr sukien znajdujących się w Racocie 1752 (str. 173-174) (* bardzo ciekawa rzecz dla miłośników historii kultury materialnej tamtych czasów)
- dwa ekstrakty z ks. gr. kościańskich 1754 tej samej treści (cesja sum od ks. Doroty Jabłonowskiej matki dla syna ks. Antoniego Barnaby Jabłonowskiego) (str. 175-182)
- kwit od ks. Doroty Jabłonowskiej dla T. Łukaszewicza (ekonoma, komisarza dóbr), bez daty (str. 23)
- dwa razy tej samej treści list od ks. Doroty Jabłonowskiej do NN, bez daty (1772?) (str. 1-4, 16-17)
- "Sumariusz dokumentarum fascykuły 1776-77" (str. 68-69)
- ekstrakt z ks. gr. poznańskich 1778 (str. 183-186)
- ekstrakt z ks. gr. poznańskich 1778 (wizja, inwentarz oraz waga sreber pozostałych po Radomickich i ks. Jabłonowskiej) (str. 187-190) (* coś dla fascynatów historii sztuki złotniczej)
1736-42 TOMASZ KARWACKI szl. kancelista urzędu grodzkiego
Karwacki NN, kancelista urzędu gr. kaliskiego (podpis pod ekstraktem z 1736) (str. 162) (* NN Karwacki pracował w kancelarii gr. kaliskiej w 1742)
... 69) Jaykowski Recess Marcin (* Jajkowski), namiestnik burgrabstwa i zamku w Łucku 1737 (str. 164, 166) John NN, registrator Poznań 1802 (str. 106) Karwacki NN, kancelista urzędu gr. kaliskiego (podpis pod ekstraktem z 1736) (str. 162) (* NN Karwacki pracował w kancelarii gr. kaliskiej w 1742) Kobiliński ...
... Kwiateckiej 1v. Tarnowskiej (3v. Głowackiej) Karasiński Antoni, dominikanin w Poznaniu
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
1752 szlachcic Karwacki Tomasz, szl., susceptent gr. (susceptant : kaliski 1752-53, mąż Marianny Czaplińskiej)
Indeks osób z rękopisu "1752-1767, Protocollon ipsorum resignationum..." (Akta miasta Kalisza, APP)
Karwacka Marianna z Czaplińskich, ż. Tomasza 1752
Karwacki Tomasz, szl., susceptent gr. Kaliski dawny. pomocnik notariusza; urzędnik sąd. przyjmujący zeznania ) 1752-53, mąż Marianny Czaplińskiej 1752
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Indeks osób i miejscowości z rękopisu "1761-1774, Akta urzędu i sądu burmistrza..." (Akta miasta Kalisza, APP)
1764 Karwacki Maciej, ksiądz, wikary kolegiaty kaliskiej 1764-65,
podpis Kasprzykiewicz Franciszek, rzeźnik 1754, 1764, podpis r. trz. Kertz Kazimierz, woźny ...
... Marianna (* zob. Lenartowska) Kaniewski Franciszek, olim 1768 -> Marianna (Lenartowska) Karasińska Agnieszka, wdowa 1762 Karliński NN, szl., 1767 Karwacki Maciej, ksiądz, wikary kolegiaty kal. 1763 Karwacka Marianna z Czaplińskich, ż. Tomasza 1747 Karwacki Tomasz, szl., mąż Marianny Czaplińskiej ...
Karwacki Maciej, ksiądz, wikary kolegiaty kaliskiej 1764-65, podpis
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Gniezno sw. Trójcy metrykalia / Braciszewo 5 km na W od Gniezna
KAZIMIERZ KARWACKI chrzestnym Stanisława Dobrogowskiego marzec 1886
Hallo zofiela:
#120 / 1886! Sw Trojcy Gnesen
*21.3.1886 Stanislava Dobrogowski (Braciszewo) ~28.3.1886
Eltern: Laurentius D. & Victoria Hybza
Paten: Cas. Karwacki & Mar. Jankowska
grüße vom fredi
... #120 / 1886! Sw Trojcy Gnesen *21.3.1886 Stanislava Dobrogowski (Braciszewo) ~28.3.1886 Eltern: Laurentius D. & Victoria Hybza Paten: Cas. Karwacki & Mar. Jankowska grüße vom fredi
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxx
WITAM!
Dotarłem do nowych informacji o moich Sikorskich. Poszukuję informacji o następujących osobach:
Valentinus i Rozalia Sikorscy
ich syn Andreas Sikorski z żoną Cathariną Łykowską ( ślub w 1845r. w par. św. Michała w Gnieźnie ) oraz ich dzieci:
1 Lucia Sikorska ur. 9.12.1845 w Pyszczynie,
2 Marianna Sikorska ur. 15.11.1847 w Pyszczynie,
3 Anna Sikorska ur. 25.07.1850 w Pyszczynie,
4 Jakub Sikorski ur. 23.07.1852 w Pyszczynie, zm. 4.12.1891 w Pyszczynie, jego żona Anna Jagodzińska,
dzieci Jakuba i Anny:
---Władysława jej mąż Ignacy Karwacki,
--- Antoni i jego żona Franciszka Grześkowiak
--- Wincenty i jego żona Marianna Michalak
--- Szczepan
--- Stanisław, zginął w I WŚ
--- Kazimierz ur. 15.02.1890 w Pyszczynie,
5 Rochus Sikorski ur. 11.08.1854, zm. 27.01.1855 w Pyszczynie,
6 Thomas Sikorski ur. 24.11.1857 w Pyszczynie.
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Ks. Jan Karwacki (1890), Administrator Parafii Bronisław - Koszczały (15 km na E od Kruszwicy)
Działo się we wsi Bronisław ( 2 km na W od parafi Koszczały) piętnastego (dwudziestego siódmego) dnia marca tysiąc osiemset dziewięćdziesiątego roku o godzinie piątej po południu. Stawił się osobiście Ignacy Rybak, oracz zamieszkały w Koszczałach, lat czterdzieści trzy, w obecności świadków: Kazimierza Urbańskiego lat czterdzieści sześć i Jana Wojciechowskiego, lat trzydzieści dwa, obydwu chłopów zamieszkałych w Koszczałach, i okazał Nam dziecię płci żeńskiej oświadczając, że urodziło się ono w Koszczałach wczorajszego dnia tego roku o godzinie czwartej po południu z prawowitej jego małżonki, Małgorzaty z Jaskólskich, lat trzydzieści dwa. Dziecięciu temu na chrzcie świętym odprawionym w dniu [dzisiejszym?] nadano imię Franciszka, a rodzicami chrzestnymi jego byli Bartłomiej Magocki i Marianna Waszak. Akt ten oświadczającemu i świadkom niepiśmiennym przeczytany, przez Nas tylko podpisany.
Ks. Jan Karwacki (1890), Administrator Parafii Bronisław Utrzymujący Akta [Stanu] Cywilnego
Xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Gniezno 22 V 1877,
Katarzyna Guziołek zamieszkała u gospodarza Karwackiego, w Róży (cześć Gniezna) w mieszkaniu Karwackiego dnia 16 maja 1877 roku po południu o godzinie pierwszej urodziła dziecko płci męskiej, któremu nadano imię Jan.Zgłaszająca na zapytanie zapewniła, że była osobiście obecna przy porodzie i również był obecny robotnik dniówkowy Maciej Hybza z Dalek znany jej jako ojciec tego nieślubnego dziecka, z zaznaczeniem, że matka jest jego zaręczoną narzeczoną*
Nr 134
Gniezno, dnia 22 maja 1877 roku
Przed niżej podpisanym urzędnikiem stanu cywilnego stawiła się dzisiaj znana co do osoby dożywotniczka Marianna Szymczak z domu Opalinska, zamieszkała w Skrzynce, wyznania katolickiego i zgłosiła, że służąca Katarzyna Guziolek, wyznania katolickiego, zamieszkała u gospodarza Karwackiego, w Róży w mieszkaniu Karwackiego dnia 16 maja 1877 roku po południu o godzinie pierwszej urodziła dziecko płci męskiej, któremu nadano imię Jan. Zgłaszająca na zapytanie zapewniła, że była osobiście obecna przy porodzie i również był obecny robotnik dniówkowy Maciej Hybza z Dalek znany jej jako ojciec tego nieślubnego dziecka, z zaznaczeniem, że matka jest jego zaręczoną narzeczoną*
Przeczytano, zatwierdzono i z powodu niepiśmienności przez zgłaszającą odręcznymi znakami +++ ++++ opatrzono
Urzędnik Stanu Cywilnego
(-) Bohn
Potwierdza się zgodność z głównym rejestrem
Gniezno, dnia 22 maja 1877 roku
Urzędnik Stanu Cywilnego
(-) podpis nieczytelny
{pieczęć okrągła urzędu}
Dopisek na marginesie
Zgodnie z prośbą królewskiego starostwa w Gnieźnie z dnia 3 marca 1891 roku nr 40 zostało tutaj zarejestrowane: Na podstawie dokumentu królewskiego sądu w Gnieźnie z dnia 23 lutego 1891 roku zostało odnotowane: że parobek Marcin Hybza z Pierzysk na rozprawie sądowej dnia 23 lutego 1891 roku jako rodzic przyznał się do ojcostwa Jana urodzonego dnia 16 stycznia 1877 roku z wówczas niezamężnej Katarzyny Guziolek, jego od 20 października 1877 roku obecnej małżonki.
Gniezno, dnia 2 marca 1891 roku
Urzędnik Stanu Cywilnego
(-) Marske
Potwierdza się zgodność z głównym rejestrem
Gniezno, dnia 2 marca 1891 roku
Urzędnik Stanu Cywilnego
(pieczęć) (-) Marske
Gniezno, dnia 7 marca 1891 roku
(-) podpis nieczytelny
pisarz sądowy
_________________
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Gimnazjum w Sremie
... Tomasz, 44. Kaczmarek Krystyna, 45. Kaczmarek Anna, 46. Kaczmarek Bernadeta, 47. Kaczor Aldona, 48. Kaczrnarek Hanna, 49. Kałużna Halina, 50. Karwacka Ariana, 51. Karzwiszer Lila, 52. Kasprzak Renata, 53. Kaźmierczak Wanda, 54. Kaźmierczakm Marzena, 55. Klupczyńska Danuta, 56. Kłak Maria, ...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
USC CHWALBORZYCE k. Dąbia Kolskiego
1880 rok
Urodzenia:
18.Karwacki Ignacy
Małżeństwa:
1.Karwacki Wojciech i Marianna Popczyk?(Ponczyk?)
Spis narodziwszych się 1883 roku
7. Karwacki Adam 14
Spis zmarłych
6. Karwacki Ignacy 27