Wieś Polnica jest rozrzucona po malowniczym prawym brzegu Niemna. Chatki drewniane w przedwojennym stylu czeredują się ze współczesnymi budynkami z białej cegły. Ustawione ciasno lub zbudowane w oddali, jedna od drugiej chowając się w nadbrzeżnych zaroślach lub w lesie, który okrąża wieś. Kołchozowe fermy, prawdę powiedziawszy, trochę naruszają ten spokój minionego czasu, ale jednocześnie dają pracę kilkunastu osobom.
Wieś leży w dolinie, która kiedyś była prawdopodobnie zalewana wodami Niemna. Gleby jednak są słabe, piaszczyste. Chatki drewniane, wybudowane w różnym czasie, nieco różnią się wewnątrz i na zewnątrz. Te wcześniejsze, wzniesione w okresie państwa polskiego, zazwyczaj miały wejście w końcu elewacji bocznej. Wchodziło się do sieni, później do kuchni, z której było wejście do pokoju mniejszego - "bokówki", z którego wchodziło się do "salki" – pokoju. Zazwyczaj w kuchni układano wielki piec, w "bokówce" piecyk gliniany lub kaflowy, który zarazem ogrzewał "salkę". Domy wybudowane w latach 70-80. w Polnicy mają pośrodku w elewacji bocznej (odwróconej do drogi) ganeczek zamknięty w szklane ramy, z którego rzadko się korzysta. Wejście zazwyczaj w tym wypadku zostaje urządzone od podwórka. Na samo podwórko składa się studnia, chlew, gumno (budynek, w którym składano zboże przed wymłóceniem), rzadziej spichlerz.
Budynki wzniesione na przełomie XX i XXI wieku zostały zbudowane z betonu i cegły, blachy i eternitu. Budynki gospodarcze buduje się z tego samego materiału. Do zabudowań doszedł garaż, zmieniło się nieco podwórko. Można odnaleźć współczesne dekoracje, podpatrzone za granicą lub w czasopismach specjalistycznych. Niezmieniona została studnia, choć i ona nie mogła oprzeć się nowoczesności - pompy tłoczącej wodę do domu. To, co naprawdę się nie zmieniło, to... wałęsający się po podwórku pies.
Kilka krzyży podkreśla przynależność wyznaniową mieszkańców. Wjechawszy już do wioski, zatrzymujemy się przy skromnym kamiennym krzyżu. Napis prosty, lakoniczny: „Za dusze w czyśćcu cierpiące, 1912 r.” Znak „odwilży” wobec katolików w imperium carów. W drugim końcu wioski wysoki, drewniany krzyż, ustawiony w latach kolejnej odwilży (1990 r.).
Miniona wojna nie ominęła wsi. W 1941 r. zginęli tu Józef Bubko i Jan Jursa, obaj pochowani na cmentarzu w Hoży. Podczas wojny i w pierwszych latach władzy sowieckiej działała we wsi siatka polskiego podziemia. Pozostały w ludzkiej pamięci nazwiska: Albina Jasiukiewicza, pseudonim "Orzeł", Władysława Jasiukiewicza, aresztowanego w 1948 r., Anny Jasiukiewicz, Heleny Jasiukiewicz, Wacławy Jasiukiewicz, pseudonim "Mała". Wiele osób, nie będąc oficjalnymi członkami podziemia (nie składając przysięgi), pomagało, dając nocleg i wyżywienie. Przypłacili to wieloma latami więzienia. Przykładem może być rodzina Kizielewiczów. Józef i jego syn Nikodem, rocznik 1929, zostali przyłapani w lesie i bez żadnych dowodów Trybunał Wojskowy skazał ich na 25 lat łagrów. Rodzice Józefa, Nikodem i Józefa w 1951 r. także zostają osądzeni i skazani na 25 lat.
Informacje aktualne
W Polnicy mieszka ponad 220 osób, ludzi systematycznie ubywa. Dla porównania - w 1922 roku mieszkało tu 570 osób.
[]