autor: Józef Pleskaczewski, nadesłał: Krzysztof Ćwietniewski[blok]Urodziłem się 1 stycznia 1900 w m. Homlu (ZSRR) z rodziców Józefa i Anieli z Pereświet Sołtanów Halcewicz Pleskaczewskich.
Matka moja pochodziła z arystokratycznej, ziemiańskiej rodziny kresowej, spokrewnionej z ks. Drucko-Lubeckimi, Zborowskimi, Bielskimi, Leszczyńskimi. W spadku po znanym pisarzu XVI w Marcinie Bielskim matka otrzymała piękną bibliotekę, która spaliła się podczas pożaru w 1918r.
Do zamążpójścia matka mieszkała i wychowywała się w majątku rodziców w Żoliborzu o powierzchni 13 000 dziesięcin, położonym w powiecie ostrochladskim na Ukrainie. Mając dwa lata straciła matkę, toteż jej wychowaniem i kształceniem zajęła się ciotka, angażując guwernantki i nauczycieli, dzięki którym opanowała język francuski, grała na fortepianie, tańczyła oraz posiadała ogólne wiadomości. Dużo czytała, a jej najulubieńszymi pisarzami byli Kraszewski, Henryk Sienkiewicz, Balzac, Andrzej Strug
Ponieważ urodziła się tuż po powstaniu styczniowym w którym brali czynny udział jej stryjowie i wujowie, znała dużo faktów z tego okresu i wiedzę przekazywała nam, dzieciom, a my z wielkim zainteresowaniem słuchaliśmy, podziwiając odwagę i ofiarność przodków. Była wielką patriotką i czucie przywiózania dowolnej Polski starała się zaszczepić swoim dzieciom. Zwykle kończyła opowiadanie ze łzami w oczach: "Polska cała krwią zalana, krwią i łzami wskrześ ją, Boże!" Wierzyła, że Polska uzyska niepodległość, że się doczeka, kiedy Polska stanie się państwem suwerennym i zawód ją nie spotkał. Jakże była szczęśliwa,gdy w 1918 roku Polska nareszcie powstała z gruzów!
Wuj matki, lekarz Lubiczankowski (imienia nie pamiętam) za ukrywanie w swoim mieszkaniu w Wilnie Szymona Konarskiego, został skazany na 30 lat zamieszkania w Syberii. Za nim podążyła jego żona z dziećmi, która powróciła do kraju z synem i córką dopiero po śmierci męża. Zamieszkała w Rzeczycy, gdzie ją poznałem, będąc małym chłopcem, jako staruszkę niewidomą. Potem poznałem też wujenkę i wuja. (liczne błędy, przyp. K.Ć.)
Drugi wujek matki Ludwik Narbutt brał czynny udział w powstaniu styczniowym i zginął w bitwie pod Dubiczami koło m. Lidy. Brat ciotecznymatki doktor Antoni Bobrowski był nadwornym lekarzem u ks. Radziwiłłła w Nieświeżu. Był sławnym lekarzem czego owodem może być to, że był wzywany do Petersburga do leczenia następcy tronu Aleksieja.
W kwietniu 1919 roku jako zakładnik wraz z prof. Marianem Massoniusem przez władze radzieckie został wywieziony do Moskwy i wtrącony do więzienia.