Sonicze Wieś rozrzucona przy prawym brzegu kanału. Przed mostem skręcamy w prawo. Dojeżdżamy do skrzyżowania uliczek i drogi. Domki tradycyjnie drewniane. W centrum wioski, czyli tam, gdzie jest poczta lub sklep, trzy krzyże. Pośrodku żelazny, po obu jego stronach dwa granitowe, tradycyjne. Dość nieoczekiwanie różnią się treścią napisu i ofiarodawcami. Otóż dwa krzyże z szarego granitu są ofiarą młodzieży wioski:
Wszystka nadzieja nasza u Boga Boże błogosław polskiej młodzieży. Pamiątka z Sonicz 4.IV.1934 r.
Fundusze na krzyż zbierała młodzież z całej wioski, zarabiano wystawianiem komedyjek i organizacją zabaw. Za przykład dla tej incjatywy posłużył chyba krzyż wystawiony przez ich ojców:
Pójdźcie do mnie, Jam jest dobry pasterz. Błogosławieni ci, którzy ciebie z serca się boją, o Boże. Pamiątka młodzieży 1917 r.
Pośrodku stał niegdyś drewniany krzyż, a kiedy zawalił się w latach dziewięćdziesiątych XX w., Jan Sadkowski ustawił nowy, żelazny. Tak więc stoją dumnie dary trzech pokoleń, trzy krzyże – świadkowie polskości i wiary katolickiej tych ziem. Kilka kroków dalej, na słupie telefonicznym bociek uwił gniazdo, ma więc dom z telefonem, niedaleko sklepu, obok trzech krzyży. Biegu życia nie powstrzymasz.