Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Wyciag aktu zgonu

30.11.2012 13:12
Do rak rodziny wydawane sa (przez USC) wyciagi aktow zgonu. Prosze o wyjasnienie, czy WYCIAG jest jedynie wierna kopia tego co jest w posiadaniu urzedu wydajacego dokument, czy tez jest czescia bardziej dokladnego dokumentu.
Co mam na mysli? Dla przykladu, z aktu wyciagu zgonu mozna dowiedziec sie o miejscu urodzenia zmarlej osoby. Czy w takim razie w (jak sie domyslam) oryginalnym dokumencie mozna znalezc cos bardziej szczegolowego na ten temat? W jakiej gminie/powiecie/wojewodztwie znajdowala sie owa miejscowosc.

Dziekuje za jakiekolwiek wyjasnienia.

Odpowiedzi (6)

1.12.2012 09:46
W Królestwie Polskim zasady sporządzania metryk stanu cywilnego i ich zawartość określały ścisłe przepisy. Wg informacji Archiwum Państwowego m. st. Warszawy wyglądało to następująco:

„Rok 1826 był rewolucyjny w stosunku do organizacji urzędów stanu cywilnego. Sieć urzędów dotąd oparta o administracyjny podział miast i gmin teraz została przyporządkowana do administracyjnego podziału wybranych parafii. Na mocy Kodeksu Cywilnego Królestwa Polskiego urzędy cywilne stały się urzędami wyznaniowymi. Akta stanu cywilnego połączono z metrykami kościelnymi. Oznaczało to, że we wszystkich tych przypadkach, w których obrzęd religijny wymagał spisania metryki była ona jednocześnie aktem stanu cywilnego. Przełożeni parafii byli więc bezwarunkowo urzędnikami stanu cywilnego. Sposób prowadzenia ksiąg przez urzędników s. c., procedura sporządzania wpisów i wzór treści aktów prawie się nie zmieniły. Nadal sporządzane przez urzędnika stanu cywilnego akty spisywane były na podstawie ustnych oświadczeń stawiających się (świadczących) i świadków. Stawiającymi mogli być ludzie obojga płci będący w momencie zajścia faktu urodzeń czy zgonu. W przypadku więc urodzeń świadczącym mógł być ojciec, ale i akuszerka lub lekarz, przy aktach małżeństw przyszli małżonkowie, a przy aktach zgonu wszyscy obecni przy śmierci, jednak ich zadaniem nie było świadczenie o zajściu, a jedynie o tożsamości osoby zmarłej. W tym przypadku to urzędnik zobowiązany był naocznie zaświadczyć o zgonie . Wybór świadków był bardziej ograniczony. Świadkiem mógł być wyłącznie mężczyzna mający nie mniej niż 21 lat życia. Akty spisywane były w oparciu o ściśle ustalony przepisami wzór. Wszystkie rodzaje aktów zawierały takie informacje jak: rok, dzień, godzina, w których zostały przyjęte, nazwiska i imiona, wiek, profesja, miejsce zamieszkania stawiających się osobiście wszystkich, o których będzie wzmianka w akcie. Akty urodzenia zawierały dodatkowo takie informacje jak dzień, godzina, miejsce urodzenia dziecka, jego płeć, imiona nadane, stan rodziców chrzestnych. Akty małżeństw zawierały jeszcze: wyciąg z aktu zapowiedzi, oświadczenie stron, iż biorą się za małżonków i ogłoszenie związku między nimi przez urzędnika stanu cywilnego. Natomiast akty zgonu, jeżeli udało się ustalić, dane rodziców osoby zmarłej i miejsce jej urodzenia. Spisane według takich wzorów akty następnie odczytywał urzędnik stanu cywilnego oraz składał podpis on oraz świadczący i świadkowie. W przypadku, gdy ktoś nie mógł złożyć podpisu, np. bo był niepiśmienny, to urzędnik sporządzał odpowiednią notatkę o tym fakcie. Akty wpisywane były do księgi bezpośrednio jedne pod drugimi bez przerw, a ewentualne przekreślenia i uzupełnienia musiały być poświadczone tak samo jak akt. Dodatkowo wszystkie zapisywane liczby jak wiek i data zapisywano słownie. Nadal utrzymywano dwie księgi, przy czym wtóropis był księgą obejmującą akta z jednego roku, podzieloną wewnętrznie na trzy części dla każdego rodzaju aktów. Natomiast pierwopis obejmował tyle lat na ile starczyło w księdze miejsca i stanowił trzy księgi prowadzone odrębnie dla akt: urodzeń, małżeństw i zgonów. Prowadzono także odrębną księgę zapowiedzi, która jednak nie miała swojego duplikatu i po zakończeniu pozostawała w parafii. Zaprzestano prowadzenia akt rozwodów, które zostały zniesione. Parafowania liczby kart każdej nowo założonej księgi dokonywał dziekan, a zamknięte na koniec każdego roku księgi miały być sprawdzane przed osoby upoważnione przez Komisję Rządową Sprawiedliwości – również dziekan. Po sporządzeniu protokołu sprawdzenia rewidenci składali księgi do archiwum sądu pokoju. Dodatkowo urzędnicy s.c. po upływie każdego kwartału zobowiązani byli sporządzać imienne listy osób urodzonych, zaślubionych i zmarłych. […] do akt małżeństw zbierane były załączniki, tzw. aneksy, świadczące o stanie cywilnym osób zawierających związek małżeński i mogą to być: odpisy urodzeń lub chrztów, odpisy aktów zgonów, odpisy postanowień sądowych, zezwolenia władz na zawarcie związku małżeńskiego /np. dla osób wojskowych czy pracowników kolei/.”

Jakie zasady obowiązywały w innych zaborach? Zapewne podobne, może ktoś uzupełni.
1.12.2012 14:53
Dziekuje Andrzejowi_b2 za obszerne wyjasnienia odnosnie sytuacji w zaborze rosyjskim. A jak natomiast wyglada obecna sytauacja. Podaje konkretny przyklad. Moja prababcia urodzila sie w Borowce (przez o kreskowane). Urodzila sie w 1891 roku. Jednakze nie wiem gdzie lezy Borowka. Wikipedia podaje jedna lokalizacje. z kolei Slownik Geograficzny Krolestwa Polskiego (Tom 1) z 1880 roku podaje 2 lokalizacje: jedna w powiecie radomyskim a druga w powiecie jampolskim. I tutaj pojawia sie problem. Powinienem isc w slad za Slownikiem, gdyz data wydania Slownika bliska jest dacie urodzin mej prababci. Gdybym chcial szukac w ksiegach parafialnych to musialbym wiedziec do ktorej z owch 2 lokalizacji mam napisac. Stad wlasnie narodzila sie mysl czy skoro WYCIAG AKTU ZGONU z 1968 roku podaje miejsce urodzenia:Borowka, to czy dokument aktu zgonu, Z KTOREGO ZROBIONO OW WYCIAG, moglby posiadac wiecej informacji na temat miejsca urodzenia tj Borowka gmina jampolsa itd itp?

Pozdrawiam
Chris
1.12.2012 18:27
Nie bardzo rozumiem. Przecież wyciąg aktu zgonu jest opatrzony datą, nr, pieczęcią i podpisem – słowem danymi identyfikującymi organ, który go wydał. A więc jest ścieżka, którą należałoby teraz wykorzystać.
1.12.2012 23:19
Sprobuje to wytlumaczyc troche inaczej.
W moim mniemaniu uzycie pojecia: "Wyciag z ..." sugeruje, iz dokument, ktory otrzymalem, powstal na podstawie oryginalu. Idac dalej tym tropem, interesuje mnie czy ten wlasnie oryginal jest poszerzeniem wiedzy zawartej w wyciagu. Dla przykladu, jesli w wyciagu pojawiaja sie imiona rodzicow osoby zmarlej, to czy docierajac do oryginalu dowiem sie czegos wiecej o tych osobach (niz jedynie ich imiona).
Jezeli wyciag jest jedynie 100% (wg zawartych w nim informacji) kopia oryginalu, to nie musze juz dobijac sie do drzwi urzedu, ktory wydal ow wyciag, celem poszerzenia mojej bazy danych.
Jezeli oryginal jest, powiedzmy, w 110% bogatszy w tresc (od owego wyciagu), to wtedy ma to sens abym wrocil do USC, ktory wydal mi wyciag po to aby poprosic urzednika o pelny odpis/kserokopie oryginalu bedacego w posiadaniu USC.Z powazaniem
CK
2.12.2012 08:21
Tak, wiadomości zawarte w wyciągu są podzbiorem zbioru informacji zawartych w oryginalnym dokumencie. Może być tak, że część wspólna odpowiada 100% zawartości obydwu dokumentów, a może być też tak że oryginał zawiera informacje pominięte w wyciągu. Jeśli chodzi o Twój cel - 100% zgodności/pewności daje tylko ksero- bądź fotokopia, nawet odpis zupełny tego nie gwarantuje (choć powinien, ale w takim razie po co dodatkowe zastrzeżenia - że z przypiskami itd. - które przecież nie rzadko mają miejsce).

Osobiście zawsze proszę o ksero- bądź fotokopię, spotkałem się raz z przypadkiem gdy nie było to możliwe. Poprosiłem wtedy o ręczne przepisanie 100% treści, dosłowne, z błędami itp. Nastawiony pozytywnie do tematu urzędnik zrobił to znakomicie.
2.12.2012 09:04
Dziekuje za odpowiedz. CK