Zaczynamy od wywiadu rodzinnego , podpartego herbarzami , dalej wszelkie metryki akty , spisy podatkowe podymne , pogłówne , łanowe , popisy wojsk , akta ziemskie i grodzkie . W okresie zaborów szlachta nawet jeśli się nie wylegitymowała często w metrykach zapisywana była jako ,, nie wylegitymowany ,, . Wszelkie dokumenty potwierdzające posiadanie ziemi i płacenie podatków , udział w elekcjach i ogólnie pojętym życiu kulturalnym , państwowym . Dobrze jeśli dotrze się do dokumentów z i przed
XVIII w. tam szlachcic zawsze będzie magnificus , generousus czy nobilis . W XIX wieku szlachcic , wielmożny , dziedzic ( cząstkowy ) , osiadły , zapis np. zejście stanu szlacheckiego , urodzenie w okolicy szlacheckiej lub pochodzenie rodziny z takowej już wiele mówi , dyplomy heroldii , które często przetrwały .
Jeśli chodzi o herby to sceptycznie podchodzę do herbarzy . Rodziny pierwotnie np. w XV wieku , stały często innymi herbami a legitymowały się jeszcze innymi .tak naprawdę małe znaczenie miało jaki herb przynależał do rodziny , wszyscy i tak wiedzieli kto szlachcic , kto nie . Chodziło o uznanie jedynie przywilejów szlachty przez
zaborców dlatego heroldia tak wielce zamieszała ludziom w głowach , może nie jej współczesnym ale dzisiejszym jej potomkom . Więc herb na ,,boczek,, a dogłębna analiza
genealogiczna .Tak w wielkim skrócie