Szanowna Pani Magdo,
na szybkiego:
„95.
Działo się w Warszawie? w Parafii Przemienienia Pańskiego, dnia dziewiątego (dwudziestego pierwszego) czerwca tysiąc osiemset osiemdziesiątego ósmego roku, o godzinie jedenastej rano. Stawili się Wiktor Koblewski, ziemianin, i Sylwester Seciński [Sieciński?], zajmujący się [...], zamieszkali: pierwszy we wsi Siekieryszki, w guberni wileńskiej, drugi w Warszawie, i oświadczyli, że tu, w Warszawie, pod numerem pięćset osiemdziesiątym piątym na ulicy Długiej, w dniu dzisiejszym o godzinie piątej rano, zmarła Maria Koblewska, pozostająca przy mężu, lat życia trzydziestu pięciu, urodzona w guberni grodzieńskiej, córka Ludwika i Zofii, małżonków Bańkowskich, zostawiwszy po sobie męża, Wiktora. Po przekonaniu się o zejściu Marii Koblewskiej, akt ten świadczącym przeczytany, przez nas i przez nich został podpisany.
[Podpisy księdza wikarego i świadczących]"
Brakuje jeszcze tylko informacji o zawodzie drugiego świadka - muszę się poślipić, bo pismo mało czytelne. Jestem pełen podziwu, że podołała Pani bezbłędnie najważniejszym fragmentom tekstu - gratuluję Pani. Chyba wszystko się zgadza, natomiast Wiktor określony został jako "pomieszczik", czyli dziedzic, zamieszkału w Siekieryszkach. Mam wątpliwości, czy na pewno chodzi o Warszawę, a nie jakieś "Warszewo" lub "Warszów" (niezbyt wyraźnie to jest zapisane), ale wysoki numer domu i parafia (jest taka w W-wie do dziś), wskazywałyby na stolicę. Zresztą to pewnie Pani wie, dysponując aktem z określonych ksiąg...
Jeszcze się przyjrzę na spokojnie, czy gdzieś się kiks nie trafił i co z tym Sylwestrem...
Łączę wyrazy szacunku i pozdrawiam,
Maciek