O sprawowaniu się podczas modlitwy w domu i w kościele, oraz o pobożnem sprawowaniu się w ogólności.
Módl się krótko, ale szczerze, ze skruchą,z gorącością ducha i z podniesieniem myśli do Stwórcy wszech rzeczy.— Rano i wieczorem poświęć chwil kilka na modlitwy.— Nie opuszczaj obowiązku modlitwy nigdy, chybabyś był bardzo słaby.— Nie wstydź się modlić w obecności różnowierców, Żydów i Tatarów.— W modlitwie i pełnieniu obowiązków religii naśladuj Żydów.— Nie żartuj z rzeczy świętych, i żartującym, choćby i dowcipnie żartowali, nie przyklaskuj.— Jeśli przez bezbożność, albo przez płochość sam się nie modlisz, tedy nie przeszkadzaj modlić się drugim.— Nie szydź z modlących się, jakiegokolwiek byliby wyznania: bo kto się modli, jakkolwiekby się modlił, już tem samem zasługuje na szacunek.— Daj z siebie przykład w modlitwie wszystkim domowym i czeladzi.— Naśladując przodków, rano i wieczorem, mianowicie w dni święte, módl się razem z domownikami i czeladką.— W święta uroczyste, w domu twoim i w chatach twoich włościan, starym obyczajem niechaj brzmią ku czci i chwale Boga nabożne pieśni i modły.— Dbaj aby domownicy i słudzy twoi, jakiegokolwiek byliby wyznania, pełnili obowiązki swojej religii.— Podczas modlitwy wstrzymaj się od wydawania różnych rozkazów, od łajania i od zadawania komukolwiek bądź bolesnych razów: bo te z modlitwą, jak ogień z wodą, pogodzić się nie mogą.— Nie mieszaj do modlitwy min, gestów grymasów i wykrzywień twarzy i calej ciała postaci: bo te dobre są w grze aktorów, ale nie mogą być cierpiane w modlitwie.— Gdy zegar bije, gdy kur zaśpiewa, lub usłyszysz głos kościelnego dzwonu, zawsze wspomnij na Stwórcę i mów: Boże! zmiłuj się nade mną.— Gdy rano, w południc i w wieczór dzwonią na pacierze, zmów wtedy (jeżeli ci czas pozwała) pobożnie, jak to czynili pradziadowie twoi, anielskie pozdrowienie.— Jeśli nie bywasz w kościele, jeśli się nie spowiadasz, jeśli nic zachowujesz postu i innych przepisów religii, tedy nie chlub się z tego i nie bądź zgorszeniem dla drugich, a mianowicie dla młodzieży.— W materyach religii nie rozprawiaj, a raczej zostaw to Teologom.— Nie wyśmiewaj obrzędów jakiejkolwiek bądź religii, nie znając ich znaczenia.— Nie wchodź do kościoła z kijem i z psem: bo się to nie zgadza ze świętością miejsca.— Nie właż do pierwszych koniecznie ławek: bo nie miejsce zdobi człowieka, ale człowiek przydaje blasku miejscu.— Nie siadaj w kościele na wyższych miejscach ale raczej zostaw dla starszych wiekiem, godnością, urzędem i zasługą.— Upokorzony i skruszony w duchu wdziej i skromniejszą suknię, idąc na modlitwę do kościoła: bo Bóg nie patrzy na twe aksamity, atłasy, perły i brylanty, ale na serce twoje.— Nie chodż do kościoła w tym celu, abyś pokazał siebie i swoje bogate suknie dla wzbudzenia zazdrości w drugich.—— Nie wchodź do kościoła w ubiorze arlekińskim, choćby ten był najświeższej mody, jeślibyś w nim nie śmiał wnijść na pokoje jakiegoś ziemskiego pana.— Nie chodź do kościoła dla zbierania dziennych nowin, plotek I rzucanych na ludzkość potwarzy i czernideł.— W kościele siedź, klęcz, lub stój, jak wryty, a nie rozmawiaj, nie rzucaj oczami na wszystkie strony, nie śmiej się, nie wyszczerzaj się, nie kłaniaj się wszystkim znajomym: bo oczy i uszy podczas modlitwy mają być zamknięte dla spraw i interesów postronnych.— Podczas nabożeństwa nie zaglądaj ludziom w oczy: miłostki, wszelka nieskromność i płochość są obrazą najwyższego Majestatu i nie zjednają dla ciebie dobrego mniemania u ludzi porządnych.— Nie zażywaj modlitwy, jak to czynią fałszywi dewoci i hipokryci, za środek do oszukania ludzi.— Słuchaj z uwagą kazań i nauk duchownych nie wdając się w krytykę stylu i krasomówczych zwrotów, pamiętając na to, że jakkolwiek kaznodzieja mówi,- mówi zbawienną naukę i słowo Boże głosi. Nie módl się głośno na całą gębę, abyś drugim w modlitwie nie przeszkadzał.— Nie przychodź do kościoła z małem, zwłaszcza wrzaskliwem dziecięciem, aby to swym krzykiem nie czyniło modlącym się roztargnienia i przykrości.— W kościele nie rozmawiaj, a jeśliby ktoś do ciebie mówił, nie odpowiadaj, dając znać, że jesteś zajęty modlitwą i że świętość miejsca wymaga od nas skromności.— Nie właź z nogami na ławki, krzesła i ołtarze dla widzenia ceremonij: bo to robi przykrość drugim i uwłacza czci dla świątyni.— Jeżeli jest zbytni natłok ludzi i ciżba w kościele, tedy pomnąc na okropną klęskę, która się stała w Poryndze, lepiej jest nie wchodzić.— W kościele nie rozpychaj ludzi chcąc sobie uczynić przejście: bo takie grubijaństwo obraża świętość domu modlitwy.— Nie poprawuj ustawicznie swego ubrania: bo kto o tem myśli, nie myśli o modlitwie, a ołtarz nie jest zwierciadłem tualety.— Nie biegaj po kościołach, jako po cukierniach i kramach, i zostań w jednem do końca modłów.— I w nabożeństwie zachowaj miarę; bo ci, którzy zaniedbawszy obowiązki, na rannem i, wieczornem nabożeństwie czas trawią, i cały dzień w kościele siedzą , źle się modlą I próżnowaniem grzesząc drugim zły przykład z siebie dają.— Przechodząc mimo Świątyń Pańskich, i mijając znak krzyża, lub jakiegoś świętego obrazu odkryj głowę, lub oddaj cześć ukłonem.— Spotkawszy się z kimsiś, mianowicie w drodze, i mając z nim wnijść w rozmowę, powitaj go starożytnem pradziadów zwyczajem, znajomemi słowy: Niech będzie pochwalony Jezus Chrytus, a jeśli któś cię tem hasłem powita, odpowiedz: na wieki wieków Amen.
Zastawszy gdziekolwiek ludzi zajętych pracą, powitaj pracujących starym obyczajem: Boże! dopomóż wam.— Gdy doznasz jakiej pomocy od ludzi, oprócz nagrody powiedz im: Bóg wam zapłać.— Odchodząc z towarzystwa, w którem byłeś, rzeknij: niech błogosławieństwo Boże zawsze będzie z wami.— Spotkawszy ślepych, kaleków lub zgrzybiałych ubogich żebraków, daj im w miarę możności swojej jałmużnę: bo źle się w życiu modlił ten, kto nie doznał szczęścia we wsparciu prawdziwie nieszczęśliwych.— W dni w roku dla ciebie uroczyste : urodziny, imieniny, ślubowiny, chrzciny itp. miej zwyczaj nakarmić choć jednego ubogiego człowieka. — W niektóre przynajmniej Święta, jako to Boże Narodzenie, Nowy Bok i
Zmartwychwstanie Pańskie poszlij jałmużnę do szpitalów i więzień.— Mijając cmentarz westchnij do Boga za miłymi sercu twemu krewnymi, którzy już leżą w grobie.— Wchodząc na mogiły powitaj leżących w nich temi słowy: wieczne odpocznienie racz im dać Panie! i jeszcze dodaj: Zmiłuj się Panie nad duszami tych których ciała tu spoczywają.— Przyłóż się o ile możesz, ażeby cmentarz i mogiły miały należytą zagrodę: nieprzyzwoitą bowiem jest rzeczą, ażeby bydło chodziło po grobach i ażeby psy wygrzebywały umarłych kości.— Nie wymawiaj się i daj, ile ci możność pozwała, zbierającym ofiarę na dobroczynność, na ołtarz i na naprawę lub uposażenie domów Bożych.
[za - "Dawna przodków naszych obyczajność" - Ignacy Piotr Legatowicz Wilno 1859 r.]