Dobry wieczór,
być może nie tyle chodzi tu o nadanie, ile o osadzenie "na czynszu" - rodzaj wieczystej dzierżawy, także w dobrach magnackich, spłacanej zwyczajowo stosunkowo niewielką (jeszcze w wieku XVIII, w XIX to się dramatycznie zmieniało) kwotą pieniężną. Jeszcze i dziś chyba żywe porzekadło "szlachcic na zagrodzie..." wynikało na równi z przepisów prawa i obyczaju - prawa polityczne szlachta utrzymywała wówczas, gdy "siedziała na ziemi", choćby nie była to ziemia własna, a jedynie dzierżawiona za czynsz. Stąd i zgoda deklasowanych lub ograbionych w różnych dziejowych zawieruchach na płacenie czynszu, i zwyczajowa, starej daty, przychylność szlachty bogatej i możnowładztwa do osadzania na czynszu szlachty drobniejszej. Umowy czynszowe mogły być zawierane (sądzę) na mocy "nobile verbum", ustnie (i na tejże zasadzie trwać nawet kilka pokoleń - skoro gwarantem ich była powszechna w danym powiecie wiedza o nich). Stąd też, być może, brak dokumentów.
W wieku XIX, gdy ziemia nabrała "wartości rynkowej" (patrz Marks: forma towarowa i alienacja ), relacje między właścicielami ziemi i szlacheckim "drobiazgiem" zmieniły się diametralnie - czynsze szły w górę tak gwałtownie, że prowadziło to do błyskawicznego ubożenia szlachty czynszowej (drobnej), w konsekwencji także do deklasacji, spychania w rząd chłopów, migracji do miast, narodzin postszlacheckiej inteligencji miejskiej. Ten konflikt można ładnie obserwować w niesłusznie powszechnie lekceważonej powieści Orzeszkowej (Nad Niemnem, oczywiście). Tam rozgrywa się on między bogatym ziemianinem - Benedyktem Korczyńskim - i biedną szlachtą czynszową - Anzelmem, Fabianem, Janem Bohatyrowiczami.
Nie wiem, jak te sprawy przebiegały w Galicji, ale pod zaborem rosyjskim - na Litwie, Białorusi, Ukrainie - ziemiaństwo polskie miało swój niemały udział w zniszczeniu podstawy bytu ekonomicznego "szlachty polskiej" (którą to nazwą tam i wówczas określano raczej zaściankowy i czynszowy drobiazg szlachecki, niż szlachtę średnią, to jest "dworia'n"). Rzecz, nota bene, rzadko dziś podnoszona (jak większość spraw przykrych i wstydliwych) - z przyczyn ekonomicznych średnioszlacheccy polscy właściciele ziemscy zaboru rosyjskiego przyłożyli się w niemałym stopniu do deklasacji, utraty praw szlacheckich i wreszcie wynarodowienia drobnoszlacheckiej rzeszy zaściankowych i "czynszowników". Na Ukrainie dochodziło do niszczenia kilkusetletnich zaścianków w ciągu jednego dnia, zbrojnych starć, w których ziemiaństwo posługiwało się jako zbrojnym ramieniem carską żandarmerią i kozakami. Bywało że za jednym zamachem pozostawiano z wozem i rozprutą pierzyną trzy tysiące osób. Ponoć nawet kozakom i "fiołom" zdarzało się litować nad pędzonymi precz "Bohatyrowiczami", ale rosyjskie władze cywilne i wojskowe, którym podlegali, na ogół szły w tej dziedzinie ręka w rękę z ziemiaństwem (polskim - i owszem). Niemałą winę w tym dziele deklasowania zaścianka (i szlachty czynszowej) ponoszą powiatowi marszałkowie szlachty, którzy niespecjalnie zadbali o to, by dokumentować prawa szlacheckie ludzi wysiedlanych z dóbr ich i ich sąsiadów. Liczba drobnej szlachty w ten sposób załatwionej na amen określana bywa nawet na około milion osób w pierwszej połowie wieku XIX. W kontekście tego tytuł herbarza Uruskiego (Rodzina) brzmi jak małoduszna kpina.
W sprawie dokumentów galicyjskich pomóc niestety nie mogę, choć myślę, że na forum znajdzie Pan licznych specjalistów, choćby od lwowskiego Archiwum Bernardyńskiego... Proszę spróbować zapytać w dziale dotyczącym archiwów.
Mogę natomiast podrzucić tytuły książek przystępnie omawiających sytuację ekonomiczną szlachty czynszowej u progu zaborów i podczas ich trwania. Na ogół dotyczą Ukrainy, ale sądzę, że kontekst historyczny i tak jest interesujący. W pierwszym rzędzie chodzi o książki ostrego historyka francuskiego Daniela Beauvois (proszę uważać, konserwatystę potrafi nieźle rozjuszyć, ale wiedzę źródłową ma bez zarzutu):
D. Beauvois, Polacy na Ukrainie 1831-1863 : szlachta polska na Wołyniu, Podolu i Kijowszczyźnie, przeł. Ewa i Krzysztof Rutkowscy, Paryż 1988.
D. Beauvois, Walka o ziemię : szlachta polska na Ukrainie prawobrzeżnej pomiędzy caratem a ludem ukraińskim 1863-1914, przeł. Krzysztof Rutkowski, Sejny 1996.
D. Beauvois, Trójkąt Ukraiński : szlachta, carat i lud na Wołyniu, Podolu i Kijowszczyźnie 1793-1914, przeł. Krzysztof Rutkowski, Lublin 2005.
I jeszcze:
J. Sikorska-Kulesza, Deklasacja drobnej szlachty na Litwie i Białorusi w XIX wieku, [b.m.] 1995.
Z zaściankowym pozdrowieniem
Maciek