Mamy już wspaniałą Bazę Powstańców Styczniowych, ciągle rozwija się, przybywają nowe wpisy i jest nadzieja, że w jednym miejscu będziemy mieć zgromadzonych bardzo wielu Powstańców, że pamięć o Nich ocaleje. Ale nasi bohaterowie mieli matki, siostry, żony, cały wianuszek pań, które drżały o nich, pomagały, modliły się o ich życie. A po Powstaniu dbały owe panie o pamięć o tych, którzy polegli. Towarzyszyły nierzadko zesłańcom na katordze, znosiły dzielnie represje razem z nimi, uczyły swoje dzieci historii Powstań. Podkreślały swoim strojem nastawienie patriotyczne, zrezygnowały z kolorowych strojów i biżuterii. Ubrały czarne sukienki. Anna Sieradzka w swojej książce „Żony Modne” pisze o modzie czasu Powstania i lat następnych tak: „ Zdawałoby się, że tragiczne wydarzenia Powstania Styczniowego 1863 roku pozbawiły Polki wszelkich marzeń o modzie i elegancji. Wszak już od 1861 roku pod wpływem warszawskich wypadków poprzedzających wybuch Powstania, polskie panie nadały swym ubiorem poważny i surowy wygląd . …. Popularność krynoliny była tak wielka, że największe nawet patriotki nie mogły z nią walczyć. A przy tym obszerna spódnica oddawała przysługi w działalności konspiracyjnej – można było pod nią swobodnie ukryć tajne dokumenty, odezwy i ulotki, a nawet broń. Polki przywdziewając żałobę narodową pozbyły się wszelkich klejnotów, oddając je na potrzeby Rządu Narodowego. Zastąpiły złoto i brylanty odpowiadającą nastrojowi niepodległościowego zrywu biżuterią patriotyczną. Nosiły bransolety w kształcie więziennych łańcuchów, broszki z motywem cierniowej korony, krzyżyki, kolczyki i obrączki wykonane z czarno oksydowanej stali. …. Klęska Powstania Styczniowego i idące w ślad za nią represje na długo zdeterminowały sposób ubierania się Polek. Odstępstwa od kanonów żałoby narodowej poczytywane były za zdradę. Tym surowym rygorom podporządkowywano nawet dzieci. Chłopcom nakładano powstańcze czamarki, szamerowane kożuszki i czapki obszyte barankiem. Małe dziewczynki nosiły krótkie, czarne krynolinki, ubierały na czarno swoje lalki, a nawet otaczały żałobną szarfą kółko- obręcz toczone na spacerze w parku. I nie mogło być inaczej, gdy w czasach popowstaniowych represji i ucisku niemal hymnem każdej Polki stała się piosenka „Czarna Sukienka” do słów Konstantego Gaszyńskiego – napisana wprawdzie po upadku Powstania Listopadowego, ale jakże trafnie oddająca nastrój po kolejnej klęsce niepodległościowego zrywu. „
Czarna Sukienka Schowaj matko suknie moje, Perły, wieńce z róż: Jasne szaty, świetne stroje — To nie dla mnie już! Niegdyś jam stroje, róże lubiła, Gdy nam nadziei wytryskał zdrój; Lecz gdy do grobu Polska zstąpiła, Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka!
Narodowe nucąc śpiewki Widząc szczęścia świt, Kiedym szyła chorągiewki Do ułańskich dzid — Wtenczas mnie kryła szata godowa; Lecz gdy śród bitwy brat zginął mój, Kulą przeszyty w polach Grochowa — Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka!
Gdy kochanek w sprawie bratniej Mściwą niosąc broń, Przy rozstaniu, raz ostatni Moją ścisnął dłoń —
Wtenczas, choć smutna, lubiłam stroje: Lecz gdy się krwawy ukończył bój, A on gdzieś poszedł w strony nie swoje — Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka!
Gdy laur Igań, Wawru kwiaty Dał nam zerwać los, Brałam perły, drogie szaty, I trefiłam włos; Lecz gdy nas zdrady wrogom przedały, Gdy zaległ Polskę najeźdźców rój, Gdy w więzach jęczy naród nasz cały, Jeden mi tylko przystoi strój: Czarna sukienka! Paryż, 1832.
Jeżeli macie Państwo w swoich genealogiach historie kobiet towarzyszek powstańców , matek, sióstr czy żon, napiszcie proszę jako odpowiedź do tego postu, choć kilka słów o ich losach. Jeśli zachowały się u państwa ich fotografie to dodajcie i zdjęcie, może nawet w owych czarnych sukienkach.
Maria Obuchowska zam. Morzycka, urodziła się 10 listopada 1841 roku w Warszawie, zmarła w 1911 roku . Jej rodzice to Wacław Obuchowski i Paulina Maria Lasocka. Została wydana za mąż za Juliana Morzyckiego w wieku lat szesnastu, w dniu swoich urodzin. Po ślubie oboje z mężem zamieszkali i gospodarowali w majątku Lachowce na Żytomierszczyźnie. Julian Morzycki - ( Baza Powstańców) brał udział w organizowaniu Powstania Styczniowego w południowo – wschodnim obszarze powiatu żytomierskiego. W wyznaczonym dniu, 23 kwietnia 1863 roku, powstańcy mieli się stawić na stanowisku w okolicach wsi Sołotwin. Zostali otoczeni przez tłum okolicznych, rozwścieczonych włościan, zmuszeni do poddania się i pobici, zostali po kilku dniach uwiezienia odstawieni do Żytomierza. Sąd kijowski skazał „ politycznego przestępcę” Juliana Morzyckiego na 20 lat ciężkich robót i 2 września 1863 roku został wysłany na katorgę. Towarzyszyła Mu żona Maria Morzycka. W drodze na Syberię, w Tambowie , urodziła córkę Faustynę. Przygotowania do powstania, drogę na Syberię i pobyt na zesłaniu opisała w swoim pamiętniku.
Kilka zdań z Pamiętnika Marii Morzyckiej, o kobietach, które wspierały działania powstańcze: „ .. bawialny pokój był zajęty przez dwie panny sprowadzone z Żytomierza do szycia jedwabnych koszul dla powstańców, cała fura chorągiewek o barwach narodowych leżała w bawialni na stole, dyskretnie przykryta serwetą. Całe stosy szarpi przygotowane przez rączki pań, które już od czasu demonstracji przywykłe były skubać, leżały na oknach i stołach. Każda z nas miała sobie obowiązek poświecić wszystkie jedwabne suknie na koszule dla naszych bohaterów i jak najwięcej naskubać szarpi. Było to zajecie na wieczorach spędzanych w sąsiedztwie i w domu, a nawet proszonych herbatkach, gdzie w żałobie jednomyślnie przyjętej, skupiałyśmy się koło stołu zajęte gawędą o tem, co się przygotuje, wzruszone wiadomościami o tem, co się dzieje w Królestwie, w przeczuciu tych samych wypadków, które nas czekały. A były udziałem, już tylu ludzi, braci naszych, znajomych i krewnych, przygotowywałyśmy tę skubankę ze ściśnionym sercem, myśląc o tych ranach, do których miały być użyte" .
za " Pan Pieńkowski? Da, oni żili zdieś .." Jerzy Klijanienko - Pieńkowski
Modesta Krasnopolska narzeczona poety powstańca Mieczysława Romanowskiego. Wcześniejsze wybranki serca nie odwzajemniały uczuć poety, przeżył kilka okresów rozczarowań. Modesta była córką Karola Krasnopolskiego, który dzierżawił od Dzieduszyckich Potoczyska leżące blisko Żukowa Romanowskich. Po wakacjach 1861 roku spędzonych w Potoczyskach Mieczysław Romanowski zwrócił swą uwagę w stronę dorastającej już do zamążpójścia Modesty. Święta Bożego Narodzenia 1862 roku spędził Romanowski w Medyce, w towarzystwie była obecna i Modesta Krasnopolska, Modunia jak ją nazywał. Przez całą noc z 31 stycznia 1863 na 1 luty Mieczysław Romanowski przygotowywał się do wymarszu, na bój. Poświecił trochę czasu na napisanie listów do rodziny, to ostatnie zachowane w rodzinie Romanowskich listy poety. Pierwszy napisał do brata Emeryka, drugi do siostry Józefy. W tym drugim jest i prośba szczególna: „ Józiu moja, jeszcze jedna prośba! O to proszę Cię! Kochaj całym sercem M … . Kochaj ją, Józieńciu, bo ona mi bardzo jest droga, bo kocham ją i skoro tylko wrócę, rodzicom jej do nóg o Nią padnę, aby tę dali za Anioła stróża cichego szczęścia mego” Mieczysław Romanowski był jeszcze 1 lutego rano na porannej mszy u Bernardynów we Lwowie, nie wiemy jak pożegnał się z Modestą. Wcześniej napisał dla niej wiersz „Na rozstanie”, który kończy zwrotka:
Módl się za nas, lilio biała! Bogu poleć serca żal; Tyś powstańca pokochała – Pobłogosław stal!
za Konrad Bartoszewski "Mieczysław Romanowski poeta powstaniec"