rodzina posługiwała się herbem Pomian,pochodziła z magnackiego rodu i że posiadali dwór w miejscowości Kazimierza Wielka,sprawdziłem te informacje i z nich wynika że rodzina powinna nazywać
się kiedyś Łubieński ponieważ to Łubieńscy mieli dwór w Kazimierzy,byli rodem magnackim i posługiwali się herbem Pomian,tylko że nazwisko nie pasuje...pytałem się rodziny czy możliwe jest aby nazwisko było zmienione,rodzina powiedziała że jest to możliwe,więc wysnułem taką swoją teorię,że moi przodkowie nazywali się kiedyś Łubieński,ale na wskutek powstania listopadowego zmienili nazwisko,aby uniknąć represji.Co o tym myślicie,czy to jest możliwe,czy jest to zupełna fantazja ?
Rodzina Łubieńskich przed i po Powstaniu Listopadowym miała bardzo dobre relacje z kolejnymi carami Rosji. Nie znalazłem informacji o konsekwencjach, jakie ktokolwiek z nich miałby ponieść za udział w zrywie patriotycznym: ani o konfiskacie majątku, ani o zsyłce w głąb Rosji, choć inne rody kara taka istotnie spotykała. Nie sądzę więc, aby kogoś z Łubieńskich sytuacja polityczna, czy majątkowa zmuszała do zmiany nazwiska z tego powodu, tym bardziej zamieszkałego w Kazimierzy Wielkiej.
Oto kilka przykładów:
Felix Franciszek Łubieński, h. Pomian, był ministrem sprawiedliwości Księstwa Warsz. Gdy po utworzeniu Królestwa Polskiego przebywał zagranicą, car Aleksander I uczynił mu propozycję powrotu i obsadzenia stanowiska min. sprawiedliwości, ale wycofał się wskutek intryg Zajączka. Z małżeństwa zawartego z Teklą Bielińską miał synów: Franciszka, Tomasza, Piotra, Jana, Henryka, Tadeusza, Józefa, oraz córki: Marię, Paulinę i Różę.
Tomasz, przedsiębiorca, senator, generał i szef sztabu armii powstańczej. Po klęsce Powstania Listopadowego został zaszczycony audiencją u cara Mikołaja i uzyskał przebaczenie.
Piotr, senator; za udział w powstaniu nie został zesłany do Rosji.
Jan, generał pospolitego ruszenia, po upadku Powstania był członkiem delegacji hołdowniczej.
Henryk był wiceprezesem Banku Polskiego, finansistą, przemysłowcem, działaczem gospodarczym, od 1818 r. właścicielem Kazimierzy Wielkiej. Majątek ten kupił od swego brata Franciszka. Był jednym z założycieli „Domu Handlowego
Bracia Łubieńscy” w Warszawie. Za udział w Powstaniu Listopadowym nie poniósł żadnych konsekwencji, gdyż wg opinii Paskiewicza niezbędny był dla funkcjonowania Banku.
Tadeusz, biskup sufragan włocławski, w 1833 r. był członkiem delegacji duchowieństwa polskiego dla przeproszenia cara za „bunt”.
Józef, działacz gospodarczy i pisarz był poddanym pruskim i mimo, że Powstaniu pomagał znalazł się poza zasięgiem carskich represji. Jak to się stało, że po 1848 r. wrócił do Królestwa bez żadnych konsekwencji, może wskutek abolicji? Nie udało mi się tego ustalić.
Tylko
Franciszek, poseł na sejm członek rady generalnej Księstwa Warszawskiego, nie dożył Powstania Listopadowego, zmarł w 1926 r.
Reasumując, nie wydaje mi się prawdziwa wersja o zmianie nazwiska „Łubieński” na inne, wskutek carskich represji. Herb „Pomian” nosiło jeszcze wiele innych rodów, np.: Brudzewscy, Grabińscy, Sakowiczowie.