Zbliża się Dzień Matki. Moja mama wybiera się właśnie do Pobiedzisk odwiedzić swoją mamę, która ma obecnie 95 lat. Jest najstarszą żyjącą osobą w rodzinie.Babcia Hela urodziła się w Kostrzyniu w 1919r. Mieszkała tam z rodzeństwem i rodzicami, później przeprowadzili się do Sierakowa. W 1938r. poznała przystojnego mężczyznę o imieniu Marian. Miłość połączyła młodych. 06.05. 1939r. urodziła się w Sierakowie im pierwsza córka-Maria. Z małym dzieckiem babcia po wybuchu II wojny światowej przyjechała do Pobiedzisk. Tam pracowała w szpitalu wojskowym. W 1945r urodziło się drugie dziecko-też dziewczynka Barbara. W tym czasie Rodzice babci Heleny- Stasia i Rudolf opuścili Pobiedziska i udali się do Obornik śląskich. Wzięli ze sobą młodsze dziecko Marylkę. Helena z Marianem wyjeżdżają do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie po 3 latach w 1948r. rodzi Im się syn- Marian. Rok później na świat przychodzi córka Ewa. Dziadkowie przyjeżdżają do Obornik śląskich. Dziadek Marian podejmuje pracę na kolei we Wrocławiu. W Obornikach Śl. rodzą się kolejne dzieci: 1951r.Aleksandra, w 1953r. Adam, w 1957r. Gabriela. Babcia Hela ma ręce pełne roboty. Musiała wychowywać 7 dzieci, a właściwie 6, bo Maryla już była prawie dorosła. Babcia zawsze z miłością, cierpliwością podchodziła do każdego dziecka. Nie narzekała, szyła, prała, wyszywała w międzyczasie przepiękne serwetki, prowadziła dom. Dbała o ogród, w którym zawsze było posadzonych mnóstwo kwiatów. Babcia szybko owdowiała,w 1967r. umarł jej mąż. Została sama, musiała zająć się odtąd wszystkimi problemami. Rodzina wróciła do Pobiedzisk. Dzisiaj już wszyscy są dorośli. Mają swoje rodziny. Sami są dziadkami, babciami. Ale w dniu Matki wszyscy spotykają się. Przynoszą Helenie słowa podziękowania, miłości, szacunku za trud całego życia.