Temat: ODZNACZENIE MIASTA KRZYŻEM WALECZNYCH
"Obrona Płocka w 1920 r. jest symbolem niesłychanie ważnym .Zapisała się ta obrona złotymi zgłoskami w Dziejach Płocka i Polski , a ''Krzyż Waleczności ''jakim został ozdobiony po wsze czasy herb Grodu Władysława Hermana i Bolesława Krzywoustego, należy do odznak dobrze na polu bitwy zasłużonych". Na wniosek gen. Hallera Płock został odznaczony Krzyżem Walecznych. Dn. 7 kwietnia 1921 r. Redakcja Kuriera Płockiego w artykule ''Naczelnik państwa w Płocku ''apelowała ''o godne przyjęcie Wielkiego Bohatera .Udekorujmy domy nasze ,szczególnie w Śródmieściu, a więc ul. Tumską, Warszawską, Kolegialną, Plac Floriański, Kanoniczny, Stary Rynek, przywdziejmy odświętne szaty i spotkajmy radośnie Tego ,którego zwiastowali nam przed laty wieszczowie Narodu Polskiego. Uprzytomnijmy sobie zaszczyt i chwałę jaka spływa na miasto nasze i całe Mazowsze Płockie ,które pierwsze z miast b. Kongresówki udekorowane zostanie wysoką odznaką wojskową .'' W następnych dniach lokalna prasa poinformowała czytelników o tym , że przyjazd Piłsudskiego poprzedzi ,przyjazd do Płocka ,wojewody mazowieckiego p. Sołtana .Przybył on do miasta , automobilem dn. 9 kwietnia 1921r. o godz.12.Dostojny gość według wstępnych informacji miał przypłynąć do Płocka na pokładzie statku ''Kościuszko ''.Ostatecznie jednak zdecydowano , że Naczelnik przyjedzie pociągiem do Kutna ,a stamtąd samochodem do Płocka. W niedziele 10 kwietnia 1921r. Piłsudski o godz. 8 przybył specjalnym pociągiem do Kutna, między innymi w towarzystwie generałów Tadeusza Jordana Rozwadowskiego, Władysława Sikorskiego, Iwaszkiewicza Osikowskiego, płk. Bolesława Wieniawy-Długoszewskiego, szefa kancelarii cywilnej Cara, ks. kap. Tokarzewskiego i innych. Na dworcu w Kutnie Naczelnika powitali: starosta kutnowski p. Pierożek, prezydent miasta, oraz delegaci władz i młodzieży. Po powitaniu, w swoim wagonie, rozmawiał Piłsudski przez kilka minut ze starostą kutnowskim. Następnie około godz. 9 samochody wyruszyły odświętnie udekorowanymi ulicami Kutna w dalszą drogę. Podczas przejazdu przez Strzelce, miejscowa ludność entuzjastycznie witała Dostojnego Gościa. Naczelnik wysiadł z samochodu, wszedł do miejscowej świątyni, gdzie odśpiewano "Te Deum". W Gostyninie, przy bramie Tryumfalnej, nastąpił kolejny postój. Naczelnika powitali starosta gostyniński p. Pinalewicz, oraz prezydent miasta p. Żyliński. Byli obecni także przedstawiciele samorządu gminnego oraz młodzieży. W pobliżu Płocka, w Łącku, leśnicy wznieśli kolejną bramę powitalną. Wręczono przy niej Naczelnikowi skarb, wykopany kilka dni wcześniej. Skarb obejmował 64 monety ( były wśród nich 2 złote floreny holenderskie). Około godz. 11 Piłsudski przybywa do Płocka. Dostojnego Gościa, ubranego w mundur Marszałka Polski, z gwiazdą Legii Honorowej przy boku, po płockiej stronie mostu powitali: wojewoda Sołtan, starosta Podwiński, prezydent Michalski, oraz reprezentanci miejscowych instytucji, związków, cechów a także licznie zebrani mieszkańcy. Prezydent Płocka, na srebrnej tacy, przykrytej haftowanym obrusem, podał chleb i sól, oraz powiedział "Witam Cię, Panie Naczelniku Państwa w imieniu prastarego miasta i sercem całym witać Cię będzie ludność tego grodu. -Dziękuje serdecznie- odpowiada Naczelnik, odbierając chleb, sól oraz bukiet bzów białych wręczony przez p. Marcelinę Rościszewską". Po powitaniu, powozem zaprzężonym w czwórkę koni, pojechał Piłsudski do centrum miasta. Wizytę w Płocku rozpoczął Naczelnik od przybycia do Katedry Płockiej, gdzie powitał go bp. płocki A. Nowowiejski. Biskup witając Piłsudskiego powiedział "starożytna stolica Mazowsza wita Cię radośnie, Panie Naczelniku, w Twej osobie widząc ziszczenie narodowych marzeń i uosobienia chwały naszej wielkiej Ojczyzny. Marzenia się spełniły. Ojczyzna zmartwychwstała Kościół jest wolny. Dlatego Ciebie, który uosabiasz jako głowa odrodzonego państwa te upragnione przez pokolenia dobra witamy. Bądź pozdrowiony. Racz wejść pod sklepienie tej starożytnej świątyni, gdzie razem wzniesiemy podziękowania Panu Bogu za otrzymane dobrodziejstwa". Następnie odśpiewano w katedrze uroczyste "Te Deum" i biskup przedstawił Piłsudskiemu zebrane duchowieństwo. Przed opuszczeniem katedry, Naczelnik wstąpił do kaplicy królewskiej, gdzie uczcił prochy piastowskich monarchów. Z katedry udał się Piłsudski do Starostwa, a stamtąd na Plac Floriański. Razem z licznie zgromadzonym wojskiem, duchowieństwem, ludnością cywilną, wziął udział w polowej mszy świętej, odprawionej przez kapelana garnizonu ks. Feliksa Słonickiego. Po zakończeniu mszy, odbyła się ceremonia dekoracji Płocka. Przed Naczelnikiem stanęli członkowie Rady Miejskiej, trzymający poduszkę z herbem miasta, do niej przypiął "Krzyż Walecznych". Uzasadniając to wydarzenie Piłsudski oświadczył "za zachowanie męstwa i siły woli w ciężkich i nadzwyczajnych okolicznościach, w jakich znalazło się miasto, za męstwo i waleczność mianuję miasto Płock kawalerem "Krzyża Walecznych". W imieniu Rady Miejskiej za odznaczenie podziękował Roman Lutyński. Następnie udekorował Piłsudski 15 oficerów krzyżami Virtuti Militari, oraz 64 obrońców Krzyżami Walecznych. Wśród odznaczonych znaleźli się młodociani obrońcy miasta-ochotnicy harcerze: Tadzio Jeziorowski (najmłodszy kawaler Krzyża Walecznych- 11 letni uczeń 2 klasy gimnazjum) oraz Józio Kaczmarski, pośmiertnie Antoni Gradowski. Uroczystość zakończyła defilada wojskowa, po której Piłsudski udał się na posiłek do gospody żołnierskiej. Następnie Naczelnik przybył do ratusza, gdzie powitał go wiceprzewodniczący rady miejskiej R. Lutyński. Na zakończenie powitania Lutyński powiedział "Bitwa trwała 21 i pół godziny. Toteż okrutnie wróg obszedł się z obrońcami miasta. Bo oto gdy ustąpił, krwawe ujawniły się rany. Wielu bohaterów poległo, wśród nich były kobiety i dzieci. Setki kobiet padły ofiarą rozbestwień żołdaków. W dniu dzisiejszym ludność miasta przez ofiarowanie mu Krzyża Walecznych otrzymuje sowitą nagrodę. Rada Miasta jako przedstawicielka tej ludności, krzyż ten przyjmuje z wdzięcznością. Widzi w nim ona dowód wyróżnienia Płocka z pośród innych miast Rzeczypospolitej, i drogą każdemu mieszkańcowi pamiątkę, którą przekaże potomnym, by ich zachęcić do wytrwałej pracy dla Ojczyzny, dla poświęcenia za nią życia, gdy tego zajdzie potrzeba ..." Rada Miejska w Płocku dn. 08.04.1921r. uchwaliła nadanie Piłsudskiemu godności honorowego obywatela Płocka. Piłsudski podziękował Radzie Miejskiej i wszystkim mieszkańcom miasta. Z ratusza Naczelnik pojechał na Cmentarz Garnizonowy, gdzie pochowano 170 obrońców Płocka, tylko 25-ciu z nich udało się ustalić nazwiska. O godz. 15 w Hotelu Warszawskim, zjadł obiad wydany przez miasto na cześć Naczelnika, generałów. Podczas posiłku podano barszcz, pieczone mięso, leguminę i czarną kawę. Z win serwowano białe i czerwone wino. Po tym spotkaniu Naczelnik kilka minut spacerował po Wzgórzu Tumskim. "Dziadka" otaczały dzieci, z którymi kilka minut rozmawiał. Następnie Piłsudski wstąpił do Towarzystwa Naukowego Płockiego. W gmachu Towarzystwa dostojnego gościa powitał profesor S. Rutski oraz jego żona Helena. Pani Rutska oprowadziła Piłsudskiego po budynku Towarzystwa, oraz pokazała bogatą książnicą, a w niej starodruk Flawiusza Vegencjusza Renata z 1776r.-O sprawie rycerskiej nauka-dedykowany Franciszkowi na Piłsudach PiŁsudskiemu. O godz. 19 w sali starostwa, Naczelnik spotkał się z przedstawicielami różnych instytucji i władz płockich. Otrzymał także dyplom honorowego członka Płockiego Towarzystwa Muzycznego. Pobyt w Płocku zakończył Piłsudski rautem u oficerów garnizonu płockiego. Przed rautem Naczelnik zdradził swoje trzy słabości. "Bo trzeba Panom wiedzieć, że mam trzy słabości, których nigdy już się nie pozbędę. Pierwsza-to papierosy, druga-to umiłowanie dzieci, trzecia-to umiłowanie rodzinnego mi Wilna". Około północy, razem z biskupem Nowowiejskim, który udawał się na konferencję Episkopatu, pojechali samochodem do Kutna, a stamtąd pociągiem do Warszawy. PODSUMOWANIE Obrona Płocka to piękna karta w historii miasta. Wysiłek mieszkańców doceniły ówczesne władze Polski. Naczelnik Państwa odznaczył miasto Krzyżem Walecznych, oraz jego mieszkańców wysokimi odznaczeniami państwowymi. W okresie dwudziestolecia międzywojennego pamiętano o bohaterstwie obrońców, o zaszczytnym wyróżnieniu miasta. Polityka władz po drugiej wojnie światowej wypaczała obywatelską świadomość. Dlatego obecnie mamy niewielkie uczestnictwo płocczan w uroczystościach rocznicowych. Nie można ciągle usprawiedliwiać się problemami ekonomicznymi. Są one ważne, ale należy pamiętać o Naszych przodkach. Sądzę, że w kształtowaniu świadomości mieszkańców Płocka, my nauczyciele musimy odegrać ważną rolę. Uczmy nie tylko historii ale uczmy pamiętać i składać hołd bohaterom wojny 1920 roku.
http://www.gimnazjum1.plocman.pl/pomoce.php