Zygmunt Janina Jaroszewski.
Niepoślednie musi być przywiązanie do rodzimej gleby człowieka z talentem i wybitnej myśli, skoro powodowany jedynie poczuciem pożytku ogólnego, nie szuka złota, ani taniej popularności, ale przedsiębierze mozolną pracę reformatora poglądów i pouczającego, fachowego rzecznika nowego zwrotu w gospodarstwie społecznem. W dobie kształtowania się całkiem odmiennych u nas stosunków ziemiańskich, wystąpił właśnie na widownię Zygmunt Jaroszewski—pisarz, który od razu, jako powaga w rzeczach rolniczych, położenie nowe wyjaśnił, wskazał gospodarzom praktyczny ki runek, a nawet źródła niezawodnych dochodów.
Ś. p. .Jaroszewski, urodzony 1832-go r. w Prądniku, dziedzicznej włości swojej, zmarł przed kilku tygodniami w Kalwaryi Zebrzydowskiej. Od wczesne bardzo młodości zapowiadał on człowieka twórczego umysłu. Powolny wspólczesneym usiłowaniom wynalezienia „perpetuum mobile,*- zbudował dowcipnie pomyślany figielek, który istotnie poruszał się bezustannie, ale i bezpożytecznie... Spłaciwszy w ten sposób dług majaczeniom dzieciństwa wieku, z ginamzyum i uniwersytetu krakowskiego wyniósł zamiłowanie do prac literackich i rad był zawsze, gospodarując, następnie w majątku rodzinnym, oderwać się od pługa do książek i dla rozrywki umieszczać w kra • kowskiem piśmie „Niewiasta" jowialne wiersze i podniosłe ody. Zapragnął wreszcie uzupełnić specyalne studya rolnicze, i w tym celu udał się za granicę, skąd wysyłał do kraju gruntowne rozprawy i wydal, jako delegat Krakowskiego Towarzystwa rolniczego, w dwóch edycyach szczegółowy opis wszechświatowej wystawy w Wiedniu. W latach 1860—1870 z przerwami części 1 przebywa w Królestwie i w gub. Podolskie . Tu w wielkich posiadłościach, uproszony ku temu, zaprowadza płodozmiany i reorganizuje gospodarstwa, przygotowuje do druku szeroko pomyślane dzieło pod tyt. „Gospodarstwo wzorowe," którego tom wstępny Akademia umiejętności i w Krakowie zdobi złotym medal ni, jako nagrodą pierwszą na wyznaczonym konkursie. Ogłasza też traktat „O płodozmianach" i rośli ach przemysłowych.
Przesilenie rolnicze, jakie piętnaście lat temu w ostrej formie się zjawiło, po za przyczynami ogólniejszej natury uwydatniło przede wszystkiem wadliwość samego sposobu gospodarowali] 111 nas. Stara rutyna gospodarcza, bez prawidłowego rachunku i fachowego kierownictwa, oparta przeważnie na systemie znacznych wysiewów zbożowych, bez względu na wymagani; i żyzność gruntów, z jak najmniejszym stosunkowo nakładem pracy i kapitału, nie tylko się zużyła, ale w czasach ekonomicznego zastoju doprowadzi a wielu do ruiny. Żeby się ostać nadal, należało obrać inny, lepszy kierunek.
I wtedy Jaroszewski był jednym z pierwszych, który świadomie to uczynił. Założywszy w Warszawie 1876-go roku fachowy organ. „Gospodyni wiejska," zmieniony następnie w tytule na „Dwór wiejski," w ciągu ośmiolecia w programie obu- dwu tych pism zarówno uwzględnia gospodarstwo domowe, jak i kulturę rolną, oraz wszelk przemysł wiejski, udowadniając, że w znaczeniu ekonomicznem najzupełniej się one równoważą.
Wskazując na zgubne następstwa jednostronności, zaleca rolnikom przyj ,ć kierunek bardziej przemysłowy, wyzyskać i rozwinąć najdrobniejsze nawet gałęzie produkcyi i w sposób intensywny dążyć do wyzwolenia gospodarstw z pod zależności kapryśnych zmian atmosferycznych i stagnacyi zbożowej. Dla przeprowadzenia zadania tego powołuje do skrzętnej działalności wszystkie czynniki wytwórczości wiejski i pragnie wśród niewiast obudzić tradycy ną gospodarność prababek naszych. Obok specyalnych też artykułów dla mężczyzn, połowę swego pisma poświęca zawodowemu kształceniu kobiet i szczegółowo, praktycznie poucza tam zi( mianki, czt i mogą być w gospodarstwie dworskićm, jak i co robić, żeby współdziałając z innemi, gospodarstwa nasze postawić na stopie prawdziwie procentujących ognisk przemysłowych.
Niezależnie od pisarskiej działalności, Jaroszewski bierze czynny udział w życiu społecznem, a śmiała jego inieyatywa występuje wszędy, gdzie tęgo wymaga dobro publiczne, dobrobyt ciżb lub postęp gospodarczy. Pierwszy twórca i pośredni założyci :1 Muzeum pszczelniczego z nauką ogrodni zą, opracowywa w dalszym ciągu organizacyą wielu pożytecznych instytucyj, celem kształcenia zawodowych gospodarzy i gospodyń lub projektuje magazyny zbożowe przy sieciach dróg żelaznych, dla racyonalnego uregulowania hadlu; zakłada stacye rozpłodowe drobiu i nwentarza; uprawia i rozpowszechnia kulturę roślin przemysłowych: sorga, rosiczki, esparcety i t. p. W podręcznem łaboratoryum wyrabia: mięsne, suche konserwy, grochowe kiełbasy ze sztucznie zamrażanych ziemniaków, oraz wiele przetworów i surogatów.
S. p. Zygmunt Jarosze wski, myśliciel ujmującej prostoty, nad wyraz skromny, uczynny a dobroduszny, nic umiał należycie zdolności swoich spieniężać... Pełny zawdy dobrych pomysłów, polowy nie urzeczywistniał dla braku fuuduszów. Straty materyalne, jakie dwukrotnie poniósł, przez lud i złej woli, którzy zpoczciw'j łatwowierności jego skorzystali, sprawiły w następstwie chromanie i niepunktualność jego wydawnictw.
Tyle ruchliwy, a płodny pisarz, znękany ciągłym wysiłkiem i złamany przeciwnościami losu, Usiłując niezmordowanie i nieustannie pracować, przeniósł się w 1889-ym r. do Krakowa i zaczął tam reda ować [ii ¡ino p. t. „Rozwój gospodarczy wiejski i prz myślowy." Wykończając drugi ze- s yt tego mi-sięcznika, prawi, z piórem w ręce zasnął snem wiecznym. I całkiem niemal zapomniany, cicho i spokojnie dokonał zasłużonego żywota. Pragnął on odrodzić swe społeczeństwo w pracy, od niedostatku zabezpieczyć, rolnictwo skierować na postępowsz tory. Jeśli nie ziściły się chlubne dążenia rolnika i ziemianina głębszej myśli, ie jego w tein wiua. On rozpoczął; następne pokolenia — da Bóg — myśli jego podejmą i wykonają.
Wadaw Wanchirski.
Bibliografia
Tygodnik Illustrowany 1891, nr 66