PDF Dzieje Rezydencji. Zelwiany Dobra tamtejsze należały początkowo do rodziny Krzywickich, od których ok. połowy XIX w. przeszły do Tarasewiczów. W posiadaniu ostatnich przetrwały do początków XX w.ł Przypuszczalnie Ksawery Krzywicki (zm. w 1830) wybudował w Zelwianach rozległy, murowany, piętnastoosiowy dwór w stylu późnego klasycyzmu. Budynek ów w trójosiowej części środkowej piętrowy, w częściach bocznych parterowy, wznosił się na nieznacznym podmurowaniu o planie wydłużonego prostokąta. Jego część dwukondygnacyjną poprzedzał portyk w wielkim porządku o czterech masywnych, zwężających się nieco ku górze kolumnach, wspierających gładkie belkowanie oraz szczyt w postaci gładkiej ścianki attykowej. W płycinach, w jakich umieszczone zostały okna dwóch skrajnych osi na obu krańcach elewacji dłuższej, występowały cztery smukłe kolumienki — parami i pojedynczo. Poza nimi elewacja frontowa nie wykazywała żadnych innych akcentów dekoracyjnych. Elewacja tylna wyglądała podobnie. Nie miała jednak portyku, który zastąpiony tam został przez obszerny taraswidokowy. Dwór nakrywał gładki gontowy dach czterospadowy. Wnętrze charakteryzowała duża prostota. Większość pomieszczeń uszeregowana była w dwóch traktach. W części środkowej od strony zajazdu mieściła się duża, kwadratowa sień. Stąd na wprost było wejście do salonu głównego o takiej samej powierzchni i kształcie. Był on wyposażony w troje całkowicie oszklonych drzwi prowadzących na taras, skąd roztaczał się widok na płynący w pobliżu Niemen i na lasy rosnące na przeciwległym brzegu. Drugim wielkim reprezentacyjnym pokojem, zajmującym całą szerokość domu i oświetlonym dwoma oknami od frontu i dwoma od tyłu, była mieszcząca się po lewej stronie sieni i salonu sala jadalna. Po prawej stronie znajdowało się jeszcze kilka mniejszych saloników. Pozostałe pokoje użytkowane były jako mieszkalne, gościnne, kancelaria itd. Dwór miał zwykłe piece murowane i takież kominki, gładko malowane ściany, zaś posadzki z drzewa miękkiego lakierowane. W Zelwianach nie było prawie parku, co spowodowane zostało usytuowaniem dworu. Od frontu leżało bowiem miasteczko, tuż za domem płynęła rzeka, z boku zaś stały zabudo- wania gospodarcze. Tylko więc dokoła domu rozciągał się niewielki ogród ze starymi drzewami różnych gatunków, zarówno liściastych, jak szpilkowych. Przed portykiem rozciągała się otwarta przestrzeń w postaci gazonu obrzeżonego nisko rosnącymi krzewami, z klombem kwiatowym pośrodku. Na osi portyku stała brama wjazdowa. Wszystkie informacje pochodzą od krewnej ostatniego właściciela Zelwian, Cecylii z Tołłoczków Ciszewskiej.