25584 i 25748Tomasz był radością rodziców. Tym bardziej go kochali, gdy kolejne dzieci umierały, wśród nich również Marcin (1821-23). Los nie był dla nich łaskawy. Ciężka praca w polu, choroba szybko zabrała z tego świata również Wawrzyńca (1798-27.04.1826r). Marianna została sama z ośmioletnim synem. Była kobietą jeszcze młodą, więc wyszła ponownie za mąż. Rok 1830. Ważna data dla każdego Polaka. Wieści o wydarzeniach w Warszawie powoli rozchodziły się po całym Królestwie, docierając do miast i miasteczek oraz dworów szlacheckich. Przypuszczalnie dowiadywali się o nich i mieszkańcy Kłecka i okolic. Tomasz słuchał opowiadań o bohaterstwie powstańców. "Do oddziałów powstańczych zgłosiło się ok. 3500 ochotników, którzy zimą przeszli do Królestwa Polskiego. W szwadronie konnym Wielkopolan znalazło się 7 braci Radońskich z Kociałowej Górki, bracia Mielżyńscy i Szczanieccy. Aleksander i Józef Płoński z Iwna. Jazda konna z Wielkopolski brała udział w bitwie pod Grochowem i Dębem Wielkim."(frag. "Dzieje Pobiedzisk na przestrzeni wieków") "Upadek powstania wywołał w społeczeństwie przygnębienie, bo do Wielkopolski nie wróciło 800 ochotników, którzy zginęli na polach walki lub dostali się do niewoli". "Władze pruskie intensywne represje szczególnie skierowały na cechy rzemieślnicze, bo z nich wywodziła się część powstańców. Zakazano in działalności, gdy pomagały powstańcom w zakupie broni i przerzucaniu jej do Królestwa." Młody chłopiec oczami duszy wyobrażał sobie pola bitwy, ludzi, którzy poświęcali życie. Pomaga w tym czasie swojemu ojczymowi w kuźni. Wykonuje najprostsze prace, przygląda się jego pracy. Upływają lata. Umiera mu najbliższa osoba - matka. Zostaje sam. Kowalstwo wiejskie w tym czasie było w znacznie gorszej sytuacji niż miejskie, czy folwarczne. Ich działalność ograniczała się do usług rolnictwa, wykonywania prostych narzędzi. Ponadto bieda na wsi i bardzo wysoka cena surowca nie sprzyjał zamówieniom na kowalskie wyroby. Tomasz, za wstawiennictwem dalszych krewnych, podejmuje pracę kołodzieja w Kłecku. Początkowo spędza długie, żmudne godziny na wykonywaniu elementów do kół, z biegiem czasu nabiera wprawy. Pracuje u Bartłomieja Twardowskiego. Jest on właścicielem niedużego zakładu. Zakochuje w jego córce Wiktorii. Młodzi pobierają się w 1845 r. Już 4.06.1846 r Bóg obdarza ich pierwszym dzieckiem. Szczęściem dla nich są narodziny kolejnych dwóch córek: Marianny (9.07.1849 r) i Agnieszki (2.01.1853 r). Tomasz bardzo pragnie syna. Jego marzenia o męskim potomku spełniają się 16.07.1859 r. Ma syna Jakuba. Niestety niespodziewana choroba zmąca spokój rodziny. Tomasz, po gwałtownej, krótkiej chorobie w wieku 41 lat umiera. Wiktoria zostaje sama z dziećmi. Mieszkają w Świniarach, gdzie mąż prowadził własny warsztat. Historia zatacza koło. Jakub nawet nie poznał swojego ojca. Już wkrótce matka wychodzi ponownie za mąż za Teodora Koczorowskiego.