Interesują mnie losy Polaków z Wielkiej Emigracji, oraz relacje polsko-irlandzkie i polsko-szkockie, nie mogłam zatem nie trafić na ten bardzo szczegółowy artykuł o życiu w Wielkiej Brytanii emigranta, byłego porucznika z Powstania Listopadowego, Józefa Gomoszyńskiego.
(wersja po polsku) http://www.glasgownecropolis.org/wp-con ... lation.pdf
Piękny pomnik Józefa na cmentarzu w Glasgow odnowiony został niedawno dzięki Konsulatowi Generalnemu w Edynburgu oraz Glasgow City Council. Dzięki mrówczej pracy Szkotki, Morag T. Fyfe znamy losy zmarłego młodo Gomoszyńskiego i jego potomków w Wielkiej Brytanii (patrz powyżej). Jest tylko jeden problem - na nazwisko Gomoszyński nie mogę trafić nigdzie na polskich stronach www. Owszem, widnieje ono na jednym liście wysłanym z Greenock do Londynu i w ogłoszeniach prasowych o wykładach i publikacji autora (był nauczycielem języków oraz autorem krótkiej historii Polski po angielsku). Ale nie ma go w spisach, genealogiach i indeksach, ani na mapie Moi Krewni, jakby coś z jego nazwiskiem było nie tak.
Postawiłabym hipotezę, że nasz rodak ukrył swoje prawdziwe nazwisko, zapewne, aby nie narażać rodziny na prześladowania. Z jedynego zachowanego listu oraz Historii Polski wyłania się obraz młodego emigranta politycznego o gorącej głowie; takich jak on było więcej, jesli posiadali jakieś wykształcenie, często uczyli języków (jak Jan Bartkowski, którego pamiętnik został wydany po 2 wojnie światowej). Gomoszyński znał kilka języków, w niektórych ogłoszeniach określał się nawet jako "Professor of Languages" Jako że zarabiał na zycie nauczaniem, dobra znajomość języków musiała być prawdziwa. Gdyby jednak przyjąć za prawdę rok urodzenia, jaki podawał, musiałby wyjechać z Polski w wieku 18 lat, co raczej nie dawałoby mu dużych szans na zdobycie starannego wykształcenia, chyba że był potomkiem jakiejś rodziny arystokratycznej bądź profesorskiej.. Był członkiem Literackiego Towarzystwa Przyjaciół Polski i Towarzystwa Historycznego.
Chętnie poznałabym opinie innych na temat tej postaci. Czy spotkaliście się kiedyś z emigrantem który funkcjonował pod przybranym nazwiskiem? Ja tak (np. Józef Napoleon Czapski, aczkolwiek był on szczęśliwym posiadaczem kilku fałszywych paszportów, które przydawały się w działalności konspiracyjnej na rzecz Młodej Europy...Czapski jednak później wrócił do kraju i "zdekonspirował się"...)
ps. istnieje nazwisko Komoszyński, ale czy to by nie było zbyt proste...