Chorąży, po łacinie vexillifer, nazywany inaczej pro- pornik, t. j. ten który dzierży przed wojskiem chorągiew, proporzec, czyli jak dziś mówią sztandar. Statut litewski powiada: „Chorąży, kiedy chorągiew będzie trzymał, ma mieć na sobie zbroję dobrą, a chorągiew sam chorąży w ufle swym ma dzierżeć". Zdaje się nie ulegać wątpliwości, że chorążowie muszą być w Polsce tak dawni jak hufce rycerstwa polskiego. Gallus Masława mazowieckiego i wojewodę Skarbimira z XI wieku chorążymi nazywa, urzędowe zaś wzmianki o chorążych sięgają czasów Łokietka. Na pogrzebie Kazimierza Wielkiego było 12-tu chorążych z 12-tu województw czyli ziem, ówczesną Polskę składających. Chorąztwo stało się urzędem koronnym i ziemskim. Przed królem nosił chorągiew chorąży koronny czyli wielki, na czele zaś rycerstwa wojewódzkiego chorąży ziemski. Oprócz chorążego wielkiego koronnego i wielkiego litewskiego byli jeszcze dwaj chorążowie nadworni: koronny i litewski, których obowiązkiem było zastępowanie przy królu wielkich koronnych. Miejsce chorążych było po podkomorzych tak wśród urzędników koronnych jak ziemskich. Przy koronacyi króla, przy odbieraniu przysięgi od miast po koronacyi, przy hołdach książąt lennych, na pogrzebach, na pospolitem ruszeniu i wielkich uroczystościach, chorąży wielki koronny z chorągwią wielką koronną po prawej strome osoby króla przed marszałkiem wielkim koronnym stał, szedł lub jechał. Chorąży zaś wielki litewski z chorągwią wielkiego księstwa po lewej stronie króla. Pod nieobecność chorążych wielkich i nadwornych przy jakiejkolwiek uroczystości zastępowali ich chorążowie ziemscy. Na pogrzeb Zygmunta Augusta w r. 1573 byli wszyscy wezwani. http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetada ... C9339C77-1