Właśnie odnalazłem świadectwo szkolne z 1903 mojej babki. Jest w bardzo złym stanie, niekompletne, w pięciu kawałkach. To arkusz z brystolu 48*64 cm, zwinięty dziś (tzna wszystkie pięć kawałków) w rulon - można sobie wyobrazić jak trudno to rozłożyć i jakoś skopiować. Udało mi się na tyle na ile umiałem, przycisnąłem szybami i sfotografowałem (kopia w załączniku). Na ile udało mi się odcyfrować rosyjską cyrylicę, to wielkimi literami, oprócz imion i nazwiska uczennicy Marii Eustachii Wietrzykowskiej, widać dużymi literami wymienioną Jadwigę Kotwicką.