Opowiadanie z książki z serii "Z kuferka prababci" - cz. III Rok wydania 2020 Autorami są dzieci ze szkół rejonu Płoskirowa (ob. Chmielnicki) na Ukrainie Wydanie sfinansowane przez Fundację "Orlen"
Nazywam się Daria Dumańska i mam 11 lat. Teraz jestem uczennicą szόstej klasy. Zeszłego roku zaczęłam uczyć się polskiego w szkole. Jednak miłość i ciekawość do języka i kultury polskiej miałam jeszcze od dziecka. To dzięki mojemu prapradziadku, ktόry był Polakiem i tragicznie zmarł. O historii jego życia, pełnego przygόd, miłości i tragedii często opowiadała mi moja babcia. Zaczęła się ta ciekawa historia na wsi Kateryniwcy jeszcze w dalekim 1892 roku, kiedy urodził się Owerko Podgorodecki – mόj prapradziadek. Już od dziecka Owerko miał pasję – dezignowanie i szycie butόw. To było dziwnie, bo nikt w naszej rodzinie tym się nigdy nie zajmował. Jednak Owerko postanowił, że w przyszłości zostanie szewcem. Przez kilka lat zdążył spełnić swoje marzenie! Owerko został najlepszym szewcem w tamtych okolicach. Kiedy miał 34 lata jego życie nagle się zmieniło. Owerko często podrόżował, bo musiał kupować skόrę dla butόw. Pewnego dnia szewc pojechał na targ żeby kupić skόrę dla nowego zamόwienia od bogatego pana. Na targu zobaczył piękną dziewczynę na imię Anna. Ona była tak piękna, że od razu wpadła mu w serce. Owerko ciągle myślał o ślubie z tą filigranową dziewczyną. Jednak w sercu młodej piękności nie było ani kropli miłości do bogatego szewca. Jednak Owerko nie stracił nadziei i nie ustępował. Najpierw przeprowadził się do wioski, w której mieszkała Anna, a następnie ciężko pracował, aby zbudować piękny dom dla swojej kochanej. Zabaczywszy wszystkie wysiłki mojego prapradziadka, matka Anny przekonała ją do zmiany decyzji. „W końcu”, powiedziała „nikt nie pokocha cię bardziej niż Owerko”. Przez kilka lat Anna urodziła dwie cόrki Helenę i Paulinę. Owerko był na siόdmym niebie od szęścia. Ukochana żona, piękne cόreczki i najlepsza praca na świecie! Co może być lepiej? Jednak szczęście mojego prapradziadka nie było długim. Nie wystarczyło ani jego miłości, ani dobroci, ani bogactwa żeby Anna pokochała go nawzajem. Jednego dnia Owerko dowiedział się, że jego Anna, jego jaskόłeczka kocha innego. Ta wiadomość była podobna do grzmotu na czystym niebie. Po zdradzie Anny Owerko stracił ciekawość do wszystkiego: do pracy, do dzieci, do całego życia. Nawet jego ulubiona praca nie przynosiła mu radości. W ciągu roboty Owerko intensywnie myślał o swojej nieszczęśliwej miłości i po raz pierwszy nie zdążył uszyć dobrych butόw. Kiedy klient zobaczył pracę osławionego szewca był tak szalony, że mocno go pobił. Niestety tego wieczoru Owerko już nie wrόcił do swego domu. Pamięć o moim prapradziadku na zawsze będzie w naszych sercach!