Grandzicze - Kościół pod wezwaniem świętego Rocha. Murowany, w stylu neogotyckim, zaprojektowany w 1906 r. przez architekta grodzieńskiego A. Srokę. Niewielki budynek w rzucie prostokąta, przykryty stromym dwuspadowym dachem. Ustawiony szczytem do drogi, nad drzwiami wejściowymi okno zamknięte pełnym łukiem. Szczyt wieńczy mała prostokątna wieżyczka-dzwonnica, nakryta dwuspadowym daszkiem z łukowymi oknami. W XIX w. stał w tym miejscu drewniany kościółek filijny fary grodzieńskiej. Jego opiekunem był św. Roch, zastępca ludu od chorób zakaźnych. Ten pierwszy kościół ustawiono tu chyba po nadejściu "morowego powietrza" (dawne określenie epidemii). Po tej strasznej biedzie lud, wznosząc świątynię, oddawał siebie pod opiekę św. Rocha.
Za cara było kiepsko, za Sowietów o wiele gorzej. W latach 50. XX w. odebrali oni wiernym z Grandzicz świątynię, przekształcając ją w składowisko nawozów sztucznych. Zwrócili ją dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych, w opłakanym stanie. W 1990 r. staraniem duchowieństwa i parafian rozpoczęto renowację skromnej świątyni. Przy renowacji odnaleziono cudem ocalały obraz św. Rocha, co dostarczyło wielkiej radości ludziom, którzy uznali, że w związku z tym kaplica w Grandziczach powinna stać się kościołem. Ponownie wyświęcił ją biskup Tadeusz Kondrusiewicz w 1991 r. Dziesięć lat później kaplicę rozbudowano.
Dzisiaj jest to jednonawowy kościółek z cegły na planie krzyża, o skromnych wymiarach, ustawiony na solidnym fundamencie z głazów polnych. W środku świeci białymi ścianami, ze skromną, ale bardzo gustowną kościelną dekoracją. Droga krzyżowej męki, ołtarz główny z 2003 r. (praca pana Mieczysława Oleszczyka z Grodna), z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, Czarnej Madonny. Trzy śliczne witraże. Po prawej stronie Matki Bożej „Wejście w Kanę Galilejską”, po lewej – „Zesłanie Ducha Świętego na Apostołów”, nad chórami „Jezus Miłosierdzia”. W kapliczce bocznej, jak opowiada młodziutki ksiądz Wiktor Weliwis, stanie ołtarz św. Rocha. Obok plebania, utrzymana tak samo skromnie jak świątynia.
Opuszczając wieś, po prawej stronie widzimy smutny obelisk na bratniej mogile 130 żołnierzy Armii Sowieckiej. Polegli pod Grodnem, tysiąc kilometrów od zwycięstwa.
W 2006 r. w Grandziczach mieszkało ponad 800 katolików.
za - http://kresy24.pl/showArticles/article_id/68/