Brzostowica Mała - Kościół Po wojnie komsomolcy podpalają kościół. Miejscowi mówią, że zrobił to mieszkaniec pobliskiej wioski Kamionka, chłop o nazwisku K. Po tym akcie wandalizmu długo nie mógł umrzeć, kilka razy konał. Miał dwoje dzieci, które wykształcił. Syn był lekarzem w Wielkiej Brzestowicy, był uważany za wspaniałego fachowca, ale spił się, doszedł do żebractwa, zmarł pod płotem. W jego ślady poszła siostra. Małżonka byłego doktora, też lekarka, umarła zostawiając troje sierot.
Kościół w Małej Brzestowicy to jeden z cudów zmartwychwstania świątyni. Las wyrósł w samym kościele, niejeden już zwątpił w możliwość jego odbudowania. A jednak wznieśli go z ruin, poprawili ogrodzenie, w świątyni zatętniło życie. W latach dziewięćdziesiątych XX w. dojeżdżał tu z Wielkiej Brzestowicy ks. Roman Cieślak.
Na zewnątrz apsydy odnajdziemy napis: "Kościół pod wezwaniem św. Antoniego założony 30 września 1855 r." i jeszcze data odbudowy – "1991 r." Po lewej stronie od wejścia odnajdziemy skromny grób ks. Stanisława Bartoszewicza (1875-1933). W latach dwudziestych XX w. proboszczem w Małej Brzestowicy był ks. Jan Janowicz.
Za - http://kresy24.pl/showArticles/article_id/68/