Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Wacław Markiewicz-o. Piotr, przeor Jasnej Góry i gen. zakonu

10.01.2010 02:23

Komentarze (1)

10.01.2010 02:23
Wacław Markiewicz-imię zakonne o. Piotr.
Paulin. Przeor klasztoru na Jasnej Górze w latach 1915-1931 oraz dwukrotny generał zakonu paulinów w latach 1925-1931 oraz 1946-1952.
Urodzony 6.03.1877r w Kaliszu. Zmarł 16.01.1961r w Częstochowie na Jasnej Górze. Pochowany na Jasnej Górze w krypcie zakonnej pod kaplicą Matki Bożej.
Syn Józefa Markiewicza(ur. ok. 1821-1822r) i Heleny Świerczyńskiej (ur.ok.1840-42r).
Ojciec-Józef Markiewicz-woźny Kaliskiego Urzędu(Zarządu?) Gubernia(l)nego-(Gubernskowo Prawlenija).
Ochrzczony w parafii św. Józefa w Kaliszu dn. 21.03.1877r
Rodzice chrzestni: Antoni Przybylski i Marianna Szubert.
Wacław Markiewicz-o. Piotr miał ponoć 5 braci, ale dokładnych danych odnośnie rodzeństwa nie mam.
Odnalezione w archiwum u św. Józefa w Kaliszu dane o jego 4 braciach:
1)Maksymilian-ur. 18.10.1866r w Kaliszu.
Wdowiec po Teodozji Dudzi(e)ńskiej-wdowie po Kazimierzu, która zmarła w Kaliszu dn. 24.03.1925r (parafia św. Mikołaja w Kaliszu) w wieku 50 lat(ok.-czyli ur. ok.1875r). Teodozja była córką Adama i Karoliny Faustów.
W dn. 9.06.1929r Maksymilian ożenił się powtórnie-z Ludwiką Lesińską (ślub-parafia św. Józefa-Kalisz). Ludwika Lesińska urodziła się w Kaliszu dn. 29.06.1874r. w parafii św. Mikołaja. Córka: Antoniego i Antoniny (z) Mielchowskich.
Ludwika Lesińska była wdową po Kazimierzu, który zmarł w Kaliszu w 1926r.
2)Kazimierz-ur. 9.11.1870r. w Kaliszu.
Chrzest w parafii św. Józefa-Kalisz dn. 15.11.1870r. Rodzice chrzestni : Szymon Kowalski i Józefa Markiewicz.
3)Józef-ur. 10.12.1872r w Kaliszu.
Chrzest w parafii św. Józefa-Kalisz dn. 26.12.1872r.
4)Stanisław-ur. 3.04.1875r w Kaliszu.
Chrzest w par. św. Józefa dn. ? 1875r. Chrzestni: Jakub Andrzejczak i Franciszka Przybylska.

o. Piotr (Wacław) Markiewicz był dla siebie surowy i od innych b. wymagający. Był nieustępliwy w wiernym przestrzeganiu zasad i ustaw życia zakonnego. Z tego powodu cieszył sie wielkim uznaniem i przyczynił sie b. do przywrócenia wielkiego autorytetu moralnego zakonowi, który zwłaszcza w 1910r doznał wielkiego upokorzenia i przykrości.

"PATER ORDINIS"- O. Alojzy Wrzalik, doceniając zasługi i wielki wkład o. Piotra w rozwój zakonu i Jasnej Góry, jako generał podczas kapituły generalnej 25 maja 1952r przyznał mu w pełni zasłużony tytuł, jeszcze za jego życia : "PATER ORDINIS"-czyli "OJCIEC ZAKONU" za jego oddanie i służbę zakonowi.

Święcenia:
Po przybyciu na Jasną Górę, odbyciu pewnej próby i odprawieniu rekolekcji otrzymał habit zakonny dn.19.07.1902r i rozpoczął nowicjat pod kierunkiem o. Justyna Wielońskiego. Wraz z habitem nadano mu imię zakonne-PIOTR.; 16 Lip 1902 -- Częstochowa-Jasna Góra
Święcenia niższe otrzymał z rąk ks bp-a Stanisława Kazimierza Zdzitowieckiego dn.12.06.1905r. na Jasnej Górze. Święcenia kapłańskie przyjął w katedrze włocławskiej dn.29.07.1906r.;

Edukacja:
Szkoła podstawowa, następnie handlowa w Kaliszu. Po złożeniu na Jasnej G. profesji dn.16.07.1903r, został skierowany na studia teologiczne Wyższego Seminarium Duchownego we Włocławku.;
o. Euzebiusz Rejman porozumiawszy się z o.Władysławem Gliwą-przeorem w Krakowie na Skałce,wysłał o. Piotra na specjalistyczne studia teologiczne do Rzymu do Instytutu Teologicznego św. Anzelma- 1 Lis 1906r.
Uzyskał stopień doktora teologii w 1908 r-Rzym.

Mszę św. prymicyjną odprawił w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze dn. 1.08.1906r .
o. Piotr oskarżony był przez policmajstra częstochowskiego o szerzenie nacjonalizmu polskiego,miłości ojczyzny i walki o niepodległość. Dlatego też nie został zatwierdzony na urząd podprzeora J. G. przez gubernatora piotrkowskiego.; 3 Wrz 1912r.

Kościół-
18.11.1915r został wybrany przeorem klasztoru na Jasnej Górze. Był nim w trudnych czasach, bo w czasie I-ej wojny świat.(1915-1918). Funkcję tę pełnił do 1931r.
Kapituła konwentu jasnogórskiego wybrała wprawdzie na przeora o. Wincentego Olszewicza, ale interweniował ordynariusz diecezji włocławskiej, do której wtedy jeszcze należała Częstochowa-bp St. Zdzitowiecki i zarazem wizytator apostolski zakonu i mianował przeorem J. G.-o. Piotra Markiewicza.Jego zdaniem w tych skomplikowanych, trudnych, wojennych czasach na czele zakonu i J. G. winien stanąć o. Piotr M., jako człowiek zdecydowany i silny duchowo i psychicznie. W chwili nominacji na przeora o. Piotr liczył 58 lat.;

W czasie wojny Austriacy okupujący klasztor domagali się specjalnych dostaw dla załogi i chcieli zdjąć miedź pokrywającą dachy kościelne i klasztorne. Chcieli też przejąć miedziane i mosiężne naczynia i sprzęty kuchenne oraz inne przedmioty. Tylko w wyniku energicznego działania i żmudnych starań o. Piotra władze austriackie w Wiedniu ostatecznie wstrzymały planowaną rekwizycję.
4 listopada 1918 r. przeor jasnogórski Piotr Markiewicz, wraz z całym konwentem paulinów, powitał uroczyście późnym wieczorem w murach twierdzy pododdział wojska polskiego z 22 Pułku Piechoty, przybyły pod dowództwem podporucznika Artura Wiśniewskiego, jako symbol wolnej i suwerennej Polski. Przejął on w imieniu generała Tadeusza Rozwadowskiego, szefa sztabu, komendanturę nad Jasną Górą od władz okupacyjnych. Na wieży Sanktuarium, wysoko nad miastem i okolicą załopotał polski biało-czerwony sztandar. Usunięto wszelkie emblematy austriackich władz okupacyjnych, niektórzy żołnierze austriaccy, przyjaźnie nastawieni do Polaków, przypięli do swoich czapek polskie orzełki. 4 listopada 1918 roku Austriacy zwrócili Polakom Jasną Górę. Komendant austriackiej enklawy w zaborze pruskim mjr Józef Klettlinger przekazał Jasną Górę porucznikowi Arturowi Wiśniewskiemu, który po dwóch dniach przekazał ją z kolei delegatowi Rządu polskiego gen. Tadeuszowi Rozwadowskiemu”. „Rozwadowski przejął władzę nad Jasną Górą z rąk przedstawiciela kpt. Klettlingera. Odbyło się to pokojowo, Radość nie do opisania. To, co było wielkim marzeniem i naznaczone niepewnością, spełniało się. Zaczynała istnieć wolna Polska. Następnego dnia Częstochowa pielgrzymowała na Jasną Górę, całowała mundury żołnierzy polskich, orzełki, które nosili. A w imieniu władz polskich komendanturę nad Jasną Górą przejął od Austriaków gen. Tadeusz Rozwadowski, szef Sztabu Generalnego. O. Eustachy Rakoczy, jasnogórski kapelan Żołnierzy Niepodległości, wspomina: „Artur Wiśniewski, który 4 listopada 1918 roku wprowadził pierwsze wojsko, pierwszych żołnierzy na teren Jasnej Góry, pierwsze orły polskie, ze wzruszeniem składał raport przeorowi o. Piotrowi Markiewiczowi. Jego wnuczka, kiedy rozmawiałem z nią telefonicznie, powiedziała mi i potem napisała, że urządzono na Jasnej Górze dziękczynne nabożeństwo i obraz był zasłonięty czarną krepą. Miało to symbolizować naocznie lata niewoli i kiedy rozpoczęło się nabożeństwo, przeor poprosił komendanta polskiej Jasnej Góry, ówczesnego podporucznika, żeby on zdjął tę krepę. Nigdy tak serdecznie nie była odegrana intrada jak w tym momencie, kiedy było odsłonięcie Polski wolnej u stóp Matki Bożej. Przeor odciął kawałek wstęgi tej czarnej krepy i dał temu młodemu oficerowi na pamiątkę, żeby to zabrał do domu, że tutaj zasłużył się Matce Bożej. Ten żołnierz poległ. Żyje jego syn, mający 93 lata”. To była szalona radość. Polacy czekali 123 lata na niepodległość. Majorowi J. Klettlingerowi w imieniu władz miasta złożono podziękowanie za opiekę nad klasztorem. Obecność w twierdzy jasnogórskiej polskiego komendanta przyjęta została ze spontaniczną radością przez mieszkańców Częstochowy. Dzierżawcy sklepów z dewocjonaliami złożyli dowódcy samorzutnie dar pieniężny dla Wojska Polskiego. Generał Rozwadowski wraz z księciem Witoldem Czartoryskim, sztabem oficerów i batalionem żołnierzy, uczestniczył we Mszy św. i przyjął przysięgę od żołnierzy polskich. Nabożeństwo zostało zorganizowane 18 grudnia 1918 r. z udziałem ordynariusza diecezji bp. Stanisława Zdzitowieckiego, jak również konwentu paulinów pod przewodnictwem przeora o. Piotra Markiewicza, który celebrował mszę św. Sanktuarium otaczała 40-tysięczna rzesza mieszkańców Częstochowy. Biskup na zakończenie uroczystości udzielił pontyfikalnego błogosławieństwa dla niepodległej Rzeczypospolitej. W trudnej sytuacji Skarbu Państwa, Jasna Góra solidarna zawsze z narodem, zdecydowała się 3 lutego 1919 r. przekazać niektóre precjoza, srebrne i złote wota do dyspozycji państwa mimo własnej niełatwej sytuacji finansowej. W Sanktuarium należało bowiem podjąć niezbędne remonty, z konieczności odkładane w czasie wojny. Waga przekazanych przedmiotów wynosiła: „1 funt i 3 łuty złota, 14 funtów srebra”. Dwukrotnie, 2 i 22 czerwca 1919 r., jako bohatera narodowego, witano na Jasnej Górze generała Józefa Hallera, twórcę Błękitnej Armii (wodza Armii Polskiej we Francji w czasie I wojny światowej), owianego legendą zwycięskich walk z trzema zaborcami. Pierwszy pobyt generała w Sanktuarium był bardzo krótki. Pielgrzymka gen. Hallera 22 czerwca 1919 r. była spełnieniem wezwania, skierowanego przez niego do Sodalicji Mariańskich, aby przybyły razem do Sanktuarium Królowej Korony Polskiej z dziękczynieniem za zmartwychpowstanie Ojczyzny. Mszy św., odprawił przeor o.P. Markiewicz z udziałem gen. J. Hallera .;
W 1925r został wybrany generałem zakonu paulinów i pełnił tę funkcję wraz z funkcją przeora do 1931r. Zrezygnował z pełnienia funkcji przeora w 1931r ze względu na zły stan zdrowia i zmęczenie pełnionymi funkcjami. Po rekonwalescencji miał propozycję wyjazdu do Włoch lub na Węgry, lecz wybrał stanowisko przeora klasztoru i proboszcza parafii w Leśnej Podlaskiej, które pełnił od 4.01.1933r do sierpnia 1940r.
W 1946r został ponownie wybrany generałem zakonu paulinów i funkcje tę pełnił do następnej kapituły, czyli do roku 1952.
Emerytura :
Od 1952r nie pełnił żadnych funkcji. Jednak nadal dawał wszystkim przykład pracowitości i gorliwości. Coraz częściej zapadał na zdrowiu, lecz po pewnym czasie wracał do zdrowia i odzyskiwał siły. Można go było podziwiać jak wiele czasu poświęcał na modlitwę. Nie chciał korzystać z żadnych dyspens i uczestniczył we wspólnych modlitwach. Zaraz po nowym roku 1961 zasłabł i musiał pozostać w łóżku. Z racji choroby z wielkim trudem odprawiał mszę św. 6.01. 1961r jego stan zdrowia znacznie się pogorszył i przewieziono go do szpitala św. Barbary w Częstochowie.Konsylium orzekło, że dni o. Piotra są już policzone. 12.01.1961r-zgodnie z życzeniem o. Piotra, został on przewieziony do klasztoru jasnogórskiego. Do ostatniej chwili zachował przytomność i żarliwie się modlił.
Zmarł 16.01.1961r o godz. 1.35. na Jasnej Górze.
Tego samego dnia zwłoki przeniesiono do sali rycerskiej. O. Piotr zmarł w 84 roku życia, przeżywszy w zakonie 61, a w kapłaństwie 55 lat.;
Pogrzeb- 18.01.1961r.
Mszę św. pogrzebową odprawił ks. bp Antoni Pawłowski ordynariusz włocławski, a mowę pogrzebową wygłosił o. Ludwik Nowak generał zakonu. Kondukt prowadził ks. bp Stanisław Czajka. Mimo silnego mrozu(-16 C) zwłoki przeniesiono z bazyliki przez dziedziniec klasztorny i złożono w krypcie zakonnej. Pochowany w krypcie zakonnej pod kaplicą Matki Bożej na Jasnej Górze w Częstochowie- 18 Sty 1961r.

[o. Piotr (Wacław) Markiewicz, to członek mojej rodziny-prawdopodobnie brat przyrodni lub ew. kuzyn mego pradziadka-Ludomira Markiewicza.]