Niżborg Szlachecki - wieś, o której nie ma wzmianki w Słowniku Geograficznym. Można z tego wyciągnąć wniosek, że wieś ta została wydzielona z Niżborga Nowego po 1880 r. Jest to tylko domniemanie i jeżeli ktokolwiek zna dawne dzieje Niżborga Szlacheckiego, proszę o uzupełnienie.
Wieś była polską osadą zamieszkałą w 90% przez Polaków. Były też 2 rodziny żydowskie Gintarów i Jakubowskich, spokrewnione ze sobą i zaprzyjaźnione z Polakami. Obie te rodziny zginęły w czasie okupacji niemieckiej.
Na przełomie lat dwudziestych powstała nowa kolonia osadników na sparcelowanym majątku. Rodziny osadników (około 40) w 1940 r. zostały wywiezione w głąb Rosji. Znany jest tylko los jednego z osadników - Michała Klementowskiego. Do Polski wrócił jako inwalida bez ręki i osiedlił się gdzieś koło Lwówka Śl.
We wsi była szkoła, a w budynku tym, z wejściem od innej strony mieścił się Urząd Gminny i coś w rodzaju Domu Ludowego, gdzie odbywały się różnego rodzaju uroczystości, a także znajdowała się tam biblioteka i czytelnia. Kierownikiem szkoły był Jan Śpiech (Śpioch?), który brał czynny udział w życiu wsi oraz inspirował wieś do działań kulturalnych. Życie religijno - kulturalne skupiało się też wokół kościoła. Proboszczem był ks. Eugeniusz Rychwa, a chór kościelny prowadziła Julia Kulczycka (Kupczycka?) z domu Klementowska. Wokół pani Julii skupiały się dziewczęta z całej parafii, a szczególnie z Niżborga Szlacheckiego. Organistą był Maciuk.
W 1945 r. banderowcy kilkakrotnie poszukiwali księdza Rychwę. Pewnego dnia Aleksander Kulczycki wywiózł księdza do Kopyczyniec. Na wozie zrobił szerokie siedzenie ze słomy i w tym siedzeniu ksiądz się ukrył.
Innego rodzaju działalnością zajmowała się organizacja Strzelca. Komendantem był Antoni Doskocz, a jego zastępcą - Władysław Biliński, kapelanem - ks. E. Rychwa, a opiekunem - Michał Klementowski.
We wsi znajdował się posterunek Policji Państwowej, składający się z komendanta Kułakowskiego i dwóch posterunkowych (Kruszelnicki i Huska). Posterunek mieścił się w murowanym budynku razem z aresztem. Najczęściej przebywał w nim niejaki Tońko bez ręki, a może Bezręki (nazwiska nie ustalono), który ciągle był o coś podejrzany lub w coś zamieszany. Losy policjantów nie są znane. Zaginęli gdzieś w Rosji.
Sołtysem w Niżborgu Szlacheckim był Mroczek (imienia brak).
Na terenie Niżborga Szlacheckiego już w 1940 r. powstała organizacja niepodległościowa. Inicjatorem był ukrywający się u rodziny Bronisław Dubiński. Organizacja ta przekształciła się później w ZWZ-AK. Do AK należeli tylko rezerwiści WP. Była to 1 kom baonu Kopyczyńce. Trudno dziś ustalić jaką bronią dysponowała placówka. Według jednych był to 1 karabin, 1 obrzynek, 1 pistolet i nieco granatów. Inni mówili, że było dużo broni, w tym rosyjski ckm "Maksim". Prawdę znają jedynie Ci, którzy tę broń przechowywali lub posługiwali się nią.
Warto wspomnieć, że w 1941 r. w Niżborgu zaczęły się ukazywać różne
postaci biblijne.
W 1939 r. wielu mieszkańców wsi zostało zmobilizowanych. Niektórzy jak np. Józef Biliński - z własnym koniem. Kiedy mowa o koniach, koniecznie trzeba wspomnieć o leśniczym (czy nadleśniczym) nazwiskiem Błażejewicz lub Błażejewski, który znany był z pary siwych arabów. Nie wiadomo co stało się z końmi, po wywiezieniu służby leśnej na Sybir.
W Niżborgu zamordowani przez UPA zostali:
Dobrucki Tadeusz - członek "Istribielnego Bataliona"
Gulewicz (imienia brak) - na polu za wioską
Jędrzejewski - członek "Istribielnego Bataliona"
Petryszyn - jego żona była Ukrainką, podobno zamordowali go krewni żony
Szczury (imienia brak) - zabity przez brata żony
O innych brak danych. Według szacunkowych danych zginęło w Niżborgu z rąk banderowców około 29 osób.
Bibliografia
Wieś Kresowa. Czabarówka i sąsiedzi, t.6