Fetlińska Janina Miała 58 lat. Pochodziła z Podkarpacia - urodziła się w niewielkiej miejscowości Tuligłowy. Uczyła się w Krakowie, gdzie skończyła Liceum Medyczne Pielęgniarstwa, zdobyła dyplom pielęgniarki i zaczęła pracę w Klinice Chirurgii Szczękowej. Po dwóch latach stażu rozpoczęła studia na Wydziale Pielęgniarskim Akademii Medycznej w Lublinie. Z dyplomem magistra pielęgniarstwa, a od 1986 roku także z tytułem doktora nauk medycznych przeprowadziła się do Ciechanowa i poświęciła pracy w organizacji służby zdrowia. - Mój zawód, pielęgniarstwo, nauczył mnie patrzeć na drugiego człowieka jak na osobę, której zawsze powinnam udzielić pomocy w potrzebie - pisała o sobie. Od 1977 roku kierowała Wojewódzkim Ośrodkiem Doskonalenia Kadr Medycznych, a potem - Wojewódzkim Ośrodkiem Organizacji i Ekonomiki Ochrony Zdrowia, Biurem Ciechanowskiego Konsorcjum Zdrowia, ciechanowskim oddziałem Mazowieckiego Centrum Zdrowia Publicznego. Od 1996 roku była wicedyrektorem Instytutu Edukacji Zdrowotnej w Wyższej Szkole Humanistycznej w Pułtusku, a od 2002 roku profesorem i dyrektorem Instytutu Ochrony Zdrowia w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Ciechanowie, o utworzenie której sama wcześniej długo walczyła. Pod koniec lat 90. została działaczem AWS i radną powiatu ciechanowskiego. Potem w PiS. W 2005 roku została senatorem PiS, a także członkiem rady politycznej Prawa i Sprawiedliwości. Nigdy nie przyjęła żadnego odznaczenia poza dwoma medalami: "Za zasługi dla Miasta Ciechanowa" i "Za zasługi dla Województwa Ciechanowskiego". - Stanowią dla mnie dowód afirmacji i wrośnięcia w środowisko Mazowsza - tłumaczyła. Jako specjalista od organizacji służby zdrowia dużo publikowała. Zaś jako prezes Obywatelskiej Koalicji "Tytoń albo zdrowie" i szefowa Instytutu Ochrony Zdrowia PWSZ w Ciechanowie, animatorka Ciechanowskiego Tygodnia bez Papierosa otrzymała przed siedmioma laty nagrodę Białego Kruka za promowanie akcji "Rzuć palenie razem z nami". Jako senator angażowała się w walkę o budowę obwodnic dla Płocka i Ciechanowa. Zasłynęła też z różnych, czasem kontrowersyjnych, wystąpień na forum Senatu. Broniła przydrożnych krzyży stawianych ofiarom wypadków, które warszawscy drogowcy zaczęli usuwać, chciała oddać hołd białoruskim lotnikom, którzy zginęli w czasie pokazów w Radomiu, kierując samolot na las, a nie na widzów. Ostatnio prosiła o interwencję ministra spraw zagranicznych, by zajął się sprawą sprzedawanych w Wilnie kopert, na których Józef Piłsudski i AK przedstawieni są jako oprawcy narodu litewskiego na równi z Hitlerem i Stalinem. Źródło: Gazeta Wyborcza Płock