Toruń, 6 maja. Od p. Adama Lwa Sołtana z Waplewa, odbieramy z powodu artykułu wstępnego w nr.100 Gaz. Tor., list , który, ponieważ już wypowiedzieliśmy w poruszonej sprawie nasze zdanie, bez wszelkich uwag z naszej strony zamieszczamy stosowne do życzenia autora. List brzmi jak następuje.
Szanowna Redakcya Gazety Toruńskiej w numerze 100 z 3 maja, w artykule wstępnym, raczyła widocznie tak pojąć moje wystąpienie z Tygodnia Drezdeńskiego, że ja z zadań Towarzystwa Moralnych Interesów ludności polskiej wyrzucam potrzebę prac organicznych, a tylko pojmuję jako zadanie Towarzystwa „Krzewienie ducha polskiego”. – Tak nie pojmowałem celu Towarzystwa, ale objawiłem, że na czele zadania winno być postawionym krzewienie ducha polskiego, - co przyznaję chętnie Redakcyi że „nic to nowego”- ale choć stare i że stare, uważam za bardzo konieczne. Jeżeli zechce Szanowna Redakcya, to na dowód wskażę przykłady śród nas, bardzo pilnych rodziców Polaków przy warsztacie, których, których dzieci ani słowa nie umieją po polsku, mimo to że od dzieciństwa do dziś są przy nich: znam i znałem niejednego przy pługu, z rodu polskiego, dziś zniemczonych lub nie umiejących po polsku – oto są przyczyny, dla czego zrobiłem przycisk, - że obok prac organicznych, „krzewienie ducha polskiego, języka i obyczaju” należy postawić na czele – czy to dziwoląg?
Takiej chińszczyzny nigdy nie wyznawałem i protestuję, bym prace organiczne potępiał i za obce znał, ale tylko powiedziałem, że te niewyłącznie polskie, ale powszechne, co nie znaczy , że nam obce – zresztą na dowodzenie konieczności, tu, krzewienia polskości, dałoby się dużo powiedzieć, a tym i wytłumaczyć, dla czego dla Towarzystwa Moralnego polskiego uważam krzewienie ducha za elementarną potrzebę
Przy tej zręczności miło mi etc.
Adam Lew Sołtan.
Gazeta Toruńska 1870, R. 4 nr 104
http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?i ... =&dirids=1