Portal w trakcie przebudowywania.
Niektóre funkcje są tymczasowo wyłączone, inne mogą nie działać poprawnie.

Wysiedlenia z Zamojszczyzny

12.05.2010 01:54
Wysiedlenia z Zamojszczyzny w latach 1942 -1943 były próbą praktycznej realizacji założeń Generalnego Planu Wschodniego. Zasadnicza jego część, przewidująca wysiedlenie kilkudziesięciu milionów Słowian z terenu Europy Środkowo-Wschodniej i Wschodniej miała być realizowana przez 20-30 lat po wygranej przez III Rzeszę wojnie.
Pierwsze wysiedlenia z Zamojszczyzny, przeprowadzone próbnie oraz w ramach zbadania reakcji społeczeństwa, realizowano jeszcze w listopadzie 1941, kiedy to przy współpracy kolonistów niemieckich z miejscowości Brody Duże wysiedlono 2 000 Polaków z 6 zamojskich wsi. W połowie 1942 postanowiono przyspieszyć plany masowej kolonizacji niemieckiej, realizując ją eksperymentalnie w Generalnym Gubernatorstwie, na Zamojszczyźnie.
Istniało kilka koncepcji osiedleńczych. Rozważano plany Hansa Franka który proponował wysiedlenie 1,2 mln właścicieli polskich (głównie rolników), co doprowadziło by do powstania olbrzymiego rezerwuaru siły roboczej oraz koncepcje szefa SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie, SS-Reichsführera Heinricha Himmlera, dotyczące tzw. "kolonizacji pasowej", "strefowej", lub "wyspiarskiej" (niem. Siedlungsstützpunkt). Koncepcje te ostatecznie przeważyły z racji decydującego głosu Himmlera w sprawach osadnictwa niemieckiego i polityki ludnościowej na okupowanych terenach - od 7 października 1939 decyzją Hitlera został mianowany "komisarzem Rzeszy do spraw umocnienia niemieckości" (niem. Reichskomissar für die Festigung deutschen Volkstums, RKFDV). Rejon Zamojszczyzny, w myśl planów Himmlera, miał być pierwszym z 14 planowanych "bastionów niemczyzny" (niem. ein deutsches Bollwerk).
Realizacja planu wysiedleń wchodziła w zakres kompetencji rządu Generalnego Gubernatorstwa, praktycznie jednak wyłączność decyzyjną posiadał Heinrich Himmler dla którego w rządzie Generalnego Gubernatorstwa został utworzony specjalny Sekretariat do Spraw Bezpieczeństwa, całkowicie mu podległy. Praktyczną realizacją akcji zajęły się jednostki SS i policji niemieckiej.
Równolegle wydawano decyzje administracyjne, 12 listopada 1942 Himmler wydał rozporządzenie nr 17C, które wyznaczało obszar Zamojszczyzny jako tzw. "pierwszy obszar osadniczy" w Generalnym Gubernatorstwie. Do realizacji zadania wyznaczony został dowódca SS i policji na Dystrykt Lublin, SS-Grupenführer Odilo Globocnik, posiadający wszelkie pełnomocnictwa Himmlera. Jako strefę wysiedleń przeznaczono powiaty Zamojszczyzny : biłgorajski, hrubieszowski, tomaszowski i zamojski.
Pierwsze wysiedlenia nastąpiły w nocy z 27 na 28 listopada 1942 we wsi Skierbieszów i okolicznych terenach. Wysiedlonym Polakom zezwolono tylko na zabranie bagażu osobistego, nie przekraczającego 30 kg oraz 20 złotych. Akcję przeprowadzano brutalnie, rozdzielając rodziny i wysyłając gdzie indziej kobiety i dzieci, mężczyzn oraz starców. Z matkami mogły zostać jedynie dzieci w wieku do 6 miesięcy. Wiele osób, które nie chciały poddać się wysiedleniom, zastrzelono w trakcie ucieczki. Wysiedleńców umieszczano w obozach przejściowych w Zamościu i Zwierzyńcu, gdzie przeprowadzano badania rasowe i dokonywano selekcji na cztery kategorie:

I - osoby przeznaczone do "ponownego zniemczenia" (niem. Wiedereindeutschung) o nordyckich cechach rasowych, kierowane do dalszych badań rasowych do specjalnego obozu w Łodzi
II - osoby uznane za zdolne do pracy przymusowej i kierowane w tym celu do Rzeszy lub na wschód
III - osoby w wieku powyżej 60 lat niezdolne do pracy i dzieci do lat 14 przymusowo odbierane rodzicom, które kierowano do tzw. wiosek rentowych (niem. Rentendörfer) utworzonych w powiatach: garwolińskim, siedleckim, mińskim i sokołowskim - złe warunki transportu spowodowały liczne przypadki śmierci dzieci i osób starszych przewożonych w transportach lub zmarłych z wycieńczenia w szpitalach.
IV - osoby przeznaczone do eksterminacji w obozach koncentracyjnych, głównie w Auschwitz-Birkenau i na Majdanku - szacowano iż do natychmiastowej likwidacji przeznaczonych zostanie 21 % wszystkich wysiedlanych.

W okresie od marca 1943 do czerwca 1943 nastąpiło wstrzymanie akcji wysiedleńczej. Ogółem w okresie od 28 listopada do marca 1943 zostało usuniętych ok. 51 000 Polaków, a w ich miejsce przybyło 9 000 kolonistów niemieckich z Besarabii i Ukrainy oraz dalszych 4 000 osadników do końca 1943. Osiedlenie ludności niemieckiej z tych terenów spowodowane było m.in. tym, że władze Rzeszy odmówiły wcześniej jej przyjęcia na swoje terytorium, dlatego jedynie Globocnik zdecydował się na ich przyjęcie (ok. 12 000 osób) kosztem ludności polskiej na teren Zamojszczyzny [2]. Wśród kolonistów byli rodzice niemieckiego prezydenta Horsta Köhlera, który urodził się w Skierbieszowie.

W miejsce opuszczonych gospodarstw przez Polaków wysiedlonych z powiatu hrubieszowskiego przesiedlano także Ukraińców z powiatu zamojskiego , w ramach osobnej akcji przeprowadzonej w okresie od 15 stycznia 1943 do marca 1943 (niem. Ukraineraktion). Przesiedlono w ten sposób na teren powiatu hrubieszowskiego ok. 7 000 Ukraińców. Władze niemieckie zamierzały utworzyć tzw. "pasy ochronne" z ludności ukraińskiej które osłaniały by kolonie niemieckie przed atakami polskich grup partyzanckich - dotyczyło to zwłaszcza powiatu biłgorajskiego, który według niemieckich planów stanowił naturalną przeszkodę przed ugrupowaniami partyzanckimi rezydującymi w Puszczy Solskiej. W dalszych niemieckich planach także pobyt Ukraińców na terenach Zamojszczyzny pozostawał czasowy [potrzebne źródło].

Warunki ludności polskiej która została zmuszona do służby u niemieckich osadników lub w gospodarstwach rolnych które czasowo nie podlegały wysiedleniom, pozostawały ciężkie - samowola i sprzyjanie patologiom przez nadrzędne władze administracyjne powodowały liczne przypadki znęcania się, zmuszania do pracy u Niemców, rabunek inwentarza i mienia, bicie oraz niejednokrotnie zabójstwa.

Bibliografia

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamojszczyzna_(1942-1943)

Komentarze (3)

12.05.2010 02:46
Terror na Zamojszczyźnie

Nie sposób w krótkim tekście dokonać syntetycznego przeglądu zbrodni niemieckich w okupowanej Polsce. Skupię się na wybranych fragmentach z bliskiej mi Zamojszczyzny.(...)
W jaki sposób przeprowadzono wysiedlenie na Zamojszczyźnie?
W nocy, lub wczesnym rankiem, otaczano wieś gęstą tyralierą żandarmów, esesmanów, gestapowców, Sonderdienstu, Wehrmachtu i Ukraińców - różnie w różnych miejscowościach. Kto usiłował uciekać, do tego strzelano, np. we wsi Feliksówka w ten sposób zabito 14 osób. Mojej rodzinie w Łabuniach udało się uciec do Górecka Kościelnego oraz do Uchań. Wysiedlanym pozwolono zabrać z sobą rzeczy ważące zaledwie 10-20 kg i następnie gromadzono ich na wiejskim placu, gdzie dokonywano pierwszej selekcji. Całą akcję przeprowadzano brutalnie przy użyciu kolb, pejczów, psów, cały czas wrzeszcząc. Nierzadko wysiedlenia łączono z pacyfikacjami. Przygotowanymi furmankami wywożono mieszkańców do obozów w Zamościu lub Zwierzyńcu (pow. biłgorajski). W obozach następowała segregacja. Część wysyłano na Majdanek lub do Oświęcimia, część na roboty do Reichu, a jeszcze innych pozostawiano w ich wsiach jako parobków u niemieckich panów. Ich wzajemne relacje były jak najgorsze. Nasiedleni Niemcy zdawali sobie sprawę z tego, że otaczała ich nienawiść, którą pogłębiali swoim postępowaniem. Byli uzbrojeni, odnosili się do Polaków bezwzględnie, łatwo sięgali po broń, zabijali. Franecki, który jako 15-letni chłopiec pozostał w Suchowoli i na wpół legalnie pracował u znajomych, widział, jak niemal każdego dnia przyjeżdżało do kościoła kilka furmanek z ciałami pomordowanych Polaków, wśród nich byli jego kilkunastoletni koledzy i koleżanki. Jeszcze inni mieszkańcy, niejako przymuszeni, poszli do lasu i od czasu do czasu wykonywali wyroki śmierci Polski Podziemnej na najbardziej okrutnych Niemcach. Ci z kolei w odwecie stosowali zasadę odpowiedzialności zbiorowej; przeciętnie za jednego zabitego Niemca lub za próbę zamachu mordowali 30 osób. Mieszkałem w tym czasie już w Lublinie przy szosie zamojskiej. Gdy widzieliśmy odkryte ciężarowe samochody zapchane szczelnie np. żandarmami z karabinami wciśniętymi między kolana, wiedzieliśmy, że jadą na pacyfikację. Dochodziło do potwornych masowych zbrodni, to były setki palonych domów z mieszkańcami. Ale pacyfikowano i całe wsie. W 1939 roku uczęszczałem do 4 klasy szkoły powszechnej w Wierzbie. Tam, 4 stycznia 1943 roku, zabito 30 mieszkańców, a w Sochach wymordowano niemal wszystkich, 364 osoby, kilkanaście raniono. Cały świat wie, co oznacza Oradour we Francji, a Lidice w Czechach. A kto słyszał, poza lubelskimi historykami dziejów najnowszych, o tragedii zamojskiej wsi Sochy? W Majdanie Starym zabito 63 osoby, w Majdanie Nowym 25, w Wirkowicach 24 (w tym 7 Żydów), we wsi Wiszenki 31, w Białowoli 52, w Kitowie 165 itd., itd. W czerwcu 1944 roku w ramach walk z partyzantami zgromadzono w powiecie biłgorajskim wielkie siły niemieckie (Sturmwind II). Otaczano wieś po wsi. Za zgodą gubernatora Hansa Franka wszystkich mężczyzn w wieku 14-60 lat mordowano na miejscu. Siostrę mego ojca wieziono stamtąd na Majdanek. W Lublinie, w ostatnim momencie, udało jej się zbiec. W masakrach tych uczestniczyli także żołnierze Wehrmachtu. Wśród czołowych zbrodniarzy w Polsce rzadko wymienia się szefa gestapo w Lublinie Odilo Globocnika, odpowiedzialnego nie tylko za pacyfikacje i wysiedlenia na Zamojszczyźnie, a już nigdy sadystycznego komendanta obozu w Zamościu, Artura Schütza, boksera z Poznania, będącego postrachem kobiet, dzieci i mężczyzn. To w tym obozie dokonywano segregacji wysiedlonej ludności pod kątem rasowym, wskutek czego kilka tysięcy dzieci uznane za typy nordyckie, odebrano rodzicom i wysłano, jak mówiono, "na rasę" do Niemiec. Czy młodym pokoleniom, nawet w Polsce, coś mówi określenie "dzieci Zamojszczyzny"?

Janusz Jasiński - profesor, historyk, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wspóŁpracownik "PosŁańca Warmińskiego" od poczĄtku istnienia dwutygodnika, autor ksiĄżki "Między Prusami a PolskĄ. Rozprawy i szkice z dziejów Warmii i Mazur w XVII-XX w."


Bibliografia

Posłaniec Warmiński,21.12.2003

12.05.2010 02:54
Zamojszczyzna - Lista 266 wysiedlonych wsi

W ramach eksperymentu 6 listopada 1941r wysiedlono nagle wsie Huszczka Duża i Huszczka Mała w gminie Stary Zamość.
Następnie 8 listopada Wysokie, Białobrzegi,
9 listopada Bortatycze,
25 listopada Podhuszczki.
Ogółem do 25 listopada 1941r wysiedlono 2098 mieszkańców.
Początkowo przetrzymywano ich w koszarach w Zamościu a następnie przetransportowano do nadbużańskich wsi w gminie Dubienka. Na miejsce wysiedlonych sprowadzono i osadzono kolonistów - Volksdeutschów z Besarabii.

Do marca 1943 roku wysiedlono Polaków ze 116 wsi Zamojszczyzny
47.pow.zamojski
15 tomaszowski
54 hrubieszowski/.

W czerwcu i lipcu 1943 r we wszystkich 4 powiatach wysiedlono 171 wsi;
biłgorajskie 89
tomaszowskie 45
zamojskie 28
hrubieszowskie 8.

W rezultacie od listopada 1941r do września 1943 r Niemcy wysiedlili 297 wiosek tj. około 110.000 ludzi.
Stanowiło to 30 procent Polaków zamieszkałych na Zamojszczyźnie.

Oprócz wczesniej wymienionych wiosek całkowicie wysiedlono jeszcze 266 miejscowości.
viewtopic.php?f=136&t=9983
12.05.2010 08:58
Witam,

posiadam książkę dotyczącą losów dzieci z Zamojszczyzny.

Pozdrawiam,
Marta