Idąc z Oporowa mimo niewielkiego lasu w pobliżu wsi Wielkie (?) Szumiański niespodzianie zaatakowany został przez jazdę i piechotę moskiewską. Widząc przeważające siły nakazał odwrót ku oddziałowi łęczyckiemu pod dowództwem Skowrońskiego. Moskale strzelali gęsto z dział i karabinów, mimo to Szumlański nie poniósł prawie żadnych strat, a przeszedłszy przez drogę żelazną i szosę połączył się ze Skowrońskim, moskale zaś wrócili do Żychlina.